Świat

Chiny utrą wszystkim nosa. Elektronika będzie droższa

Patryk Łobaza
Chiny utrą wszystkim nosa. Elektronika będzie droższa
Reklama

Chiny są jednym z najważniejszych ogniw produkcyjnych. Jeżeli dany produkt nie jest tam produktowany, to możliwe, że i tak jest wytwarzany z materiałów pochodzących z Państwa Środka. Teraz Chiny nakładają nowe, kłopotliwe dla ich partnerów regulacje.

Chiny są największym na świecie producentem i dostawcą metali ziem rzadkich na świecie. Szacunki pokazują, że nawet 60% światowego wydobycia skupia się w Chinach. Co więcej, 40% importowanych pierwiastków rzadkich do Unii Europejskiej pochodzi właśnie z Państwa Środka. Oznacza to, że Chiny mają duży wpływ na działanie gospodarek nawet największych i najbogatszych państw na świecie. Niestety dla nas, Chiny postanowiły wprowadzić nowe regulacje, które doprowadzą do tego, że elektronika i wiele innych produktów będzie droższa.

Reklama

Chiny wprowadzają nowe regulacje. Tanio już było

Nowe regulacje ogłoszone przez Pekin mogą wstrząsnąć światowymi łańcuchami dostaw technologicznych. Chiny wprowadziły kolejne ograniczenia eksportowe na wybrane metale ziem rzadkich, które mają kluczowe znaczenie dla produkcji smartfonów, pojazdów elektrycznych, nowoczesnych półprzewodników oraz technologii wojskowych.

Wśród objętych kontrolą siedmiu pierwiastków znajdują się m.in. skand i dysproz. Ten pierwszy wykorzystywany jest w telekomunikacyjnych modułach o wysokiej wydajności, umożliwiając lepszą jakość sygnału w smartfonach 5G, sieciach Wi-Fi i stacjach bazowych. Choć jego udział w produkcie końcowym jest minimalny, brak skandu mógłby znacząco obniżyć wydajność kluczowych komponentów.

Skand. Autorstwa Alchemist-hp (talk) (www.pse-mendelejew.de) - Praca własna, FAL, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10636841

Tymczasem dysproz jest niezastąpiony przy produkcji magnesów neodymowo-żelazno-borowych, stosowanych m.in. w silnikach pojazdów elektrycznych, dyskach twardych oraz systemach obronnych. Używany jest także jako materiał ekranowy w reaktorach jądrowych i satelitach oraz w pamięciach MRAM, gdzie zwiększa stabilność warstw magnetycznych.

Choć metale ziem rzadkich nie są geologicznie rzadkie, ich wydobycie i przetwarzanie jest kosztowne i skomplikowane. To właśnie przewaga technologiczna i infrastrukturalna sprawia, że Chiny kontrolują ok. 70% światowego wydobycia i aż 85% globalnej produkcji rafinowanej. Reszta świata, mimo licznych prób dywersyfikacji, wciąż pozostaje w dużym stopniu uzależniona od chińskich dostaw.

Pekin chce kontrolować zachodnie rynki

Zdaniem ekspertów, nowe ograniczenia to nie tylko kwestia „ochrony bezpieczeństwa narodowego”, jak tłumaczy Pekin, lecz także odpowiedź na narastające napięcia handlowe z USA. Jest to już trzecia fala kontroli eksportowych – wcześniej Chiny ograniczyły dostęp do germanu i galu, używanych w produkcji półprzewodników. Ruch ten interpretowany jest przez analityków jako element szerszej strategii wywierania presji na Zachód poprzez kontrolę nad kluczowymi surowcami technologicznymi.

Ograniczenia eksportowe mogą poważnie uderzyć w gigantów branży półprzewodników i elektroniki, takich jak Qualcomm, Broadcom, TSMC czy Samsung. Zakłócenia w dostawach rzadkich pierwiastków mogą pogłębić istniejące niedobory chipów, a ceny objętych kontrolą materiałów mogą nawet wzrosnąć kilkukrotnie. Jeśli wzrośnie kwota produkcji, to możemy się domyślać, że cena produktu końcowego również poszybuje w górę. Oznacza to, że najnowsze smartfony, samochody elektryczne, komponenty komputerowe i wiele innych będą droższe, jeżeli będą produkowane poza Państwem Środka. W taki sposób przepaść cenowa między "tanimi chińczykami", a produktami zachodnich firm jeszcze bardziej się powiększy.

Również sektor obronny jest narażony na skutki chińskich działań. Metale ziem rzadkich są nieodzowne w produkcji myśliwców, rakiet kierowanych czy dronów wojskowych. Dla Stanów Zjednoczonych, które mają zaledwie jedną krajową kopalnię tych surowców, to poważna luka w bezpieczeństwie strategicznym.

Reklama

Mimo dominacji Chin, inne państwa intensyfikują wysiłki w celu dywersyfikacji dostaw. Australia i Wietnam zwiększają wydobycie, a Japonia ograniczyła zależność od Chin z 90% do 60% dzięki inwestycjom w krajowe zasoby i współpracy z australijską firmą Lynas. Trwają także prace nad technologiami recyklingu i substytutami dla najcenniejszych pierwiastków.

Grafika: depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama