Startups

Blipa ogląda się najlepiej przez nowego Flakera?

Grzegorz Marczak
Blipa ogląda się najlepiej przez nowego Flakera?
Reklama

Blip i Flaker w Polsce to taka para jak na świecie Twitter (mikrobloging) i FriendFeed (lifestreaming). Ten drugi praktycznie nie może żyć bez tego p...

Blip i Flaker w Polsce to taka para jak na świecie Twitter (mikrobloging) i FriendFeed (lifestreaming). Ten drugi praktycznie nie może żyć bez tego pierwszego (a przynajmniej tak było na początku) ale za to daje dużo więcej informacji niż ten pierwszy.

Reklama

Flaker.pl niedawno się „upiększył” zyskując nowy i moim zdaniem lepszy wygląd. W przypadku takich serwisów przejrzystość prezentowanych informacji jest moim zdaniem bardzo ważna.

Oczywiście wygląd to nie wszystko – ciekawsze zmiany mam w środku. Idąc śladami FriendFeed nasz Flaker dodał również możliwość dzielenia się takimi informacjami jak linki do ciekawych stron, zdjęć filmów itp.

Z innych ciekawostek i nowości – każda strona, która zgodziła się na umieszczenie skryptu, (dzięki któremu widać na flakerze kto ją odwiedzał) ma teraz również osobną pod stronę w serwisie. Flaker dodał też nowe źródła, z których agreguje informacji a są to serwisy takie jak nasza klasa czy twitter. Zapowiedziane jest również API.

To, czego mi osobiście brakuje w flakerze to możliwość włączenia filtrowania informacji i to nie tylko tych publicznych, ale również tych od znajomych.

Wydaje mi się, że zmiany w flakerze można zaliczyć na plus – teraz trzeba powalczyć trochę o społeczność i jej aktywność. Flaker do pełnego rozkwitu potrzebuje nie tylko treści z zewnętrznych źródeł, ale również komentarzy i dyskusji, czyli tego, co bardzo ładnie napędza serwis friendfeed.

I tutaj pojawia się element rywalizacji z zaprzyjaźnionym Blipem, rywalizacji, którą moim zdaniem flaker będzie musiał podjąć, jeśli ten projekt ma stać się czymś więcej niż niszowym serwisem. Oczywiście wszystko zależy jego autorów i tego, jakie mają cele związane z rozwojem Flakera.

Reklama

Nowy Flaker przekonuje mnie do siebie (jako „podglądacza”) klasyczną formą prezentowania informacji i komentarzy – to jest ten element, do którego nie mogę przyzwyczaić się na blipie (bliposfera).

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama