Zakrzywione po bokach krawędzie ekranu są od roku znakiem rozpoznawczym Samsunga. Smartfony Galaxy Edge okazały się na tyle udanym eksperymentem, że producent zdecydował się kontynuować tę linię. Pomysł podłapali też Chińczycy.
Chińskie Edge
Nie jest tajemnicą, że Samsung produkuje komponenty nie tylko dla siebie, ale również dostarcza je innym producentom. Już jakieś pół roku temu spekulowano, że zakrzywione ekrany Koreańczyków trafią do nowego flagowego smartfona Huawei. Teraz pojawiły się inne doniesienia, a nawet fotografie przedstawiające nowe urządzenie marki Vivo. Wynika z nich, że model X Play 5 miałby posiadać właśnie tego typu panel. Przecieki wskazują również na Xiaomi jako firmę, która miałaby go wykorzystać. Nie jest to zresztą precedens, bo już wcześniej Samsung udostępnił swoje zakrzywione ekrany firmie BlackBerry, która użyła ich w modelu Priv.
Pierwszy wypadek autonomicznego samochodu Google'a...
...z jego winy. Dotąd testy samodzielnie jeżdżących samochodów Google'a przebiegały wzorowo, a wszelkie stłuczki i problemy wynikały raczej z błędów innych kierowców aniżeli samego komputera. W końcu jednak i ten skapitulował. Sprawę ujawniono w poniedziałek. Autonomiczny SUV marki Lexus podczas próby zmiany pasa miał uderzyć w znajdujący się tam autobus. Nie był to jednak poważny wypadek, bo oba pojazdy poruszały się z niewielką prędkością. Straty zatem nie są znaczące i obyło się bez ofiar. Jest to jednak pierwsza taka sytuacja i nie można już mówić o stuprocentowej niezawodności technologii Google'a.
Sąd: nie można zmusić Apple do odblokowania iPhone'a
Apple jest coraz bliżej wygranej w sporze z FBI. Nowojorski sąd w innej, dość rutynowej sprawie orzekł, że firma nie może zostać zmuszona przez rząd do odblokowania smartfona. Sytuacja dotyczyła handlarza narkotyków, którego telefon zarekwirowała policja. Natomiast o sporze na linii FBI - Apple szerzej pisałem kilka dni temu. Wyrok w Nowym Jorku może znacząco pomóc Apple bo stanowi pewien precedens i będzie z całą pewnością odniesieniem dla innych sądów. O rozwoju sytuacji będziemy regularnie informować.
15 tys. sprzedanych HTC Vive w 10 minut
Wysoka cena (800 dol.) nie odstraszyła klientów, bo gogle HTC Vive w ciągu pierwszych 10 minut od uruchomienia przedsprzedaży rozchodziły się jak ciepłe bułeczki. Uzyskany wynik nie rzuca może na kolana (szczególnie jeśli zestawimy go z rekordami, jakie notuje w Chinach takie Xiaomi). Z całą pewnością jest jednak dużą ulgą dla borykającego się z problemami tajwańskiego producenta. Jak tak dalej pójdzie, HTC w przyszłości może być firmą sprzedającą rozwiązania VR a nie smartfony.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu