Bosch ma sobie fabrykę we francuskim Mondeville. Zakład zajmuje się produkcją elektroniki na potrzeby przemysłu motoryzacyjnego. Firma zainwestowała we współpracę z Zortraxem – chodzi o ich drukarki 3D, które wykorzystywane są w procesie produkcyjnym, między innymi do przygotowania części zamiennych do maszyn produkcyjnych. Dzięki takiemu rozwiązaniu Boshowi udało się już zaoszczędzić około 80 tysięcy euro. Koszty produkcji związane z wymianą części są nieporównywalnie niższe niż koszty ich zakupu od dostawcy. Taki na przykład zestaw plastikowych nakładek o prostej konstrukcji, umieszczanych w głowicy robota rozmieszczającego części elektroniczne na obwodzie drukowanym, może kosztować 450 euro, podczas gdy wydrukowanie ich zajmuje tylko kilka godzin i wiąże się z kosztami w wysokości około…strzelajcie…
1 euro. Różnica jest więc ogromna. Bosch korzysta z drukarek 3D Zortrax M200.
Jak więc sami widzicie, drukarki 3D znajdują coraz szersze zastosowanie, czasem w miejscach, w których ich użycie nie wydaje się takie oczywiste.
Miałem jakiś czas temu przyjemność uczestniczyć w konferencji Zortraxa, materiał ma już na karku prawie półtora roku, ale jeśli interesujecie się tematem, warto rzucić na niego okiem.
Więcej z kategorii Polska:
- Polacy opowiedzieli się zdecydowanie przeciwko podatkowi od smartfonów
- Nowe inwestycje nazwa.pl. 12 milionów złotych na innowacje
- W tym roku dostaniecie od Poczty Polskiej skrzynkę e-mail na e-Doręczenia o pojemności 1 GB
- Poczta Polska od 2016 roku stosowała nieuczciwe praktyki względem konkurencyjnych operatorów
- Allegro oferuje 5 darmowych dostaw - rusza promocja "Smart! na start"