Usługi płatnej telewizji, czy to satelitarnej czy kablowej, to te chyba najbardziej niedostosowane do potrzeb klientów. Z najnowszego badania PwC wynika, że 43% Polaków uważa, że mamy za dużo kanałów i aż 3/4 chciałaby mieć wybór przy wyborze kanałów w pakiecie.
Jakiż to musi być powód, by operatorzy na siłę musieli nam wciskać te chyba liczone już w setkach kanały, z których większość nigdy nie oglądamy? Na pewno finansowy, pakiety są tak dobierane w zawartości, by jak najwięcej na nich zarobić. Ale, gdzie tu sens i logika dla klienta?
Na tej przedostatniej grafice wskakuję w miejsce tego szarego człowieczka, jeśli któryś z operatorów zdecyduje się kiedyś na taką ofertę - wybierasz i płacisz za to, co chcesz oglądać, myślę, że będzie dużym wygranym na rynku. Tego ostatniego wyniku nie rozumiem za bardzo, a ściślej mówiąc nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, by operatorzy pobierali opłaty nie za kanał, a za wybrane programy. Jak dla mnie, te 6 na 10 ankietowanych osób, to idealny target dla serwisów VOD w sieci.
No, ale zobaczmy, ile są gotowi zapłacić za taki luksus. Za jeden kanał, najwięcej osób, bo 49% zapłaciłoby 1 do 5 zł. Dość duży rozstrzał, ale przyjmijmy uśrednioną wersję 2,5 zł. Z tego samego badania wynika, że średnio każdy najchętniej dobrałby sobie 15 ulubionych kanałów do pakietu. Mamy więc 37,5 zł miesięcznie od głowy. Od zadowolonego klienta, a myślę, że taka oferta przysporzyłaby znacznie więcej nowych.
W przypadku opcji płatności za wybrane programy, najwięcej chętnych mamy do płacenia od jednego do dwóch zł za jedną pozycję, niewiele mniej osób zapłaciłoby 3 do 5 zł.
Przejdźmy jeszcze do mało chlubnych statystyk, przynajmniej niektórych, czyli źródła treści wideo, z których korzystają Polacy. W czołówce widzimy CDA.pl, Chomikuj.pl czy Zalukaj.com. Dwóch pierwszych graczy zaczyna się legalizować powoli, CDA udostępnił serwis premium z legalnymi treściami wideo od współpracujących wydawców, Chomikuj z kolei dogadał się z wydawcami e-booków, jednak i tak procenty te nie napawają optymizmem. Choć jak wynika z badania, wiele z tych osób nie ma nawet świadomości, że korzysta z nielegalnych treści, ale nie wiem, czy sama edukacja coś by tu dała.
Mam nadzieję, że rozwój usług streamingowych typu Netflix, HBO GO czy ostatnio ShowMax sprawi, że operatorzy zmienią swoje podejście do oferowanych pakietów. Osobiście już prawie w ogóle nie oglądam telewizji, w telewizor mam wpięty Chromecast i w wolnej chwili nadrabiam zaległości z HBO GO, nawet już go nie wypinam, a musiałem kiedyś, bo zakłócał odbiór kanałów TV, jak chciałem coś zobaczyć. Co do popularności serwisów z nielegalnymi filmami, chyba niewiele można zrobić. Tłumaczenie, że zacząłbym płacić za treści wideo, jakby były tańsze, nie jest na miejscu, kiedy Netfliksa czy HBO GO można oglądać przez cały miesiąc za dwie zgrzewki piwa. Więc to tylko wymówka, a zamykanie serwisów przez Policję też na niewiele się zda, mieliśmy już kilka przykładów, a pojawiają się nowe, nie tylko te, które podawane były w badaniu.
Całość raportu dostępna jest pod tym adresem (pdf).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu