Bezpieczeństwo przede wszystkim — dlatego po wczorajszej awarii silnika w locie obsługiwanym przez United Airlines, kilkadziesiąt samolotów Boeing 777 zostało uziemionych.
Jak informuje The Verge, cały zestaw popularnych modeli 777 od Boeinga zostało dziś w hangarach. Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transport przygląda się bliżej weekendowym problemom z silnikiem. Śledztwo trwa, ale według dotychczasowych informacji dwie łopatki w drugim silniku samolotu doprowadziły do pęknięć, które później poskutkowały dramatycznym widokiem płonącego silnika. Tego, który na nieszczęście pasażerów i załogi nieszczęsnego lotu 328 United Airlines mogli obserwować przez okno. Jak wiadomo — na szczęście nic się nie stało, udało się bezpiecznie wylądować, ale nie zmienia to faktu, że poziom stresu którego doświadczyli mający pecha pasażerowie jest poza skalą. Jak dramatycznie to wyglądało z ich perspektywy można zobaczyć na poniższym filmiku:
Zobacz też: „Ugoda” w sprawie Boeinga 737 Max. Zarząd koncernu wykupuje się za 2,5 mld dolarów
Federalna Administracja Lotnictwa wydała dyrektywę zlecającą natychmiastowe inspekcje wszystkich samolotów Boeing 777 z silnikami Pratt & Whitney PW4000. Zaznaczono też, że można być już niemal 100% pewnym tego, że wszystkie modele z tymi silnikami mają zapewnioną wcześniejszą niż planowano emeryturę.
Na podstawie wstępnych informacji ustaliliśmy, że należy zwiększyć częstotliwość przeglądów łopatek wentylatora, które są unikalne dla tego modelu silnika, używanego wyłącznie w samolotach Boeing 777.
— powiedział w swoim oświadczeniu wydanym po przejrzeniu dostępnych danych tuż po wczorajszym incydencie Steve Dickson.
Zobacz też: Słowacy zrobili prawdziwy latający samochód
Na ten moment United Airlines dobrowolnie (i tymczasowo) uziemiło 24 samoloty Boeing 777, o ich ewentualnym powrocie zadecydują dalsze badania. Przewoźnik zapowiada bliską współpracę z instytucjami odpowiedzialnymi za nadzór i bezpieczeństwo. Firma na każdym kroku zaznacza, że to właśnie bezpieczeństwo pozostaje ich najwyższym priorytetem, a załogi przejdą dodatkowe szkolenie które pozwoli im radzić sobie w razie incydentów takich jak ten który przydarzył się w nieszczęsnym locie UA328. Ale United nie jest jedyną linią, która zdecydowała się na wstrzymanie lotów Boeingami 777. Japońskie linie lotnicze All Nippon Airways oraz JAL (które mają, kolejno 14 i 19 takich modeli w swoim posiadaniu) także nie będą z nich póki co korzystać, co jest następstwem decyzji podjętej przez japoński Urząd Lotnictwa Cywilnego (Japan Civil Aviation Bureau). Czy w ich ślady pójdą inne państwa i linie lotnicze? Okaże się w ciągu najbliższych godzin, ale chyba nikogo by to specjalnie nie zdziwiło, prawda? W końcu to bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest priorytetem, a dopóki sprawa nie zostanie dokładnie zbadana, nie warto ryzykować. Szczególnie teraz, kiedy lotów jest znacznie mniej i uziemienie wybranego modelu nie jest aż tak bolesne, jak byłoby jeszcze dwa lata temu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu