Monopol jest zły. Nie ma znaczenia, czy mówimy o monopolu w sferze przeglądarek internetowych, wyszukiwarek sieciowych czy osiedlowych warzywniaków. P...
CDP.pl i Muve.pl w piękny sposób pokazały, co to znaczy zdrowa konkurencja
Monopol jest zły. Nie ma znaczenia, czy mówimy o monopolu w sferze przeglądarek internetowych, wyszukiwarek sieciowych czy osiedlowych warzywniaków. Po prostu w dobie czegoś, co nazywamy wolnym rynkiem jest to zjawisko maksymalnie niekorzystne dla klienta. Na szczęście nasze rodzime platformy dystrybuujące gry takowego nie posiadają, a rywalizacja między nimi jest zacięta. Ba, dały temu wyraz wczorajszej nocy.
To, co działo się wczorajszej nocy na fanpage'ach Muve.pl (Cenega) i CDP.pl jest wspaniałym popisem marketingowego kunsztu oraz dowodem na to, że rodzimi wydawcy zrobią bardzo dużo, by przekonać do siebie graczy. Przyznam szczerze, że na bieżąco nie śledziłem całego wydarzenia, bo pochłonęły mnie najnowsze przygody Lary Croft. Zmęczony skakaniem, strzelaniem i wspinaniem się zamiast położyć się do łóżka, otworzyłem edytor tekstu, by opisać, to co zobaczyłem w facebookowym streamie.
Zaczęło się niewinnie. O godzinie 18:04 CDP.pl ogłosiło kolejną edycję Cyfrowego Giermaszu z bardzo łakomymi kąskami: wspomnianym Tomb Raiderem i Dishonored. Gry były dostępne w dystrybucji cyfrowej w znacznie atrakcyjniejszych niż wcześniej cenach. Odpowiedź Muve.pl nie przyszła natychmiast, lecz dopiero po dwóch godzinach. Najpierw pudełkowy Tomb Raider został przeceniony na niecałe 90 zł, a potem Dishonored na blisko 70 zł. Na tym jednak zabawa się nie skończyła.
Na odpowiedź CDP.pl nie trzeba było długo czekać, bo szybko wyrównało ceny. Platforma Cenegi znów ripostowała, więc chwilę później cena w Cyfrowym Giermaszu spadła jeszcze o złotówkę niżej. W rewanżu Muve.pl znów pikowało z cenami w dół itd. Zabawa trwała aż do późnych godzin nocnych, a ostateczne kwoty były dużo niższe niż zapowiadane na początku. CDP.pl stanęło na 53 złotych za Dishonored i 73 za Tomb Raidera. Muve.pl ostatecznie wytrwało ciut dłużej i zaproponowało za gry odpowiednio: 52 zł i 72 zł. Najciekawsze było w tym to, że obie platformy zapowiedziały zwrócenie różnicy graczom, którzy kupili gry u nich drożej.
Mam nadzieję, że stosunkowo wiernie udało mi się oddać przebieg całej licytacji (za co nie ręczę, bo całą akcję śledziłem z lekkim opóźnienie, a chronologiczne ułożenie wpisów na osi czasu nie jest mocną stroną Facebooka... Kto by pomyślał?). Bez względu jednak na to rezultat jest ten sam - fantastyczne obniżki dla graczy w ten weekend.
Nie chce tutaj dywagować nad wskazywaniem zwycięzcy, bo różnice w cenach są właściwie symboliczne. Dla jednych bardziej kuszące okażą się pudełkowe wersje w Darmodostawie w Muve.pl, w które jednak zagrają pewnie dopiero po weekendzie. Inni, kąpani w gorącej wodzie i nie przywiązujący takiej wagi do plastikowych opakowań, pewnie rzucą się na ofertę Cyfrowego Giermaszu, by poświęcić Larze i Corvo sobotę i/lub niedzielę. Myślę, że zarówno jedni jak i drudzy będą bardzo zadowoleni z prezentu, jaki zafundowali im dystrybutorzy.
Sam raczej nie skorzystam, bo Dishonored mam już dawno za sobą, a Tomb Raidera właśnie kończę, ale z niecierpliwością czekam na kolejne takie targowanie i szczerze gratuluję zarówno CDP.pl jak i Muve.pl świetnego podejścia do sprawy.
P.S. CDP.pl z samego rana zjechało z ceny jeszcze o złotówkę. Niestety półtorej godziny później wszystkie kody w Giermaszu zostały wyprzedane. To chyba tylko daje obraz tego, jaką popularnością cieszyła się promocja. Najbardziej może rozczarowywać fakt, że wskutek zakończenia promocji na CDP.pl również Muve.pl wróciło to standardowych cen...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu