Wszyscy już na pewno czytali informacje o autorze witryny JackLewis.net, który zablokował dostęp do swojej strony użytkownikom przeglądarki FF. Jest...
Abstrahując od przykładu JackLewis.net - sam temat jest dość ciekawy i jak bumerang wraca w różnych postaciach na fora publiczne. Każdy w tym sporze ma rację, użytkownik ma rację mówiąc o swobodzie i wolności jaką posiada. Autorzy serwisów internetowych mają rację mówiąc, że blokowanie reklam jest szkodliwe dla rozwoju stron, które są cały czas darmowe właśnie dzięki reklamom.
Kto więc jest w stanie rozstrzygnąć ten spór?
Jedno z możliwych rozwiązań to na przykład opłaty za dostęp do treści bez reklam? - jednak wszyscy zdajemy sobie sprawę, jaka jest reakcja użytkowników na takie działania (co ciekawe najgłośniej krzyczą ci, których przeglądarki aż pełne są od adbloków).
Możliwe, że jakość reklam wpływa na negatywne postrzeganie ich przez internautów - Adsens jest symbolem reklamy akceptowalnej, wszelkiego rodzaju popup-y to zło, z którym należy walczyć. Niestety, dobre programy adblok-owe potrafią blokować obie formy reklam.
Co więc jeszcze można zrobić, aby pogodzić obie strony? - poprosić o wsparcie finansowe poprzez wpłacanie drobnych sum na utrzymanie serwisu - niestety, jest to chyba najmniej efektywna forma pozyskiwania środków finansowych.
Digg z zablokowaną reklamą wygląda dość dziwnie
Czy więc zostaje nam tylko wyścig twórców reklam z twórcami programów do ich blokowania? - a może autor serwisu JackLewis.net miał rację chcąc uświadomić twórcom takich przeglądarek jak FF, że nie wszystko jest czarno białe. Nie każda reklama jest zła i służy tylko i wyłącznie wzbogacaniu się wielkim koncernom. Oczywiście jest i druga strona medalu czyli serwisy, które oszukując, iż mają ciekawe treści tak naprawdę są jedną wielką stroną reklamową.
Myślę, że uczciwym rozwiązaniem byłoby, gdyby na przykład taki Fire Fox nie blokował informacji o tym czy ktoś używa adblocka - wtedy autor strony szybko odfiltrowałby tych internautów, którzy nie chcą na jego stronie oglądać reklam. (i zaproponowałby na przykład tej grupie drobną opłatę za dostęp do serwisu?)
Oczywiście to wszystko są tylko gdybania, tak jak pisałem spór jest trudny do rozstrzygnięcia bo nie jest "czarno biały".
Osobiście nie używam programów do blokowania reklam, i to nie ze względu na to, że jestem solidarny z twórcami stron internetowych. Po prostu lubię decydować sam co będę oglądał na stronie, a co jednym kliknięciem wyłączę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu