Jeszcze przed oficjalnym otwarciem targów CES Nvidia ujawniła wszystkie informacje na temat Tegry 4. Powiedzmy sobie szczerze, nowa platforma mobilna ...
[CES 2013] Nvidia pozamiatała. Tegra 4 wprowadzi mobilne granie na zupełnie nowy poziom
![[CES 2013] Nvidia pozamiatała. Tegra 4 wprowadzi mobilne granie na zupełnie nowy poziom](https://static.antyweb.pl/img/w_1250,h_550/wp-content/uploads/2013/01/tegra-4.jpg)
Jeszcze przed oficjalnym otwarciem targów CES Nvidia ujawniła wszystkie informacje na temat Tegry 4. Powiedzmy sobie szczerze, nowa platforma mobilna to majstersztyk, który sprawi, że gry na smartfonach i tabletach zyskają zupełnie nową jakość. Nie łudźmy się jednak, że developerzy prędko wykorzystają jej cały potencjał. A wierzcie mi, jest co wykorzystywać!
Od razu na wstępie powiedzmy sobie jasno, aby uniknąć zbędnych komentarzy w stylu "na co" i "po co" - nowa Tegra jest tworem dedykowanym graczom. Jeżeli kiedykolwiek pojawi się zwykła aplikacja użytkowa, która wykorzysta jej pełnię możliwości, będzie miała pewnie interfejs 3D, wykorzystywała antyaliasing i wyświetlała szałowe animacje. Jako, że nieprędko zobaczymy takie programy, pozostańmy przy tym, że Nvidia jest prezentem dla graczy. Rozpakujmy go więc.
Tegra 4 to wykonany w 28 nm procesie technologicznym, czterordzeniowy procesor Cortex-A15 oraz 72-rdzeniowy (!) układ graficzny GeForce. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z sześciokrotnie większą liczbą rdzeni niż w Tegrze 3. Co więcej nowa platforma będzie miała wbudowany modem LTE (model i500), co raz na zawsze rozwiąże problem z szybkim dostępem do internetu bezprzewodowego. Sam modem jest jednocześnie pierwszym owocem przejęcia w maju 2011 roku brytyjskiego producenta sprzętu sieciowego Icera Semiconductor. W stosunku do poprzedniej generacji skok wydajności jest ogromny (Nvidia mówi tutaj o 3,5-krotnym wzroście). Platforma ma być też zauważalnie szybsza od chipsetów Apple A6X z nowych iPadów. Co ciekawe, zużycie energii Tegry 4 ma wygląda podobnie jak w przypadku trzeciej wersji chipu. Będzie nad tym czuwał piąty rdzeń CPU. Nvidia podaje, że pozwoli to na odtwarzanie przez 14 godzin klipów wideo na smartfonie. Oczywiście należy to traktować z lekkim przymrużeniem oka, bo wszystko zależy od rozdzielczości nagrania, podświetlenia ekranu oraz samego smartfona.
Ku mojemu zdziwieniu producent pomyślał też o potrzebach amatorów fotografowania. I tak oto dzięki Nvidia Computational Photography Engine urządzenia mobilne będą mogły błyskawicznie wykonywać fotografie w czasie nawet dziesięciokrotnie krótszym niż najnowszy iPhone. Zaprezentowano to na przykładzie fotografii HDR (aparat wykonuje kilka ujęć tego samego kadru, z czego część jest prześwietlona a część niedoświetlona i następnie łączy je w jedno). W przypadku smartfona Apple każdorazowa fotka wymagała około 2 sekund zwłoki, zaś najnowsza Tegra uporała się ze wszystkimi niemalże natychmiast.
Podczas swojej prezentacji Nvidia usilnie próbowała przekonać, że Tegra 4 znajdzie też zastosowanie poza grami. W tym celu porównano prototyp wyposażony w nowy chip z Nexusem 10. Na obu urządzeniach uruchomiono po 25 kart ze stronami www. Nexus 10 uporał się z nimi w ciągu 50 sekund, zaś gadżet z nową Tegrą w 27. Cóż, nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek wczytywał jednocześnie po kilkadziesiąt stron www na tablecie. Warto tutaj również zwrócić uwagę na to, że Nexus 10 miał na pokładzie mobilną wersję Chrome, a prototyp z Tegrą domyślną przeglądarkę Androida, która jest nieco szybsza w benchmarkach. Niemniej sama prezentacja i możliwości najmłodszego dziecka Nvidii robią wrażenie.
Co z pierwszymi urządzeniami? Pewnie zobaczymy je już na tegorocznym CES. Jednym z pierwszych, które trafi do sprzedaży będzie przenośna konsola Project Shield, którą dziś opisywał Grzegorz. Ma to nastąpić w drugim kwartale br. Niewykluczone, że zaraz potem zadebiutują pierwsze tablety i smartfony. Nvidii zależy na szybki zalaniu rynku, bo jej konkurent Qualcomm już od jakiegoś czasu dysponuje Snapdragonami S4 produkowanymi w 28 nm procesie technologicznym. Siłą rzeczy firma musi zatem nadgonić, żeby nie stracić swoich udziałów.
Jak Wam się podoba taka przyszłość urządzeń mobilnych? Osobiście wychodzę z założenia, że trzeba być masochistą, żeby kupić (a na pewno tanio nie będzie) urządzenie z Tegrą 4 i nie grać na nim w najnowsze produkcje 3D. Nie zmienia to jednak faktu, że nowa platforma będzie spisywać się idealnie w każdych warunkach, dyktując przez najbliższe miesiące reguły gry w tym segmencie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu