Nauka

Chińczycy chcą bronić Ziemi przed zagrożeniami z kosmosu. Oto ich plany

Jakub Szczęsny
Chińczycy chcą bronić Ziemi przed zagrożeniami z kosmosu. Oto ich plany
Reklama

Asteroidy zarówno fascynują, jak i... napawają nas obawami. I nie są one nieuzasadnione. To one ukształtowały Ziemię, ale i przyczyniły się do zagłady dinozaurów. Teraz na horyzoncie pojawił się kolejny problem (po pandemii i wojnie...): asteroida 2024 YR4, której potencjalne uderzenie w 2032 roku zmusiło światowe agencje kosmiczne do działania. Chiny nie zamierzają pozostawać w tyle i uruchomiły własny zespół ds. obrony planetarnej. Jakie są ich plany?

Chińska Państwowa Administracja Nauki, Technologii i Przemysłu na rzecz Obrony Narodowej (oni chyba uwielbiają takie długie nazwy) rozpoczęła budowę zespołu obrony planetarnej, rekrutując specjalistów do monitorowania asteroid i opracowywania metod ich neutralizacji. W związku z potencjalnym zagrożeniem, które stwarza 2024 YR4, Chiny chcą opracować strategię działania, która pozwoliłaby na uniknięcie katastrofy.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Dziwna anomalia na Pacyfiku. Ma miliony lat

ESA ocenia, że mamy 2,2% szans na kolizję asteroidy z Ziemią, co czyni ją jednym z największych znanych zagrożeń w nadchodzących latach. Odkryty pod koniec 2023 roku przez Uniwersytet Hawajski obiekt, ma od 40 do 90 metrów średnicy. W zależności od miejsca uderzenia mogłaby spowodować szkody porównywalne do eksplozji jądrowej.

Czy możemy zapobiec katastrofie?

Metody neutralizacji asteroid ewoluują, a Chiny stawiają na technologię zbliżoną do amerykańskiej misji DART, której udało się zmienić tor lotu asteroidy w 2022 roku.

Asteroida zagraża Ziemi. Chińczycy nie zamierzają biernie się temu przyglądać.

Chiny planują rozbicie sondy na powierzchni 2024 YR4, co mogłoby zmienić jej trajektorię i ostatecznie zapobiec kolizji. Jest to jedno z najbardziej realistycznych rozwiązań, gdyż technologia została już skutecznie przetestowana. Alternatywnie, rozważane są bardziej radykalne metody, jak użycie ładunków nuklearnych do zmiany toru lotu asteroidy (pamiętacie film "Armageddon"?). Jednak taka opcja niesie za sobą ryzyko rozbicia obiektu na wiele mniejszych, trudnych do późniejszego kontrolowania fragmentów.

Skala potencjalnych zniszczeń

Eksperci wskazują, że skutki uderzenia 2024 YR4 będą zależeć od miejsca kolizji i jej siły. Jeśli asteroida uderzyłaby w ocean lub pustynię, skutki byłyby minimalne. Natomiast w przypadku uderzenia w miasto mogłaby doprowadzić do zniszczeń porównywalnych z eksplozją bomby atomowej. Wariant optymistyczny zakłada, że obiekt o mniejszych rozmiarach spali się w atmosferze, powodując "jedynie" falę uderzeniową zdolną do przewrócenia budynków, co raczej nie obędzie się bez ofiar. Ma to być coś w stylu eksplozji w Tungusce.

Czytaj również: Asteroida zmierza w kierunku Ziemi. Wyliczono szansę kolizji

Obrona planetarna staje się nową areną rywalizacji między światowymi mocarstwami. Chiny dołączają do czołówki, współzawodnicząc z NASA i Europejską Agencją Kosmiczną. Na naszych oczach rośnie potrzeba współpracy między narodami i wspólnych inwestycji w technologie obronne. Oby te wysiłki zaowocowały wytworzeniem się stabilnego pola do uniknięcia grożącej nam katastrofy, bo uwierzcie mi — może być nie za ciekawie. 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama