Zdarzają się takie sprawy, w których przestępcy seksualni nie pozostawiają na ciele zadowalającego z punktu widzenia badań, nośnika DNA. Jednak naukowcy z Murdoch University twierdzą, że bakterie mogą pomóc w identyfikacji przestępców seksualnych. W jaki sposób?
Publikacja w Forensic Science International autorstwa wyżej wskazanych naukowców sugeruje, że możliwe jest wykorzystanie zjawiska przenoszenia się bakterii bytujących na organach płciowych, aby zidentyfikować sprawcę napaści w przypadkach, gdy nie można wyodrębnić jego DNA. Okazuje się bowiem, że owe bakterie - a raczej ich "układ" - mogą być na tyle unikalne, że możliwe jest wskazanie z właściwie absolutną pewnością sprawcy dokonania napaści. Zespół badał florę bakteryjną na ludzkich organach płciowych przed i po stosunku płciowym: wskazuje się, że cały czas wymagane są dalsze badania w tej materii, aczkolwiek już teraz uzyskuje się bardzo obiecujące wyniki.
W badaniach naukowców ujawniono, że badanie flory bakteryjnej może być pomocne przynajmniej w sytuacji, gdy chcemy wyeliminować konkretnych podejrzanych, co w działaniach śledczych jest już poczytywane jako bardzo przydatne. Wbrew pozorom, relatywnie często zdarza się, że nie jest możliwe wyodrębnienie DNA z organów płciowych ofiary. Dzieje się tak m. in. wtedy, gdy mężczyzna nie osiąga wytrysku w pochwie kobiety: wtedy pozostawionych przez mężczyznę komórek jest zbyt mało, aby móc wykonać jednoznaczne badania genetyczne. Same wymazy z pochwy kobiet są specyficzne, gdyż znajduje się tam ogromna przewaga DNA samej ofiary, co znacznie utrudnia przeprowadzenie badania.
Takie odkrycie może być pomocne także w identyfikacji spraw, w których osoba zgłaszająca czynną napaść konfabuluje: o ile nie każdy taki przypadek kończy się wytryskiem, to zdecydowanie każdy zakończy się pozostawieniem bakterii na ciele ofiary - i dotyczy to także przypadków, gdy ofiarą jest mężczyzna. Widać więc, że badanie flory bakteryjnej jest przydatne nie tylko w wyłuskiwaniu fałszywych zgłoszeń, ale także może pomóc także i męskim ofiarom.
Rośnie zainteresowanie mikrobiologią wśród śledczych
Mikrobiologia może być bardzo przydatnym narzędziem kryminalistycznym: trwają badania dotyczące możliwości powiązania bakterii bytujących w glebie z miejscem zbrodni. Tym samym, możliwe byłoby m. in. dowiedzenie się, czy podejrzany w ogóle znajdował się w konkretnej lokalizacji, na przykład poprzez analizę bakterii bytujących na oponach samochodu, czy podeszwy buta. Mimo, że już teraz dysponujemy całkiem dobrymi narzędziami śledczymi, cały czas potrzebujemy nowych, aby wzmocnić metody pracy służb.
Przed tym, jak śledczy otrzymają te nowatorskie metody w swoje ręce, musimy uzbroić się w cierpliwość. Kryminalistyka i kwestia wypracowywania nowych narzędzi są szczególnie wrażliwe na dokładność: od wskazań wyników testów zależy bowiem to, czy konkretny człowiek pójdzie do więzienia i zostanie pośrednio skazany na społeczny ostracyzm. Należy być pewnym tego, że dana metoda będzie w stanie wskazać podejrzanego, gdy rzeczywiście dopuścił się przestępstwa i jednocześnie wykluczy osobę, która nie miała ze sprawą nic wspólnego.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu