Motoryzacja

BMW Serii 5 Touring dla tych, którzy szukają elektrycznego kombi

Kamil Pieczonka
BMW Serii 5 Touring dla tych, którzy szukają elektrycznego kombi
Reklama

BMW Serii 5 Touring zadebiutowało bez wielkiej pompy, ale wygląda na to, że spełni wszystkie oczekiwania potencjalnych klientów. Może poza tymi, którym marzy się mocna benzyna, bo póki co dostępny będzie tylko diesel i elektryk.

BMW 5 Touring

BMW zaprezentowało dzisiaj wersję kombi swojej limuzyny Serii 5 - Touring. Premiera nie jest żadnym zaskoczeniem, Bawarczycy już przy okazji premiery sedana zapowiadali, że pojawi się też bardziej praktyczne nadwozie, a jedyną niewiadomą był fakt jak będzie wyglądać. Ostatecznie chyba nie wyszło tak źle, choć osobiście ta obła sylwetka z tyłu, przypominająca nieco Mercedesa, nie za bardzo przypadła mi do gustu. Inżynierowie zapewne musieli wziąć pod uwagę kwestię aerodynamiki, bo nowa Seria 5 Touring w pierwszej kolejności będzie dostępna z napędem elektrycznym.

Reklama

W Polsce w pierwszej kolejności pojawią się dwie wersje elektryczne - eDrive40 z silnikiem o mocy 340 KM i momencie obrotowym 430 Nm napędzającym tylną oś oraz M60 xDrive z dwoma silnikami o łacznej mocy 601 KM i momencie aż 820 Nm. Ten pierwszy rozpędzi samochód do 100 km/h w nieco ponad 6 sekund, a ten drugi w nieco mniej niż 4 sekundy. Parametry są zatem w obu wersjach przynajmniej wystarczające. W obu przypadkach mamy baterię o pojemności 81,2 kWh, która zapewni około 500 km zasięgu i możliwość ładowania z maksymalną mocą nawet 205 kW. Poza tym dostępny będzie diesel - 520d o mocy 197 KM (400 Nm), zarówno w wersji z napędem na tył jak i xDrive. Co ciekawe będzie posiadał układ miękkiej hybrydy i sparowany zostanie z automatyczną, ośmiostopniową przekładnią.

W późniejszym czasie do oferty dołączy sześciocylindrowy silnik diesla o większej mocy oraz wersja hybrydowa typu plug-in (530e) oferująca około 90 km zasięgu w trybie elektrycznym. Nowe BMW 5 Touring wyraźnie urosło względem poprzednika, jest o niemal 10 cm dłuższe, 3 cm szersze i o 1,7 cm wyższe. Do tego zwiększono o 2 cm rozstaw osi i wynosi on obecnie niemal 3 metry. Na szczęście nie ucierpiał na tym bagażnik, oferuje 570 litrów i to zarówno w wersji spalinowej jak i elektrycznej. Po rozłożeniu tylnej kanapy przestrzeń bagażowa rośnie aż do 1700 litrów. Na praktyczne aspekty nie można zatem za bardzo narzekać.

BMW 5 Touring - wnętrze

W środku nie ma wielkiego zaskoczenia, bo ten widzieliśmy już przy okazji sedana. Przed kierowcą znalazły się cyfrowe zegary wyświetlane na panelu o przekątnej 12,3 cala, a w centralnej części konsoli mamy ekran o przekątnej 14,9 cala. Jako, że nie będzie dostępna manualna przekładnia, to na tunelu centralnym znajdziemy tylko przyciski, niewielki przełącznik trybu jazdy oraz pokrętło do obsługi multimediów. Cen wersji Touring jeszcze nie podano, ale można bezpiecznie założyć, że cennik zacznie się nieco wyżej niż w przypadku sedana, który kosztuje przynajmniej 255 tys. złotych.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama