Apple

Automatyczne odblokowywanie dzięki Apple Watch to kradziony patent? Sprawa trafiła do sądu

Kacper Cembrowski
Automatyczne odblokowywanie dzięki Apple Watch to kradziony patent? Sprawa trafiła do sądu
4

Apple trafiło do sądu za rzekomą kradzież patentu automatycznego odblokowywania urządzeń przy użyciu Apple Watch.

Nowość od Apple została ogłoszona podczas WWDC w 2016 roku

Gigant z Cupertino pierwszy raz zaprezentował możliwość automatycznego oblokowywania innych swoich urządzeń dzięki Apple Watchowi na nadgarstku podczas WWDC 2016, które odbywało się dokładnie od 13 do 17 czerwca. Na początku funkcja ta dotyczyła komputerów Mac, następnie trafiając również do iPhone’ów z Face ID. Funkcja jest w istocie bardzo pomocna i przydatna w codziennym użytkowaniu - jak się jednak okazuje, jest jeden haczyk…

Czy Apple ukradło ten patent? Sprawa trafiła do sądu

Istnieje firma, która jest przekonana, że Apple ukradła jej ten patent. Jak donosi Patently Apple, pozew w tej sprawie trafił już do sądu. Patent, o który tak zawzięcie walczy firma SmartWatch MobileConcepts LLC, to patent o numerze 10 362 480, zatytułowany „Systemy, metody i urządzenia umożliwiające użytkownikom urządzeń wearables dostęp do zabezpieczonych systemów elektronicznych”.

Jest jednak jedno “ale” - i to całkiem spore, trzeba przyznać. Analizując wszystkie te doniesienia, warto zwrócić uwagę na fakt, że wspomniany patent został zgłoszony do Urzędu Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych (USPTO) 11 sierpnia 2016 roku. Jak wspomniałem na początku tekstu, WWDC 2016 trwało od 13 do 17 czerwca tego samego roku. Wychodzi więc na to, że Apple ogłosiło funkcję automatycznego odblokowywania innych urządzeń przy pomocy Apple Watch blisko dwa miesiące wcześniej.

W pozwie możemy przeczytać, że patent SmartWatch MobileConcepts LLC został wydany 27 grudnia 2016 roku. Kiedy jednak odwiedzimy oficjalną witrynę Urzędu Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych, możemy znaleźć datę 16 lutego 2017 roku. Po szybkim researchu mamy już dwie niezgodności.

Nie zapominajmy również o tym, że Apple musiało pracować nad tym patentem na długo przed jego ogłoszeniem - doskonałym na to przykładem jest sytuacja z ostatnich tygodni, kiedy zgłoszono znak towarowy na realityOS, czyli system operacyjny, na którym mają działać headsety do rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości od kalifornijskiej firmy. Ciężko zatem uwierzyć, żeby Apple nie zabezpieczyło się i w kwestii tego patentu - chociaż w tej sytuacji wydaje się, że to po prostu SmartWatch MobileConcepts LLC było drugie. Chociaż wyrok należy do sądu, to ciężko wyobrazić sobie scenariusz, w którym to firma z nadgryzionym jabłkiem w logo przegrywa.

To nie pierwszy raz, kiedy Apple trafiło do sądu

Apple jest już dosyć doświadczone jeśli chodzi o rozprawy sądowe - w przeszłości firmę pozwało CalTech w sprawie technologii Wi-Fi (Apple zwyciężyło) czy z WiLAN w sprawie standardu bezprzewodowego LTE w iPhone'ach 6 i 7 (rozprawa wciąż trwa). SmartWatch MobileConcepts LLC nie jest zatem pierwszą - i z pewnością nie ostatnią - firmą, która pozwała giganta z Cupertino.

Abstrahując od pozwu - Apple Watch ma uzyskać kolejną funkcję zdrowotną

Odchodząc od tematu pozwu - tegoroczne WWDC potwierdziło, że temat zdrowia użytkowników staje się coraz ważniejszy dla Apple Watch. Dzisiaj nadeszła kolejna kluczowa chwila pod tym względem, bowiem FDA zatwierdziła Apple możliwość śledzenia objawów choroby Parkinsona i monitorowania pacjentów, opatentowanej przez Rune Lab.

Źródło: Depositphotos

Oprogramowanie ma reagować na typowe objawy tej choroby, takie jak drżenie, mimowolny lub powolny ruch, sztywność czy słaba równowaga. Zegarki od Series 4, które debiutowało w 2018 roku, posiadają funkcję wykrywania upadków użytkownika. Rozwiązanie Rune Lab jest pierwszym zaprojektowanym do zastosowań komercyjnych. Chodzi o to, aby śledzić stan pacjenta przez określony czas i udostępniać te dane lekarzom oraz specjalistom medycznym.

Cóż, rozwój Apple w zakresie funkcji zdrowotnych jest naprawdę doskonałą inicjatywą i pozostaje trzymać kciuki, żeby było to jak najbardziej zaawansowane. W kwestii pozwu - całość jest dość zagmatwana, chociaż na finalny werdykt zapewne przyjdzie nam poczekać - rozprawy w sądzie lubią się rozciągać na wiele lat.

Źródła: 1, 2

Stock Image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu