Sztuczna Inteligencja

Oni też mają "swojego ChatGPT". OpenAI ma się czego bać?

Jakub Szczęsny
Oni też mają "swojego ChatGPT". OpenAI ma się czego bać?
Reklama

Chiński gigant Baidu właśnie pokazał światu najnowszą wersję modeli AI pod nazwą Ernie 4.0. Prezentacja miała miejsce w Pekinie, a dyrektor generalny Baidu - Robin Li stwierdził, że Ernie 4.0 ma dorównać GPT-4 od OpenAI. Czy rzeczywiście jest na to szansa?

W trakcie prezentacji skupiono się na wyjątkowych zdolnościach modelu Ernie 4.0 w kontekście jego "pamięci". Pokazano, jak Ernie 4.0 pisze powieść o sztukach walki w czasie rzeczywistym. Jako że nowa wersja modelu jest multimodalna - publiczności przedstawiono także, jak Ernie 4.0 jest w stanie generować plakaty reklamowe oraz filmy wideo.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Chatbot SI wie o tobie wszystko. Wystarczy kilka niewinnych wpisów

Co ciekawe, nie każdy uważał, że aspiracje Baidu są uzasadnione. Analitycy z IDC orzekli bowiem, że Ernie 4.0 nie wyróżnia się niczym szczególnym. Premiera tego modelu była rzekomo pozbawiona prezentacji głównych możliwości w porównaniu z poprzednią wersją. Coś w tym może być - notowania Baidu na giełdzie w Hongkongu wyraźnie zareagowały na tę premierę - odnotowano spadek o 1,32% w porannej sesji.

Niewykluczone jednak, że konkretne usprawnienia w modelu Ernie 4.0 mogą okazać się bardziej zauważalne dopiero w momencie, gdy dobierze się do niego znacznie szersze grono użytkowników. Jednak Ernie 4.0 nie był jedynym punktem konferencji - inne dotyczyły m. in. planów integracji AI od Baidu we wszystkich produktach firmy, włączając w to popularne w Chinach Baidu Drive i Baidu Maps.

W trakcie konferencji pokazano także w jaki sposób Baidu Maps (usługa kompletnie dla nas egzotyczna) umożliwia użytkownikom dostęp do różnych funkcji programu za pomocą prostych zapytań w języku naturalnym obsługiwanych przez - a jakże - Ernie 4.0. Dla użytkowników zbazowanych przede wszystkim w Chinach oznacza to znaczne ułatwienie korzystania z tych usług, eliminując konieczność przeszukiwania wielu dostępnych opcji. Chińczycy idą w dokładnie tym samym kierunku, co chociażby Microsoft z GPT-4, który stanowi bazę dla windowsowskiego Copilota.

Z BernieBotem również można porozmawiać - tak, jak z ChatGPT.

Chiny to rynek dla nas niezrozumiały. Ale tam również mnóstwo się dzieje

Baidu w Chinach jest jednym z czołowych graczy w dziedzinie sztucznej inteligencji. Ta działka szczególnie zyskała tam na znaczeniu po wybuchu gigantycznej popularności ChatGPT. Od tego czasu Baidu uruchomiło m. in. chatbota zasilanego przez Ernie - ErnieBota. Tyle, że... ta prezentacja też nie bardzo się udała. Zgromadzonym wtedy nie spodobało się to, że otrzymali jedynie nagrane filmy demonstracyjne - nie dostęp do rzeczywistego produktu. W sierpniu natomiast, Baidu otrzymało zgodę chińskiego rządu na wydanie publicznych, szeroko dostępnych wersji swoich produktów opartych na AI. Od tego momentu z Ernie skorzystało około 45 mln osób. Sporo. Ale dla porównania - ChatGPT od OpenAI tylko w sierpniu tego roku miało 180 mln użytkowników na całym świecie. Ernie więc jest daleko w tyle za swoim największym konkurentem.

Chiny mają w tym momencie co najmniej 130 dużych modeli językowych, co stanowi aż 40% globalnej puli i ustępują jedynie Stanom Zjednoczonym: ci dzierżą połowę tego rynku. Biorąc pod uwagę to, jak oceniany jest Ernie 4.0 - nic nie powinno się pod tym względem zmienić. OpenAI jest na bezpiecznej pozycji lidera, ale mimo wszystko ma pewien problem. Nie zarabia (jeszcze) pieniędzy i trudno powiedzieć, czy w najbliższym czasie w ogóle zacznie to robić. Koszty wynikające z działalności OpenAI są ogromne i dotyczy to każdej firmy pracującej nad dużymi modelami językowymi: ich utrzymanie wymaga sporej mocy obliczeniowej, a tej nie da się wygenerować bez energii elektrycznej - a ta sobie kosztuje. Microsoft natomiast kompletnie się nie zraża i w dalszym ciągu integruje GPT-4 ze swoimi produktami i usługami. Ten sam trend w Chinach nie jest więc niczym dziwnym.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama