Google

Błąd w nawigacji samochodowej irytuje użytkowników. Twórcy milczą

Kamil Świtalski
Błąd w nawigacji samochodowej irytuje użytkowników. Twórcy milczą
4

Użytkownicy skarżą się na problemy z należącą do Google nawigacją Waze. Niestety, od kilku tygodni twórcy chowają głowę w piasek i nie odnoszą się do wskazywanego problemu.

Waze to "ta druga" nawigacja od Google. Również darmowa i pod niektórymi względami nawet lepsza. Jednak ma ona pewien aspekt, który nie każdemu się podoba: konieczność stałego podpięcia do internetu. Waze jest tak zaprojektowana, by serwować możliwie jak najbardziej rzetelne dane związane z ruchem drogowym — stąd wymóg stałego podpięcia do sieci. Kiedy trafimy do miejsca gdzie nie jesteśmy online: Waze z oczywistych względów nie poinformuje nas o sugerowanych zmianach w trasie by ominąć korki.

Polecamy na Geekweek: Korea Północna wystrzeli tajnego satelitę. Wszystko dzięki Rosjanom

I wszystko było jasne i oczywiste. To nawigacja, która najzwyczajniej w świecie nie oferuje map offline. Jednak od kilku dni użytkownicy otrzymują komunikat, że Waze korzysta właśnie z map offline. O co tutaj chodzi?

Waze nie oferuje map offline. Skąd zatem dziwny komunikat?

Komunikat o którym mowa pojawia się jako niewielka plakietka w prawym górnym rogu ekranu. Co ciekawe: widnieje tam nie tylko w momentach gdy chwilowo tracimy zasięg bo jesteśmy właśnie w miejscu, gdzie nie ma łączności. Komunikat ten jest widoczny nawet przy pełnym zasięgu — i nie znika nawet po czasie. Dlaczego użytkownicy rozpatrują to w kategoriach problemu?

Otóż za każdym razem gdy takowy jest wyświetlany, aplikacja nie wysyła danych do Waze — tym samym dane oferowane przez nawigację stają się średnio istotne.

Źródło: https://www.phonearena.com/news/waze-glitch-confuses-users_id158697

Jak rozwiązać ten problem? Jest kilka sposobów

Problemy ze wspomnianym komunikatem w Waze ciągną się od kilku dobrych tygodni — o czym świadczą liczne głosy niezadowolonych użytkowników na stronie pomocy. Google jednak nic sobie z tego nie robi, więc tymczasowym obejściem problemu jest włączenie i wyłączenie na chwilę trybu samolotowego. Kiedy nasz smartfon straci połączenie z siecią — i następnie połączy się ponownie, w wielu przypadkach Waze rozumie, że wszystko wróciło do normy.

Kolejna rzecz to klasyczne włączenie i wyłączenie aplikacji. Metoda stara jak świat, która w tym przypadku również się sprawdza.

Kiedy Waze naprawi problem? Nie wiadomo — firma w ogóle nie komunikuje się z użytkownikami

Waze od 2013 roku należy do Google — i to właśnie internetowy gigant odpowiedzialny jest za dalszy rozwój platformy. Nie da się jednak ukryć, bo widać to gołym okiem, że poświęca tematowi znacznie mniej uwagi, niż ma to miejsce w przypadku ich głównej nawigacji — Google Maps. Ale Waze pod niektórymi względami, zwłaszcza z perspektywy bycia po prostu nawigacją, jest lepsze — stąd wielu użytkowników decyduje się na korzystanie z niego. Ma nieco inne podejście i... nie ukrywam, że sam w samochodzie stawiam właśnie na Waze, a nie Mapy Google.

Niestety, w tym konkretnym przypadku komunikacja ze strony twórców zawodzi na całej linii. To bez wątpienia jakiś błąd w oprogramowaniu, ale firma nie zabiera głosu w temacie jego potencjalnej naprawy. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak czekać, irytować się albo... zacząć korzystać z innej nawigacji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu