Ciekawostki technologiczne

Księżyc i Mars są w zasięgu ręki! Elon Musk przedstawia aktualne plany zdobywania kosmosu

Marcin Hołowacz
Księżyc i Mars są w zasięgu ręki! Elon Musk przedstawia aktualne plany zdobywania kosmosu
Reklama

Podczas swojej prezentacji na International Astronautical Congress, Elon Musk dzieli się swoim spostrzeżeniem na temat rakiet: „to szaleństwo”. O co mogło chodzić CEO SpaceX? Najpierw budujemy wyszukane, drogie rakiety, a potem je wyrzucamy po jednorazowym wykorzystaniu… Nie prościej robić je w taki sposób, żeby można było ponownie zatankować i odbyć następny lot?

Możliwość wielokrotnego wykorzystania jest jego zdaniem czymś fundamentalnym. Powołuje się na to, że nikt nie rozbija samolotów po odbyciu jednego lotu… Tak samo powinno być z rakietami, bo inne podejście jest oznaką szaleństwa. Druga ważna sprawa to tankowanie na orbicie. Co w związku z tym? Musk podkreśla, że w pełni zautomatyzowane dokowanie w przestrzeni kosmicznej i tankowanie to kluczowa sprawa. Później lecimy sobie np. na Marsa z pełnym bakiem.

Reklama

BFR

Wszystkie te rzeczy mają ogromne znaczenie dla… ogromnej rakiety. Jej nazwa to BFR i wszyscy domyślamy się do czego pasuje taki skrót. Będzie ona wielokrotnego użytku, będzie ją można zatankować na orbicie, ale chyba najważniejsze jest to, że będzie na siebie zarabiać. Nie można budować drogich rzeczy, które… będą tylko pochłaniać pieniądze, trochę jak studnia bez dna. Dlatego BFR będzie wynosić satelity na orbitę, będzie dostarczać załogę i zapasy na Międzynarodową Stację Kosmiczną, ale będzie też realizować misje księżycowe!


Na Księżyc i z powrotem

BFR może dolecieć do Srebrnego Globu, wylądować i ponownie wystartować. Nie ma żadnej konieczności na wytwarzanie paliwa na powierzchni Księżyca, ponieważ wystarczy tankowanie na ziemskiej orbicie.


W pewnej chwili Musk wychodzi z zamyślenia i mówi:

Jest 2017 rok… powinniśmy mieć już bazę na Księżycu, co się dzieje do cholery?

Mars

No i jeszcze Mars… Tam sytuacja również nie wygląda zbyt ciekawie. Ludzie zdecydowanie zbyt długo istnieją jako gatunek zamieszkujący wyłącznie jedną planetę. Jak to zmienić? Prosta sprawa, wysyłasz statek na ziemską orbitę, tankujesz go do pełna, lecisz na Marsa… Tutaj produkcja miejscowego paliwa będzie już konieczna. Lądujesz, robisz co tam sobie zaplanowałeś, a potem BFR wraca na Ziemię.

Za jakieś 6 – 9 miesięcy rozpocznie się produkcja pierwszego BFR. Musk zakłada, że za jakieś 5 lat będą gotowi do misji na Marsa. W 2022 roku chcą wysłać 2 statki kosmiczne, w 2024 roku chcą wysłać 4 statki kosmiczne, ale wtedy mają się tam znaleźć również… pierwsi ludzie.

Reklama


Potem już górki. Pozyskiwanie wody pitnej, produkcja paliwa dla rakiet. Rozbudowywanie bazy. Potem jeszcze takie drobnostki jak terraformowanie, żeby żyło się lepiej.

Reklama

Szybkie podróże na Ziemi, czyli BFR Earth to Earth

Jeszcze jedno. Skoro zbudujemy świetny środek transportu zdolny do latania na Marsa, to chyba poradzi sobie z lotami od punktu A do punktu B, tutaj na planecie Ziemia? Połączenie Londyn - Dubaj w 29 minut? Jasne, czemu nie. Nowy Jork - Paryż w 30 minut? Ok, nie ma sprawy.

Cała prezentacja Elona Muska z International Astronautical Congress

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama