Świątynia Nieba, to niezwykle istotne osiągnięcie chińskiej architektury i miejsce, do którego przybywali cesarze Chin (uważani za synów niebios) po to aby oddawać hołd niebiosom i modlić się o bogate plony. Kompleks sakralnych budowli wzniesiony za panowania cesarza Yongle w XV wieku jest niezwykle ważny pod względem historycznym i kulturowym, dlatego w 1998 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nie można zapomnieć również o tym, że jest to miejsce znane z licznych incydentów kradzieży papieru toaletowego.
Chcesz trochę papieru toaletowego? Zeskanuj twarz. Chcesz więcej? Czeka cię próba 9 minut
Wszyscy o tym wiemy
Historia, cuda tradycyjnej architektury i tak dalej… Warto to wszystko zwiedzić, zobaczyć i docenić, ale są pewne rzeczy których ludzie nie potrafią sobie odmówić, ponieważ od zawsze miały, mają i będą mieć dla nich niezwykle dużą wartość. Oczywiście mam tu na myśli darmowy dostęp do papieru toaletowego, najlepiej w nieograniczonych ilościach, bo wtedy można go nawet zabrać ze sobą do domu. Wszyscy o tym wiemy i wszyscy kradniemy papier!
No dobrze, może trochę przesadziłem. Niekoniecznie wszyscy kradniemy papier, jednak robi to wystarczająco wielu ludzi odwiedzających teren Świątyni Nieba, aby skłonić władze obiektu do podjęcia stosownych działań. Odpowiedzią, jak to niezwykle często bywa, okazała się być technologia.
Chcesz trochę papieru? Zeskanuj twarz
Jak odróżnić złodzieja papieru od zwykłego odwiedzającego? Jest to naprawdę trudne, ponieważ ci przestępcy dobrze się maskują, są przebiegli, a do tego nieuchwytni. Mogłoby się wydawać, że to z góry przegrana walka, na szczęście to tylko pozory. Wystarczyło opracować maszynę dozującą papier toaletowy, tylko i wyłącznie po zeskanowaniu twarzy zainteresowanej bądź zainteresowanego. Chcesz trochę papieru? To pozwól zeskanować swoją twarz. W teorii taki proces miał trwać zaledwie 3 sekundy, jednak ludzie informują, że w praktyce może to zająć nawet 30 sekund.
Próba 9 minut
Sprawa wygląda następująco: wchodzisz do publicznego szaletu na terenie Świątyni Niebios i skanujesz twarz w celu otrzymania przysługującej ci ilości papieru, jaką jest mniej więcej 60 cm. Chciałbyś więcej? Niestety, ale twoje oblicze zostało zapisane przez strażnika papieru, który nie zgodzi się na ponowne wydanie tego bezcennego produktu. No chyba że odczekasz 9 minut, co ty na to? Jeśli jesteś w stanie darować sobie to co miałeś zrobić i możesz wrócić dopiero za 9 minut, to będzie to na tyle imponujące osiągnięcie, że strażnik (tzn. dozownik) zgodzi się ponownie obdarować cię papierem. Uważasz, że dałbyś radę przejść próbę 9 minut? Jeżeli nie, to w szczególnych sytuacjach wystarczy poprosić pracowników kompleksu o przydzielenie większej ilości papieru.
New York Times zamieścił parę cytatów ukazujących reakcje ludzi w związku z nowym rozwiązaniem, na przykład:
To za krótkie – mówi Wang Jianquan, 63 letni emerytowany menadżer sklepu.
Ludzie, którzy kradną papier toaletowy są chciwi – mówi He Zhiqiang, 19 letni pracownik działu obsługi klienta.
Podobno niektóre osoby w wyniku frustracji zaczęły uderzać pięściami o nowoczesny dozownik. Wartość takiego urządzenia wynosi około 720 USD, więc być może zajdzie potrzeba instalowania robotów skanujących otoczenie, po to aby wykryć czy ktoś nie postanowił uderzyć w dozownik papieru. Następnie taki robot mógłby obezwładnić wandala… ale to już tylko moje przemyślenia w temacie dalszych usprawnień.
Na koniec trzeba dodać, że aktualnie dozowniki zostały zainstalowane na okres próbny. Jeżeli dadzą zadowalające efekty, należy się spodziewać ich większych ilości. Kto wie, może opanują cały Pekin? A później cały świat?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu