Microsoft

Afera polityczna w Pakistanie. Kłamców zdradziła czcionka Microsoftu - Calibri

Jakub Szczęsny
Afera polityczna w Pakistanie. Kłamców zdradziła czcionka Microsoftu - Calibri
Reklama

Nawet dobrze przemyślane kłamstwo może mieć bardzo krótkie nogi. W trakcie konstruowania absolutnie zmyślonej treści nigdy nie możemy być pewni, że żaden szczegół nas nie zdradzi. O tym chyba nie wiedział premier Pakistanu, który w związku z aferą korupcyjną może mieć ogromne problemy. Tym większe, iż okazało się, że oprócz tego, że bardzo lubi koperty, to w dodatku kłamie.

Zastanawiacie się zapewne, w jaki sposób czcionka Microsoftu mogłaby zdradzić bliskowschodniego polityka? Otóż, w bardzo prosty sposób. Nie jest to ważki dla naszego regionu news, ale obecnie, Nawaz Sharif - premier Pakistanu jest oskarżany o nadużycia związane z korupcją. Miał wykorzystywać swój niewątpliwie wysoki urząd do spełniania zachcianek osób z nieco grubszymi portfelami. Stąd też, po ujawnieniu nieprawidłowości gorączkowo chwytał się wszelkich metod udowodnienia swojej niewinności. Pech chciał, że tą sprawą zajęła się również jego rodzina, która wzięła w obronę premiera - jednak w nieco nieudolny sposób. Córka postanowiła pomóc swojemu ojcu w niedoli i przedstawiła dokumenty, które mogłyby wskazywać na bezpodstawność wszelkich oskarżeń w jego kierunku. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jeden szczegół, o którym rodzina Sharifa absolutnie nie pomyślała. W sumie, jestem pewien, że mało kto by o tym pomyślał.

Reklama


Oj, premier Pakistanu teraz bardzo nie lubi Microsoftu i czcionki Calibri

Dokument, który miał w swoim założeniu potwierdzić niewinność pakistańskiego polityka stał się właściwie gwoździem do jego politycznej trumny. Otóż, datowane na 2006 rok pismo owszem, wykluczało możliwość brania udziału przez Nawaza Sharifa w działaniach korupcyjnych. I zapewne, owe łgarstwo mogłoby się udać, gdyby nie pewien szczegół. Jak wspomnieliśmy, dokument datowany jest na rok 2006, a tymczasem... czcionka, która została użyta w owym "dowodzie" weszła do komercyjnego użycia dopiero w roku 2007, a zatem w rok po rzekomym skonstruowaniu owego dokumentu. Co to oznacza? Nie trzeba być geniuszem, by stwierdzić, że jest coś nie tak. Mimo odpowiednich sygnatur w dokumencie oraz korzystnego dla premiera Pakistanu datowania - od razu wiadomo, że ów dowód jest czystym łgarstwem.

Sprawa stała się tak głośna, że próbowano nawet zatuszować tę sprawę wprowadzając opinię publiczną w błąd. Zdecydowano się nawet na... edytowanie strony dot. Calibri w Wikipedii tak, aby przedstawiała ona dla premiera Pakistanu "słuszną" wersję, wedle której font był dostępny jeszcze przed napisaniem tego dokumentu. Skala "wandalizmu wikipedyjnego" była tak duża, że zdecydowano się wyłączyć możliwość edytowania akurat na tej stronie i teraz, wszelkie próby zatuszowania sprawy są również częścią historii edycji hasła w wirtualnej encyklopedii. Premier Pakistanu ma zatem naprawdę duży problem - nie tylko okazuje się łapownikiem, ale również bardzo słabym kłamcą.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama