Mówi się, że jeżeli ktoś szuka diabła, to znajdzie go wszędzie. Ostatnio został on znaleziony w formie... sztucznej inteligencji i ChatGPT.
"ChatGPT to dzieło szatana". Potrzeba chrześcijańskiej odpowiedzi na sztuczną inteligencję?
Nie wiem czy zauważyliście we współczesnej historii pewną prawidłowość. Za każdym razem, gdy tylko pojawi się jakiś nowy, kulturowy fenomen, zawsze znajdzie się grupa religijnych ludzi, którzy szukając we wszystkim zagrożenia, będą twierdzili, że oto mamy do czynienia z manifestacją szatana we własnej osobie. Tak było z satanic panic w latach '80 w Stanach Zjednoczonych (nieco o tym fenomenie pisałem tutaj) , a o satanizm posądzone zostało obecnie już wszystko - od książek i muzyki, aż po cały internet. Dlatego dziś takie "proroctwa" nie ruszają większości ludzi, nawet tych wierzących. Wciąż są jednak grupy, które upatrują swoją misję w religijnych krucjatach przeciwko niektórym aspektom rzeczywistości, szczególnie tym nowym i jeszcze nie do końca poznanym. Teraz jedna z takich grup wzięła na cel najnowsze dziecko OpenAI, czyli oczywiście ChatGPT.
ChatGPT jest satanistyczny. Trzeba zrobić AI które chwali boga
Andrew Torba, prezes prawicowego serwisu społecznościowego Gab na blogu poświęconym temu medium napisał artykuł pt. "Chrześcijanie muszą wejść w wyścig zbrojeń sztucznej inteligencji" w którym tłumaczy, jaki jego zdaniem jest nowy projekt OpenAI. W jego mniemaniu każdy system AI, wliczając w to ChatGPT, jest skażony liberalistycznym/globalistycznym i satanistycznym światopoglądem. Jego zdaniem wróg (czyli chyba szatan) chce wykorzystać tę technologię do czynienia zła. Jego zdaniem ChatGPT to "broń przeciwko umysłom ludzi" stworzona przez "demony Doliny Krzemowej". Przykład? ChatGPT został według niego tak zaprojektowany, by unikać odpowiedzi na pytania kontrowersyjne, co oczywiście ma skłonić ludzi do zaprzestania zadawania takich pytań.
Oczywiście rozwiązanie tego problemu jest dla szefa Gab oczywiste i jest nim konstrukcja systemu AI, który wielbi boga. Oczywiście, jego zdaniem żadna firma nie ma do tego lepszych kwalifikacji niż sam Gab. W jaki sposób bycie chrześcijaninem ma pomóc w konstrukcji sztucznej inteligencji - nie wiadomo. Natomiast ze światopoglądowego punktu widzenia można zauważyć, że to nei pierwszy raz, gdy Andrew rzuca oskarżeniami o satanizm w kierunku, w którym jest mu wygodnie.
Nie wiem bowiem czy wiecie, że kiedy w 2021 doszło do wielkiego wycieku danych z bazy jego sieci społecznościowej, odpowiedzialni za to byli oczywiście "demoniczni hakerzy". Serwis Gab to jednocześnie miejsce, gdzie szerzy się antysemityzm, treści pornograficzne i mowa nienawiści (za co został zbanowany z App Store i Google Play). Nawet jeżeli więc uda im się zbudować sztuczną inteligencję, nie do końca jestem przekonany, czy chciałbym, żeby ktokolwiek jej używał.
Z drugiej strony - ciekawe jak takie AI mogłoby wyglądąć...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu