Polska

iTaxi też już jest przygotowane na Ubera po nowemu, obawiam się tylko, że taksówkarze nie bardzo

Grzegorz Ułan
iTaxi też już jest przygotowane na Ubera po nowemu, obawiam się tylko, że taksówkarze nie bardzo

1 stycznia 2020 roku to dzień, w którym wejdą w życie nowe przepisy ustawy o transporcie drogowym, zrównujące zawód taksówkarza z kierowcami Ubera czy Bolta. Na ten dzień szykują się dwie czołowe firmy łączące taksówkarzy z pasażerami - FREE NOW i iTaxi.

Ustawa, o której mowa we wstępie nazwana została już nawet ustawą Lex Uber z uwagi, że głównie kierowców tej firmy dotyczy. Zrównanie ich w prawach i obowiązkach z taksówkarzami ma nastąpić w całej rozciągłości, a więc będą musieli zdobyć przede wszystkim licencję na przewóz osób, co było częstą bolączką taksówkarzy.

Ale nie tylko, jednym z równie powtarzanych przez nich zarzutów, to fakt, że kierowcy Ubera czy Bolta nie musieli mieć kasy fiskalnej czy taksometrów. Od nowego roku obowiązek ten zostanie zdjęty również z taksówkarzy, a więc wszyscy będą mogli się rozliczać z pasażerem czy z korporacją za pomocą aplikacji mobilnej.

Co jeszcze? Zniesiony zostanie obowiązek zdawania egzaminów z topografii miasta, nie będzie już trzeba, przy ubieganiu się o licencje legitymować się zaświadczeniem o ukończeniu szkolenia w zakresie transportu drogowego taksówką, potwierdzonego zdanym egzaminem potwierdzającym znajomość topografii miejscowości oraz przepisów prawa miejscowego. Ponadto uzyskana przez kierowcę licencja, nie będzie przypisana do posiadanego samochodu, a do konkretnego obszaru, na którym taksówkarz będzie świadczył swoje usługi.

Tak więc równe prawa dla wszystkich - pozostanie już tylko czysta i zdrowa konkurencja cenowa.  Szykują się już na nią główni pośrednicy w Polsce, a więc FREE NOW i iTaxi.

Częstym problem z taksówkarzami był taki, że nawet jeśli zamawialiśmy kurs przez aplikację FREE NOW czy iTaxi z szacowaną kwotą za przejazd, gdzieś po drodze potrafiło się do diametralnie zmienić. A to taksówkarz chciał ominąć korek i przypadkiem wyjechał poza strefę, a nawet strefa ta potrafiła się samoistnie zmieniać lub taksówkarz zwyczajnie zapominał o przełączeniu na właściwą.

Usługa Lite w FREE NOW

Na to, jako pierwsza zareagowała firma FREE NOW jeszcze w czasie, gdy korzystali ze starej nazwy - myTaxi i na początku lutego tego roku udostępnili usługę Lite. To była swoista rewolucja, pasażerowie z niej korzystający, w końcu mogli być pewni końcowej ceny za przejazd, jeszcze przed wejściem do taksówki, a to z uwagi an to, że wyświetlana cena w aplikacji przy tej usłudze była gwarantowana.

Na początku cieszyli się z niej też taksówkarze, bo myTaxi zwracało im różnicę w kosztach przy Lite versus normalny przejazd według taksometru. Problem się zaczął, gdy tymi kosztami trzeba się było podzielić. Okazało się wówczas, że aby skorzystać z usługi Lite trzeba się było wykazać nie lada cierpliwością, bo nagle po jej wybraniu taksówkarze znikali i zapadali się pod ziemię. To nie tylko moje doświadczenia, ale też wielu z Was, którzy dzieliliście się swoimi pod wpisem o popularności usługi FREE NOW Lite.

Usługa Bilet w iTaxi

iTaxi nie chce pozostać w tyle w tym zakresie i również udostępnił właśnie podobną usługę o nazwie Bilet iTaxi. Ciekawa nazwa, choć oddaje w jakimś sensie zamysł tej usługi. Podobnie, jak kupujemy bilet na pociąg, płacimy za niego określoną kwotę za przejazd od punktu A do punktu B, która się nie zmienia w czasie tego przejazdu.

Podobnie będzie w iTaxi, niezależnie czy po trasie wpadniemy w inną strefę czy taryfę, cena za przejazd się nie zmieni, zapłacimy tyle, ile pokazała nam aplikacja w czasie, gdy wybieraliśmy przejazd Bilet iTaxi.

Pozostaje oczywiście pytanie, jak zachowają się w tym momencie taksówkarze jeżdżący dla iTaxi, jeśli się okaże, że podobnie jak w przypadku FREE NOW, może się okazać, że ta usługa będzie mało dostępna dla szerszego grona pasażerów i nie spełni swojego głównego założenia, czyli podebrania klientów od Ubera czy Bolta.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu