We wczorajszym artykule „Czy przyszłość będzie pochmurna” starałem się w jak najbardziej obiektywny sposób określić i ocenić kierunki, którymi podążać...
We wczorajszym artykule „Czy przyszłość będzie pochmurna” starałem się w jak najbardziej obiektywny sposób określić i ocenić kierunki, którymi podążać będzie branża cloud computingu. Od dziś pewne jest, że światowa „chmura” zyskała nowego znaczącego przedstawiciela, a jest nim jedna z najstarszych i najbardziej znanych instytucji gromadzących najwybitniejsze przykłady ludzkiej twórczości, czyli Biblioteka Watykańska, której zbiory niedługo zostaną w pełni zdigitalizowane i udostępnione każdemu łaknącemu wiedzy internaucie.
Przestrzeń internetowa którą otrzyma Biblioteka została sfinansowana dzięki projektowi Information Heritage Initiative, chroniącemu dorobek ludzkości na poczet przyszłych pokoleń. Jest to program dotowany przez korporację EMC, światowego lidera w dziedzinie infrastruktury informacyjnej rozwijającego technologię cloud computingu, dzięki któremu już wkrótce będziemy mogli podziwiać łącznie 80 tysięcy rękopisów i 8,9 tysiąca inkunabułów (ksiąg drukowanych przed 1501 rokiem), znajdujących się w watykańskich zbiorach. Dzieła te zostaną z należytą pieczołowitością sfotografowane i umieszczone w przestrzeni internetowej o rozmiarze 2,8 petabajta (1 PB = 1000 TB).
Jest to ogromna ilość wirtualnego miejsca, które jednak zostanie do cna wykorzystane na pomieszczenie łącznie 40 mln stron. Aby lepiej uzmysłowić sobie ogrom danych, dodam, że amerykańska instytucja Internet Archive, zajmująca się gromadzeniem i archiwizowaniem wszelkiego rodzaju zasobów multimedialnych (stare strony internetowe, filmy, książki) w 2010 roku posiadała jednie nieco ponad dwa razy więcej przestrzeni (5,8 PB).
Jest to dopiero pierwszy krok tego dziewięcioletniego programu i jego zakończenie jest przewidziane na 2016 rok. Wtedy to każdy domorosły badacz historii będzie mógł się zapoznać z najcenniejszymi książkami i manuskryptami, z „Biblią Gutenberga” (pierwszą europejską książką wydrukowaną przy pomocy ruchomych czcionek) na czele.
Biblioteka Watykańska już wcześniej na własną rękę udostępniała część swoich zbiorów w Internecie, dzięki systemowi stworzonemu przez HP. Jednak od 2000 roku zdołano zdigitalizować jedynie 256 manuskryptów dostępnych nieodpłatnie pod TYM adresem.
Najpierw Twitter, teraz chmura – wygląda na to, że Watykan otwiera się na nowe technologie i nie trzeba będzie być Robertem Lagdonem, aby obejrzeć napisane przed stuleciami teksty.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu