Ciekawostki technologiczne

To urządzenie pozwoli uchronić tysiące rowerzystów przed śmiercią

Marcin Hołowacz
To urządzenie pozwoli uchronić tysiące rowerzystów przed śmiercią
Reklama

Rowerzyści powinni być samochodami. Rowerzyści powinni być bardziej jak samochody, może tak lepiej? Nie… laserowi rowerzyści to bezpieczne drogi? Może jednak daruję sobie wymyślanie haseł reklamowych dla Beacon Helmet.

Kiedy byłem studentem jeździłem rowerem, żeby zaoszczędzić pieniądze. Jednak miałem bardzo złe doświadczenia z dużymi pojazdami, a do tego okazjonalne wypadki. Wiele samochodów wymijało mnie zbyt blisko, co sprawiało że nie czułem się bezpiecznie. Sprawiło to, że zacząłem się zastanawiać nad problemami takimi jak bezpieczeństwo rowerzystów i martwe punkty w widoczności, aż wpadłem na pomysł Beacon Helmet. Chciałem wykorzystać moje międzynarodowe zaplecze i umiejętności w celu stworzenia startupu, który wesprze rowerzystów na całym świecie – mówi Jeff Zhang w rozmowie z Digital Trends. Źródło.

Reklama

Hmm, ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć, że znam tego typu ból. Kiedy dużo jeździłem rowerem i byłem wymijany przez samochody z niewielkiej odległości, faktycznie nie czułem się bezpiecznie, a jeśli był to samochód ciężarowy… było jeszcze gorzej. Jednak muszę przyznać, że gdybym miał na głowie kask z laserami i diodami, to… moje poczucie bezpieczeństwa i tak nie uległoby poprawie. No cóż, jednak jest taki pomysł jak Beacon Helmet i w teorii jest chociaż szansa na poprawę widoczności rowerzysty.

Rowerzysta jak samochód

To już chyba kask z rodziny „serious business”, ponieważ mamy tu trzy lasery, kierunkowskazy, światło hamowania, przednie i tylne głośniki oraz oczywiście aplikację. Kojarzy mi się to z przerabianiem rowerzystów na samochody. Brakuje tylko poduszki bezpieczeństwa, ale może znajdzie się dla niej miejsce w modelu premium?

Głównym problemem, z którym chce się uporać Jeff Zhang są wypadki z udziałem rowerzystów spowodowane przez martwe punkty w lusterkach kierowców oraz wymijanie przy zachowaniu zbyt małej odległości. Rozwiązaniem mają być lasery, które poprawią widoczność rowerzysty. Poza tym, że na drodze przed nim będzie wyświetlany obrazek roweru, co wskaże na obecność rowerzysty, dodatkowo mają się jeszcze wyświetlać paski po lewej i prawej stronie. Ich celem jest przypominanie kierowcom o zachowaniu odpowiedniego odstępu podczas wymijania – moim zdaniem nie ma to większego sensu, bo kierowcy nie zawsze mają dostatecznie dużo miejsca, żeby taki odstęp zachować, albo zwyczajnie ich to nie obchodzi (i nie pomogą nawet laserowe paski).

Powiem tak… mimo iż nie wszystko wydaje mi się w tym projekcie sensowne, to jednak jest tu sporo dobrych pomysłów. To wyświetlanie pasków po bokach do mnie nie przemawia, ale rowerek wyświetlany kilkanaście metrów przed rowerzystą mógłby teoretycznie pomóc. Tak samo światła hamowania aktywowane za pośrednictwem akcelerometru wbudowanego w hełm.

Pomysł z Beacon Helmet chyba nie chwycił

Tak czy inaczej twórca potrzebuje zebrać 60 tys. funtów, ale nie wygląda na to, żeby ten proces przebiegał bezproblemowo. Z tego co widzę aktualnie wsparło go tylko 6 osób i uzbierano 863 funty.

Źródło 1, 2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama