Najcenniejsze technologiczne marki świata, łącznie warte są dzisiaj ponad bilion dolarów. I nie ma tu błędu w tłumaczeniu - nie chodzi o miliard, lecz o bilion. Suma szokująca, ale czy nadal będzie dziwić, gdy dodam, że jakieś 40% kwoty przypada na dwie korporacje: Apple i Google? Za nimi w gronie "złotych brandów" (ze wszystkich sektorów) znajdziemy jeszcze sporo innych biznesów technologicznych. To jeden z dowodów, iż świat żyje dzisiaj rynkiem IT, to on nakręca rozwój i to na różnych płaszczyznach. Warto przy tym zauważyć, że nie odpowiadają za to jedynie amerykańskie firmy.
Google znowu najcenniejszą marką świata. Ale najciekawsze rzeczy dzieją się poza pierwszą dziesiątką
BrandZ Top 100, raport, w którym znajdziemy najcenniejsze brandy świata, został przygotowany po raz jedenasty. Na AW pisaliśmy o tej liście w poprzednich latach i warto do tych tekstów wrócić. Można przywołać np. wycenę marki Google, które w roku 2008 było liderem zestawienia z wynikiem 86 mld dolarów. Grzegorz użył wówczas wykrzyknika, by podkreślić, jak duża to kwota. I ja mu się nie dziwię. Minęło jednak osiem lat, branża mocno się rozwinęła, Google też poszło do przodu i dzisiaj brand internetowego giganta wyceniany jest na blisko 230 mld dolarów. Porażająca wartość. Jeśli tak dalej pójdzie, to wartość marki zrówna się z kapitalizacją giełdową firmy z Mountain View.
Można się oczywiście zastanawiać, czy takie zestawienia mają sens, czy podawane w nich wyceny mają jakiś związek z rzeczywistością itd. Bo co nam właściwie po tym, że marki X, Y, Z mogą się pochwalić tak drogimi markami? Otóż na tej podstawie można przyjrzeć się zmianom, jakie zachodzą w biznesie: które firmy rozwijają się, które gasną, gdzie wyrastają nowi giganci, jakie segmenty warto obserwować itp. Będące liderem Gogole w ciągu ośmiu wspomnianych lat zmieniło się diametralnie: z firmy kojarzonej głównie z wyszukiwarką, stało się biznesem totalnym o szerokim wachlarzu usług i produktów, z których korzysta spory odsetek mieszkańców naszej planety. Jasne, pojawiają się potknięcia, przykładami Nest, Boston Dynamics czy Google Glass, ale nie zmienia to faktu, że firma rośnie w siłę, zarabia wielkie pieniądze i mocno wciąga do swojego świata kolejne rzesze klientów. Korporacja tak się rozrosła, że trzeba było to zreorganizować i powołać do życia Alphabet.
BrandZ technologiami stoi
Pierwsza dziesiątka zestawienia, a zwłaszcza podium, które od lat wygląda podobnie, pokazują, że świat nie stoi dzisiaj luksusowymi ubraniami, słodkimi napojami, hamburgerami czy papierosami - jego fundamentem stał się biznes IT. Nie tylko dlatego, że opiera się na miliardach klientów i generuje wielkie zyski, bo to znajdziemy też w innych segmentach rynku. Przemysł technologiczny zachęca innych do rozwoju i zmienia świat. Rzeczone hamburgery, słodkie napoje i luksusowe samochody oraz ich producenci przechodzą transformację, czasem są definiowane na nowo, bo tak wpływa na nie IT. Od procesu projektowania, przez produkcję, sprzedaż i marketing po relacje z konsumentem. Czy w innej branży ktoś mógłby wejść z przytupem i narobić hałasu tak, jak zrobił to Facebook? Mało prawdopodobne. A mowa o firmie, która obecnie w rankingu BrandZ jest już na piątym miejscu.
Nie tylko Amerykanie
Obserwując najcenniejsze marki technologiczne, łatwo zauważyć, że w pierwszej dziesiątce są to wyłącznie brandy amerykańskie. Ale już na jedenastej pozycji znajdziemy gracza z Chin. Udało mu się wyprzedzić takich gigantów, jak Marlboro czy Coca-Cola, chociaż zdecydowana większość ludzi Zachodu nie wie pewnie, czym zajmuje się ów chiński gigant. To też pokazuje pewne zmiany - zaczynają być dostrzegani odbiorcy w innych częściach świata, np. Chińczycy, których jest przecież znacznie więcej niż Europejczyków i Amerykanów razem liczonych. Dlatego Alibaba może wyprzedzać markę Disney, Baidu BMW, Huawei Intela, a JD.com jest w stanie przebojem wedrzeć się na 99. lokatę zestawienia. Gdy ranking BrandZ startował w poprzedniej dekadzie, pewnie wiele osób nie przypuszczało, że tak się mogą sprawy potoczyć.
Zachęcam do przejrzenia zestawienia, bo zdecydowanie jest co prześledzić. Znaleźć można marki, których się nie zna i nie muszą one pochodzić z Chin...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu