Wśród aukcji organizowanych przez Bonham History of Science & Technology pojawiła się bardzo ciekawa oferta, prototypowego kalkulatora firmy Texas Instruments o nazwie Cal-Tech. Wystawca spodziewa się otrzymać od 30 do 50 tys. dolarów za ten kawałek historii nowoczesnej elektroniki. Urządzenie, choć nie trafiło w tej formie do sprzedaży, uznawane jest za przełomowy kalkulator, pierwszy, w którym użyto nowoczesnych układów scalonych.
Układy scalone pod strzechy
W latach 60-tych układy scalone produkowane przez Texas Instruments trafiały głównie na potrzeby wojska lub wielkich firm przemysłowych. Jednak ambicją prezesa firmy, Pata Haggerty'ego było, aby podobnie jak wcześniej tranzystory w radiach, tak i mikroczipy trafiły do produktów popularnych. W firmie rozważano różne urządzenia, ale ostatecznie stanęło na próbie zrobienia niewielkiego elektronicznego kalkulatora. Lampowe i tranzystorowe kalkulatory, obecne na ówczesnym rynku były duże i nieporęczne.
MIT i Cal-Tech
W celu realizacji marzenia prezesa utworzono Projekt MIT, w ramach którego rozpoczęto pracę nad kalkulatorem Cal-Tech. Pracami kierował współtwórca pierwszych układów scalonych Jack Kilby. Prace nad urządzeniem trwały 6 lat, zaowocowały kilkoma prototypami, wnioskiem patentowym złożonym w 1967 r. i kilkoma jego kolejnymi rewizjami. W 1970 r., na bazie prototypów Texas Instruments Canon wprowadził na rynek kalkulator o nazwie Pocketronic.
Ekran z... papieru
Patrząc na to urządzenie z dzisiejszej perspektywy, najciekawszym jego elementem jest „ekran”. Nie, nie jest to żaden pradziadek e-inku, tylko wycięcie w obudowie, w którym widać wydruk z wbudowanej drukarki termicznej. Kalkulator ma bowiem miejsce na wymienną szpulę takiego papieru, na którym drukowane są tak działania, jak i wyniki.
Kompaktowość lat 60-tych
Poza tym jest to typowy, prosty kalkulator, posiada 17 klawiszy: dziesięć numerycznych, cztery z działaniami, kropkę dziesiętną oraz trzy klawisze funkcyjne: C - czyszczenie, E - błąd i P - drukuj. Urządzenie obsługiwało maksymalnie 6 cyfrowe liczby. Kalkulator jak na ówczesne warunki był niewielki, jego wymiary to 15,5 x 11 x 5 cm, a waga to 1,3 kg.
Elektroniczne serce
Najważniejszym elementem kalkulatora jest oczywiście jego elektronika. Żeby ją obejrzeć, należy wcisnąć przycisk na przedniej pokrywie i ją unieść. W środku, wbudowana w podstawę została drukarka termiczna i mechanizm szpulowy, natomiast na obudowie umieszczono zintegrowany układ scalony. Składa się on z czterech mikrochipów, każdy wielkości całej płytki półprzewodnikowej oraz trzech dodatkowych niewielkich układów.
Wywodzący się od Cal-Techa Canon Pocketronic był już znacznie bardziej dopracowany i w efekcie jeszcze mniejszy. Początkowo odniósł duży sukces sprzedażowy, dość szybko jednak kalkulatory poszły drogą, którą wytyczył zaprezentowany niedługo później Busicom LE-120A. Zamiast problematycznej drukarki zastosowano w nim wyświetlacz typu LED, co stało się obowiązującym do dziś standardem.
Wystawiony na aukcji kalkulator jest jednym z dwu znanych egzemplarzy prototypów Cal-Tech. Jego „brat” jest eksponatem w Smithsonian's National Museum of American History. Choćby z tego powodu wydaje się, że pomimo wysokiej ceny, będzie atrakcyjnym kąskiem dla kolekcjonerów.
Źródła: [1], [2]
Zdjęcia Canon /Busicom: www.vintagecalculators.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu