Nieznana wcześniej supernowa w galaktyce NGC 2146 została odkryta 15 listopada przez japońskiego astronoma Koichi Itagakiego. Światło pochodzące z niej dotarło do nas dopiero teraz, natomiast sama eksplozja miała miejsce około 70 milionów lat temu. Odległość wspomnianej galaktyki od Ziemi jest tak ogromna, że światło potrzebowało dziesiątek milionów lat, by pokonać tę drogę z niewyobrażalną prędkością niemal 300 tysięcy kilometrów na sekundę. Co działo się na Ziemi, gdy doszło do tego wybuchu? Cóż, beztrosko żyły sobie wtedy... dinozaury.
Widzimy to dopiero teraz, ale zdarzyło się dawno temu. Nie zgadniesz, jak dawno!
Supernowe to zjawiska spektakularne i monstrualne. Jest ona nierozerwalnie związana z burzliwym cyklem życia gwiazd. Wewnątrz nich zachodzą procesy spalania paliwa jądrowego, które generują ogromne ciśnienie i energię. Ciśnienie przeciwdziała grawitacji, utrzymując gwiazdę w równowadze (dlatego się nie zapada). Jednak gdy paliwo się kończy, grawitacja przejmuje kontrolę, powodując gwałtowne zapadnięcie się gwiazdy. W ciągu zaledwie kilku sekund masa wielokrotnie przewyższająca masę Ziemi kurczy się do malutkiego obszaru, co prowadzi do powstania silnych fal wywołujących eksplozję. Zewnętrzne warstwy gwiazdy zostają wyrzucone w przestrzeń kosmiczną, tworząc mgławice.
Galaktyka NGC 2146, w której zaobserwowano nową supernową, znajduje się w gwiazdozbiorze Żyrafy, w pobliżu gwiazdy Polaris. Wspomnianą supernową można dostrzec nawet za pomocą amatorskiego teleskopu, a to gratka dla fanów astronomii. Warto spojrzeć na zdjęcia Andreja Flisa, które ukazują galaktykę zarówno przed jak i po pojawieniu się supernowej.
Supernowa otrzymała oznaczenie SN 2024abfl i wyróżnia się niebieskawym odcieniem. Dane zbierane z wykorzystaniem nowoczesnych teleskopów pozwoliły dokładnie zidentyfikować to zjawisko i dodać je do katalogów astronomicznych, w tym do rejestrów Rochester Academy of Science. Zasadniczo, obserwacje supernowych w naszej galaktyce są rzadkością, ponieważ Słońce i jego sąsiedzi to stosunkowo spokojny region wszechświata, natomiast takie odkrycia w odległych galaktykach pozwalają naukowcom dowiedzieć się więcej na temat życia gwiazd i ewolucji galaktyk. Wybuchy supernowych są kluczowe w kosmicznym obiegu pierwiastków — to właśnie dzięki nim w przestrzeń trafiają złoto czy żelazo, które wchodzą w skład planet — a nawet naszych ciał.
Eksplozja supernowej w NGC 2146 jest dla nas przede wszystkim przypomnieniem o tym, jak wielki jest wszechświat. Światło z eksplozji tej supernowej to swego rodzaju most między przeszłością a teraźniejszością. W momencie, gdy rozgrywała się tragedia rozerwanej na strzępy gwiazdy, po Ziemi chodziły dinozaury i nawet nie zanosiło się na to, że władcami tej planety staną się dalece rozwinięci naczelni — ludzie. Spoglądanie w niebo i refleksja nad tym jest czymś naprawdę niezwykłym.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu