Bank Goldman Sachs w swojej najnowszej analizie rynku baterii do samochodów elektrycznych przewiduje, że w 2026 roku ich cena spadnie o połowę w porównaniu do 2023 roku. Osiągnie wtedy wartość, która sprawi, że elektryki będą bardziej opłacalne niż auta spalinowe.
Ceny baterii zaczną szybko spadać
Jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie, Goldman Sachs, przygotował analizę cen baterii do samochód elektrycznych w najbliższych latach. Wynika z niej, że ceny już w tym roku znacząco spadną, a w ciągu dwóch kolejnych lat osiągną wartość, która powinna obniżyć całkowity koszt posiadania samochodu elektrycznego, do wartości pojazdów spalinowych. Mogłoby to oznaczać, że auta elektryczne będą się po prostu lepiej opłacać, co powinno znacząco podnieść na nie popyt. Wszystko za sprawą ciągłego rozwoju technologii produkcji baterii, która jednak nadal będzie mocno polegać na bateriach litowych.
Polecamy na Geekweek: Chińczycy użyli komputerów kwantowych do złamania wojskowego szyfrowania
W 2023 roku średnia cena baterii do samochodu elektrycznego wynosiła około 150 USD za kWh pojemności. Największe koszty to przede wszystkim metale wykorzystywane do jej produkcji, w tym lit i kobalt. W tym roku cena tych surowców jednak wyraźnie spadła dzięki czemu średnia cena na koniec 2024 roku ma wynosić już tylko 110 USD/kWh. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to analitycy Goldman Sachs przewidują, że w 2026 roku cena spadnie do około 80 USD/kWh, również za sprawą większej gęstości energetycznej, czyli będzie niemal o połowę taniej niż jeszcze rok temu. Biorąc pod uwagę, że bateria to największy koszt w przypadku samochodu elektrycznego, powinno mieć to duży wpływ na ich cenę.
Co ciekawe analitycy przewidują, że przez najbliższe 5 lat to nadal baterie na bazie litu będą grały pierwsze skrzypce. Na rynku zwiększy się udział tańszych ogniw LFP, które mają nieco gorsze parametry niż NMC, ale są mniej podatne na zapłon i bardziej trwałe. W sumie te dwie technologie mają odpowiadać za niemal 90% sprzedaży. Baterie ze stałym elektrolitem oraz na bazie sodu będą nadal na marginesie, nawet pod koniec tej dekady. Dobra wiadomość jest jednak taka, że i tak pozwoli to na znaczny spadek cen.
80 USD/kWh to kluczowa wartość
Goldman Sachs przewiduje, że na poziomie 80 USD/kWh baterie do samochodów elektrycznych będą na tyle tanie, że pojazdy elektryczne zaczną się bardziej opłacać niż auta spalinowe. W analizie brano pod uwagę całkowity koszt posiadania, łącznie z ceną odkupu pojazdu. Obecnie pojazdy elektryczne tracą na wartości szybciej niż spalinowe, ale niższe ceny baterii i brak przełomu technologicznego, mają sprawić, że proces ten nie będzie tak drastyczny. Według raportu, w 2026 roku możemy spodziewać się sporego wzrostu popytu na elektryki, który będzie wynikał wprost z rachunku ekonomicznego. Wygląda na to, że jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym to posiadanie auta elektrycznego będzie po prostu tańsze niż auta spalinowego. I to bez uwzględniania dopłat i subsydiów, które szerokim strumieniem płyną na ten rynek.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu