Mozilla stawia coraz bardziej śmiałe kroki na rynku technologii mobilnych. System operacyjny fundacji nabiera kształtów i zyskuje wsparcie kolejnych p...
Boot to Gecko to teraz Firefox OS. Mozilla zbiera sojuszników do ostatecznego uderzenia
Mozilla stawia coraz bardziej śmiałe kroki na rynku technologii mobilnych. System operacyjny fundacji nabiera kształtów i zyskuje wsparcie kolejnych producentów oraz telekomów. Czy powinniśmy spodziewać się przewrotu w segmencie oprogramowania mobilnego? Co nowego wiemy na temat Firefox Mobile OS?
Z punktu widzenia marketingowego wybór nazwy na Firefox OS jest świetnym krokiem. Lisek to bowiem sprawdzona i znana na całym świecie marka, na którą ciągle patrzymy przychylnie i z pewną dozą sympatii. Poza tym brzmi o niebo lepiej niż nijakie "Boot to Gecko", które na szczęście było tylko nazwą kodową projektu. Zmiana nazwy na Firefox OS sugeruje też, że system będzie w znacznej mierze zintegrowany z przeglądarką internetową, co po dodaniu do tego sklepu z aplikacjami da nam obraz pełnego ekosystemu wspierających się usług. Mozilla dobrze to sobie wykombinowała!
Co najciekawsze, światowe telekomy bardzo przychylnie spoglądają na projekt fundacji. Czyżby ktoś miał dość stagnacji na tej zdominowanej przez zielonego robota i nadgryzione jabłko płaszczyźnie? Mozilla uzyskała bowiem wsparcie ze strony takich firm, jak: Deutsche Telekom, Etisalat, Smart, Sprint, Telecom Italia, Telefónica czy Telenor. Smartfony z ognistym liskiem powinny się pojawić w ich ofercie już na początku przyszłego roku. Nas szczególnie interesować powinien Deutsche Telekom, który jest właścicielem działającej w Polsce sieci T-Mobile. Oczywiście póki co nie można konkretnie zapowiedzieć, że smartfony Mozilli do naszego kraju w ogóle trafią.
Kto jednak wyprodukuje te urządzenia? Mozilla mówi tutaj o partnerstwie z dwoma koncernami. Pierwszy z nich to chiński ZTE, który zasłynął głównie jako producent gadżetów ze średniej oraz dolnej półki cenowej. Wpisuje się to idealnie w filozofię Mozilli, która od samego początku przedstawiała swój system jako rozwiązanie na każdą kieszeń. Ponadto Mozillę wesprze też firma, której dominacja na rynku konsumenckim już dawno przeminęła - TCL Communication Technology, czyli popularny Alcatel. Jedyne co wiadomo na temat specyfikacji smartfonów z Firefox OS, to że będą działać pod kontrolą układów Qualcomm Snapdragon.
Pierwszy rynek, na którym zawitać mają urządzenia Mozilli to... Brazylia. Decyzja wydaje się z pozoru dziwna, ale tak naprawdę to kolejna dobra decyzja fundacji. Ameryka Południowa nie jest bowiem zdominowana przez nowe technologie i trudno zaobserwować tam zaciętą walkę na polu producentów z branży IT. Ponadto może to być świetne pole do popisu dla producentów oferujących tanie smartfony - idealnie trafiające w gusta (i portfele) mieszkańców krajów rozwijających się. Nie możemy też zapominać, że w tamtejszym regionie smartfony stanowią nadal zdecydowaną mniejszość wszystkich sprzedawanych urządzeń, co jest doskonałą okazją dla Mozilli.
Oczywiście filozofia Firefox OS nie ulega zmianie. W dalszym ciągu powinniśmy spodziewać się tego, co już zaprezentowano wcześniej pod szyldem Boot to Gecko. Będzie to zatem system w dużej mierze wykorzystujący HTML 5 oraz inne otwarte standardy webowe. Wszystko to zostanie wsparte przez internetową chmurę obliczeniową, która pozwoli na płynną pracę urządzeń o nawet przeciętnych parametrach. Mozilla już jakiś czas temu informowała, że do poprawnego działania ich system będzie potrzebował zaledwie 256 MB pamięci RAM oraz procesora ARMv6.
Na chwilę obecną nic więcej o Firefox OS nie wiemy, ale jestem przekonany, że Mozilla będzie regularnie dokarmiać nas kolejnymi nowinkami. Na przykład już za miesiąc mamy zobaczyć pierwszą wersję beta systemu, która z pewnością będzie oferowała więcej funkcji niż preview prezentowany na klipie wideo powyżej.
Jedno jest pewne - zbliżające się lata będą bardzo ciekawe jeśli chodzi o smartfony. Na horyzoncie z mglistych oparów wyłaniają się różne i niezwykle interesujące projekty. Firefox OS to tylko jeden z nich. Nie możemy przecież zapominać o następcy MeeGo, czyli Tizen OS, a także próbach Black Berry czy nieustannie rozwijanej przez Samsunga Badzie. Tylko czy to wystarczy, żeby odebrać użytkowników Androidowi oraz iOS? Nie możemy w końcu zapominać, że nowe systemy będą też rywalizowały ze sobą nawzajem, co może wystarczyć by pozycja dotychczasowych liderów na rynku pozostała niezagrożona.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu