Prawa do używania marki BlackBerry trafił w ręce TCL. Firma, która ma już w swoim posiadaniu również na Alcatela, na poważnie wzięła się za rozwój kolejnej firmy. Od czasu tej wielkiej transakcji dostaliśmy kilka nowych "jeżynek". Jedną z ciekawych jest model KeyOne, który właśnie testuję i wkrótce będziecie mieli okazję zapoznać się z jego obszernym testem. Co jednak ciekawsze, trwają już zaawansowane prace nad jego następcą.
Znacznie mocniejszy
Z nazwy kodowej przetestowanego urządzenia możemy odczytać, że mamy do czynienia z jakimś modelem BlackBerry, stanowiącym albo następcę KeyOne albo też wyżej pozycjonowany model. Patrząc na specyfikację, bardziej prawdopodobna wydaje się być pierwsza opcja. Przypomnę w tym miejscu, jakim smartfonem jest wspomniany przed chwilą KeyOne - oferuje fizyczną klawiaturę QWERTY, świetną baterię, ale pod względem zastosowanych podzespołów to jednak "średniak".
Ostatni element jest trudny do zaakceptowania. Snapdragon 625 i 4GB RAM w telefonie za blisko trzy tysiące złotych? Używam obecnie tego BlackBerry i zacząłem bardzo doceniać zarówno klawiaturę, jak i dostępne usługi, jednak płacąc już taką kwotę, powinniśmy otrzymywać coś lepszego. Szczególnie że w codziennym użytkowaniu zdarzają mu się sporadycznie lagi.
Dopracowana wersja
W dopiero przygotowywanym wariancie znalazł się Snapdragon 660. Jest to znacznie wydajniejsza, ośmiordzeniowa konstrukcja, która oferuje już porządny układ graficzny i z pewnością poradziłaby sobie z każdym zadaniem. Szczególnie że zostałaby połączona z 6GB RAM. W przypadku BlackBerry zarządzanie pamięcią operacyjną wypada rzeczywiście bardzo dobrze, więc przy takiej ilości w tle moglibyśmy zostawić naprawdę sporo aplikacji. W telefonie do biznesu - cenna zaleta.
Do tego pojawił się Android Oreo. Powiem szczerze, że gdyby zmiany objęły jedynie zamontowany procesor oraz RAM, wówczas sam zainteresowałbym się kupnem tego smartfona. Jeżeli szuka się urządzenia idealnego do bycia ciągle na czasie ze wszystkimi powiadomieniami, modele BlackBerry okazują się być niezmiernie przydatne.
Szanse na sukces
Być może model, który zawitał do bazy Geekbench, będzie nazywał się KeyTwo. Z pewnością TCL ma świadomość, że ich produkty nie mają szans na zostanie hitem sprzedaży, jednak dzięki odpowiednio zbudowanej ofercie ma szansę zyskać spore grono użytkowników. Moim zdaniem nowe smartfony dobrze kontynuują wielką tradycję. W końcu nie bez powodu "jeżynki" doczekały się tak wiernego grona fanów.
źródło: Geekbench przez Telefooonabonament
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu