VOD w Polsce to z wielu względów trudny biznes, walka z ofertą, walka o płacącego użytkownika oraz rosnąca z roku na rok popularność serwisów z “darmo...
Cda.pl zarobiło netto w 2014 roku ponad 3 miliony złotych, mają też całkowicie legalny biznes
Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...
VOD w Polsce to z wielu względów trudny biznes, walka z ofertą, walka o płacącego użytkownika oraz rosnąca z roku na rok popularność serwisów z “darmowymi” filmami.
Jednym z miejsc najczęściej wymienianych w sieci, gdzie za darmo można obejrzeć każdy nowy film jest serwis cda.pl. Pisaliśmy o nich ostatnio w kontekście reklam jakie pojawiają się przy tak zwanych “nielegalnych” filmach.
Tekst ten, z tego co wiem, wywołał spore poruszenie w branży. Część firm była wręcz oburzona tym, że CDA w swoim stanowisku (które również opublikowaliśmy) wymieniła je w kontekście współpracy. Jedyną formą współpracy jaką wskazywali moi rozmówcy jest formularz do zgłaszania naruszenia praw. Forma mało pomocna, ponieważ w przeciwieństwie do systemu jaki ma Chomikuj raz zgłoszony film potrafi się po dwóch godzinach ponownie pojawić w serwisie.
Postanowiłem więc przyjrzeć się trochę bliżej biznesowi jaki prowadzi cda.pl. Od strony finansowej wygląda on całkiem opłacalnie jak na firmę, która zatrudnia 10 osób.
Pierwsze wyniki finansowe jakie są w KRS są z roku 2012, gdzie firma miała ponad 55 tysięcy złotych przychodu i ponad 44 tysiące zysku netto. Rok 2013 był już jednak znacznym skokiem w przychodach cda.pl. Firma wygenerowała ponad 1,956 miliona złotych przychodu przy zysku netto na poziomie 1,498 miliona złotych.
Rok 2014 był dla cda.pl jeszcze lepszy. Zamknęli go z przychodami na poziomie 4,150 miliona złotych i zyskiem netto na 3,075 miliona.
Widać więc bardzo dynamiczne wzrosty, zarówno w przychodach jak i w zyskach firmy. Warto przy tej okazji wspomnieć o modelu biznesowym. CDA zarabia na różnego rodzaju formach reklamy, programach partnerskich oraz na SMS-ach za możliwość pobrania pliku/filmu z serwisu. Dla przykładu pobranie pliku / filmu o wielkości 1 GB kosztuje ok 3 złotych, przy mniejszych wielkościach plików cena spada do 1 pln.
Wsparcie reklamowe natomiast zapewnia cda.pl sieć reklamowa IDM Net czy spółka Agory AdPlayer. W chwili obencnej cda.pl może pochwalić się też bardzo znaczącym w polskiej sieci zasięgiem na poziomie 5,7 miliona realnych użytkowników (według megapanelu). W ciągu dnia w serwisie widać online ok 40 tysięcy osób, natomiast liczba ta wieczorem rośnie znacząco.
Mimo, iż CDA nie epatuje użytkowników nielegalnymi treściami i jak twierdzi usuwa na żądanie treści nielegalne, to jednak dość logiczne jest powiązanie tych materiałów z rosnącą popularnością serwisu. Zresztą, jak dowiedziałem się z rozmów z branżowcami, każda z większych firm zajmujących się nielegalnymi treściami w internecie bacznie przygląda się poczynaniom cda.pl. Pamiętamy jak skończyła się przygoda z internetem takich serwisów jak Kinomaniak itp.
Właściciele cda.pl mimo tego, iż stosują całkiem sensowną retorykę (podobnie jak Chomikuj opierają się na przepisach prawa i narzędziach, które udostępniają do kasowania treści) jeśli chodzi o zarzuty udostępniania nielegalnych treści zdają sobie sprawę z ryzyka.
Nie zdziwiłem się więc, że uruchomili w UK firmę (są udziałowcami posiadając 50% akcji) całkowicie legalny biznes w postaci serwisu VOD o nazwie Superfilm.pl (dawniej POLVOD.pl). Serwis ten to legalny i darmowy dostęp do filmów i seriali zarówno polskich jak i zagranicznych. Nie ma też blokady regionalnej dlatego dostępny jest również dla widzów z poza Polski.
Oczywiście różnica między tym, co znajdziemy w Superfilm.pl i cda.pl jest olbrzymia, ale superfilm może być dobrym pomysłem na biznes. Superfilm bowiem dostępny jest tam, gdzie niedostępne są takie usługi jak ipla czy tvnplayer, ze względu na blokady regionalne.
CDA.pl to na dziś duże wyzwanie jeśli chodzi o serwisy VOD w Polsce. Działając praktycznie legalnie trudno jest im oficjalnie zarzucić złą wolę czy chęć bogacenia się na nielegalnych treściach. Z drugiej strony przyciągają nowościami, treściami, które nie dość że są za darmo to jeszcze nie znajdziemy ich w serwisach działających legalnie. Wybór internautów jest więc oczywisty.
Sytuacja może się zmienić kiedy do Polski zawita Netflix, Amazon czy rozkręci się na dobre HBO GO. Widzę tutaj bowiem duże analogie do rynku muzycznego.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu