Nauka

Naukowcy są w szoku. Oto, co robią z naszymi mózgami stare azteckie gwizdki

Jakub Szczęsny
Naukowcy są w szoku. Oto, co robią z naszymi mózgami stare azteckie gwizdki
Reklama

Badania opublikowane w Communications Psychology biorą na tapet jeden z najbardziej intrygujących artefaktów Azteków – gliniane "gwizdki śmierci". To niezwykłe przedmioty, często w kształcie ludzkiej czaszki, wydające dźwięki przypominające przerażający krzyk, które miały zarówno praktyczne, jak i symboliczne znaczenie w kulturze azteckiej. Wyniki badań wskazują, że ich działanie nie ograniczało się jedynie do wzbudzania strachu, ale... miało także bezpośredni wpływ na funkcjonowanie ludzkiego mózgu.

Naukowcy przeprowadzili dwa eksperymenty z udziałem ochotników z Europy, aby zbadać, jak ludzki mózg reaguje na nietypowe dźwięki emitowane przez gwizdki. Wyniki pokazały, że ich dźwięk wywołuje silne procesy emocjonalne i zwiększa aktywność w korze słuchowej. Uczestnicy opisywali ów hałas jako "przerażający" i "wywołujący obrzydzenie", co dobrze wpisuje się w cel, dla którego artefakty te były pierwotnie wykorzystywane.

Reklama

Gwizdki śmierci datowane są na lata 1250–1521 n.e. i często znajdowane są w grobach obok szkieletów ofiar, co sugeruje ich ceremonialne zastosowanie. W kulturze Azteków mogły one symbolizować przeszywające wiatry Mictlan – azteckiego świata zmarłych / piekła – lub oddawać cześć Ehecatlowi, bogu wiatru, który według azteckich wierzeń stworzył ludzkość z prochów zmarłych. Ich funkcja wykraczała jednak poza rytuały. Były również wykorzystywane w bitwach, aby zastraszyć przeciwników, wzmacniając jednocześnie morale własnych żołnierzy.

Analiza dźwięków wydawanych przez gwizdki wskazuje na ich unikalny charakter. Wynikają one z turbulencji powietrza przepływającego przez specjalnie zaprojektowane otwory, co tworzy mieszankę tonów trudnych do jednoznacznego sklasyfikowania. Dla ludzkiego mózgu jest ona szczególnie niepokojąca, ponieważ trudno przyrównać to do czegokolwiek, co znamy. Złożoność reakcji ludzkiego mózgu angażuje zarówno podstawowe mechanizmy przetwarzania dźwięków, jak i wyższe procesy poznawcze, wzmacniając jednoznacznie emocjonalny odbiór.

Badacze doszli do wniosku, że takie właściwości akustyczne nie były przypadkowe. Azteckie ceremonie, zwłaszcza te związane ze śmiercią i ofiarami, mogły celowo wykorzystywać owe gwizdki, aby wprowadzać uczestników w stan podwyższonego napięcia emocjonalnego. Dźwięki te miały wzbudzać strach, podziw lub poczucie mistycyzmu, nadając rytuałom głębsze znaczenie. Można więc powiedzieć, że te gwiazdki były niezwykle uniwersalne w swoich zastosowaniach i tym samym, były bardzo ważne dla tej cywilizacji.

Wskazuje to również na fakt, jak bardzo starannie Aztekowie wykorzystywali ówczesną, dziwną dla nas obecnie technologię i symbolikę dźwięków do oddziaływania na ludzkie emocje. Dla badaczy to świetny przykład ich umiejętności artystycznych oraz dowód na całkiem udane próby zbadania mieszanki psychologii i akustyki, co wykorzystywano przez Azteków w ich bogatym systemie wierzeń i tradycji. Skoro współcześni ludzie reagują tak mocno na to, co emitowały azteckie gwizdki — oznacza to, że wykonywali swoją robotę po prostu dobrze. Pytanie jednak, czy ludzie współcześni dla Azteków zareagowaliby na te gwizdki dokładnie tak samo. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że owe reakcje nie odbiegałyby zbyt mocno od tego, co udało nam się zbadać obecnie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama