Telekomy

Aukcja LTE zakończona: na stole pojawiło się kilka miliardów złotych. Kto i co ugrał?

Maciej Sikorski
Aukcja LTE zakończona: na stole pojawiło się kilka miliardów złotych. Kto i co ugrał?
11

Na temat zorganizowanej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej aukcji częstotliwości głośno zrobiło się już jakiś czas temu. Pojawiało się tu sporo wątków, nie tylko biznesowych czy technologicznych, ale też politycznych. Niektórzy stwierdzili nawet, że aukcja przerodziła się w farsę, nie brakowało...

Na temat zorganizowanej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej aukcji częstotliwości głośno zrobiło się już jakiś czas temu. Pojawiało się tu sporo wątków, nie tylko biznesowych czy technologicznych, ale też politycznych. Niektórzy stwierdzili nawet, że aukcja przerodziła się w farsę, nie brakowało protestów, dzisiaj też pojawiają się pytania, czy na tym koniec. Przekonamy się: póki co można napisać o oficjalnych wynikach ogłoszonych przez UKE.

Spora część osób jest pewnie niewtajemniczona w ten temat więc odsyłam do tekstu Tomasza. Ma już ponad dwa lata, ale to dobre wprowadzenie. Wypada zwrócić uwagę na sumę, jaka wówczas przewijała się w tym kontekście. W dalszej części niniejszego wpisu przekonacie się, że poważnie ona wzrosła.

Tymczasem na horyzoncie widać już kolejne rozdanie kart – aukcję o częstotliwości z bardzo cennych z punktu widzenia LTE częstotliwości 800 MHz i 2,6 GHz. Łącznie na sprzedaż jest 12 rezerwacji po 5 MHz, a ich wartość sięga 1,6 mld zł. Dla wyrównania szans, UKE wprowadził pewne ograniczenia odnośnie możliwości ubiegania się o poszczególne bloki, co znowu wywołało sprzeciw, tym razem ze strony oburzonego niskim limitem Polkomtela (jedyne 5 MHz, kiedy NetWorks może walczyć o 20 MHz).

Warto wspomnieć o jeszcze jednym wpisie - Tomek informował w nim o proteście wyrażonym prze część firm biorących udział w aukcji. Przekonywali oni, że nie można zmieniać zasad gry w jej trakcie:

Andrzej Halicki, Minister Administracji i Cyfryzacji, łamiąc wszelkie zasady przyzwoitej legislacji, zamierza zmienić swoim rozporządzeniem zasady toczącej się aukcji LTE. - piszą w swoim liście otwartym do prezydenta Polski, Andrzeja Dudy Polkomtel oraz P4, do których należą sieci Plus oraz Play. Zdaniem operatorów zmiana zasad rywalizacji o pasmo LTE w trakcie trwania aukcji jest działaniem niezgodnym z konstytucją.

Już po lekturze tych dwóch tekstów można dojść do wniosku, że działo się sporo. Ale trudno się temu dziwić - walka toczy się o naprawdę wysoką stawkę, pozycję na polskim rynku i duże pieniądze. Nie tylko te zarabiane w przyszłości - od kilku dni głośno mówi się o tym, że suma ofert złożonych przez uczestników aukcji przekroczyła pułap 9,2 mld złotych. Pojawiły się opinie, że trudno mówić tu o sukcesie, bo ostatecznie ta kwota zostanie rozbita na użytkowników sieci. A jeśli nie zapłacą więcej, to otrzymają gorszą usługę, bo telekomy dokonają cięć w inwestycjach. Przekonamy się, jak będzie. Na razie zamknijmy ten rozdział.

Prezes UKE, Magdalena Gaj, poinformowała, że firma Orange kupiła dwa bloki częstotliwości 800 MHz, po jednym nabyły T-Mobile, P4 oraz NetNet. Orange i T-Mobile kupiły po trzy bloki częstotliwości 2,6 GHz, natomiast P4 i Polkomtel zdobyły po cztery bloki w tej częstotliwości. Konkretny znajdziecie tu i tu. Jak sprawę komentuje UKE? Prezes Gaj twierdzi, ze podział częstotliwości jest "efektywny" i wyraża zadowolenie z wyników aukcji. Na stronie Urzędu znajdziemy też takie fragmenty:

Dzisiejsze ogłoszenie wyników aukcji na 19 rezerwacji częstotliwości z zakresów 800 i 2600 MHz to kolejny krok milowy dla budowy bezprzewodowego szybkiego Internetu w Polsce. Wszyscy wiemy, że to on jest istotnym środkiem wzmacniania konkurencji, zwiększania wyboru oferowanego konsumentom i dostępu do sieci w obszarach wiejskich, ale także innych, w których wprowadzanie przewodowego Internetu szerokopasmowego jest trudne lub nieopłacalne pod względem ekonomicznym.

Niebagatelne znaczenie ma również fakt, że usługami szybkiej transmisji danych w takiej skali, ze względu na właściwości sprzedawanych częstotliwości oraz zobowiązania inwestycyjne nałożone przez Prezesa UKE, po raz pierwszy w historii objęte zostaną także mniej zurbanizowane obszary kraju, co oznaczać będzie kolejny krok w walce z wykluczeniem cyfrowym i w budowie społeczeństwa informacyjnego. [źródło]

A co na to druga strona, czyli telekomy?

Orange Polska pisze m.in. o zdeterminowaniu i... wysokiej cenie. Korporacja podkreśla, że stać ją na taki wydatek, a był on konieczny, jeśli firma chce myśleć o rozwoju.

Orange Polska wylicytował na aukcji przeprowadzonej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej dwa bloki po 5 MHz w paśmie 800 MHz i trzy bloki po 5 MHz w paśmie 2600 MHz, za które zapłacimy 3,168 mld zł. Dzięki nim będziemy mogli świadczyć usługi mobilnego internetu w technologii LTE na terenie całej Polski. Jesteśmy przekonani, że proces przyznawania częstotliwości przebiegnie bez zakłóceń. Jesteśmy gotowi do rozmów z innymi operatorami na temat ewentualnego współdzielenia częstotliwości w ramach obowiązujących regulacji.

- Wylicytowanie przez Orange Polska częstotliwości jest dobrą wiadomością dla firmy i jej klientów, zwłaszcza tych mieszkających na mniej zaludnionych terenach. Dzięki pasmu 800 MHz trafimy do nich z najszybszym, mobilnym internetem w technologii LTE. Chcemy wykorzystywać przyznane pasmo jak najszybciej - powiedział Bruno Duthoit, prezes Orange Polska. [źródło]

Play zwięźle i o... błędach:

Jako jedyni skomentowaliśmy zakończenie aukcji jeszcze we czwartek. Nasze oświadczenie pozostaje bez zmian. Teraz możecie już poczytać na stronach UKE co i za ile ;-)

W wyniku aukcji częstotliwości PLAY (P4) wygrał jeden blok z pasma 800MHz oraz 4 bloki z pasma 2600MHz. To zapewnia firmie utrzymanie konkurencyjnej pozycji na polskim rynku komórkowym w kolejnych latach. P4 zamierza złożyć wnioski na rezerwacje częstotliwości i odebrać decyzje rezerwacyjne zgodnie z odpowiednimi procedurami administracyjnymi. W opinii P4, błędy prawne zakończonego postępowania aukcyjnego mają swój finał w przypadkowej procedurze przetargowej, co może stanowić zagrożenie dla prawnej stabilności decyzji rezerwacyjnych. Dlatego apelujemy o współpracę pomiędzy rządem a uczestnikami aukcji w celu zapewnienia stabilnych i przyjaznych inwestycjom rozwiązań. [źródło]

Na tym polu nie ustępowało mu T-Mobile, które też ma zastrzeżenia wobec aukcji:

Mamy nadzieję, że regulator wyciągnie wnioski z przebiegu postępowania aukcyjnego – z pewnością jego kształt nie powinien stać się wzorem na przyszłość. Wysokie ceny pasma 800 MHz stanowią poważne obciążenie dla operatorów, którzy teraz muszą przeznaczyć znaczne środki finansowe na budowę infrastruktury. Analizujemy cały czas przebieg aukcji z uwagi na przyjęte budzące wątpliwości rozwiązania prawne. W zależności od wyników tej analizy oraz dalszego przebiegu czynności w procesie rezerwacyjnym zastrzegamy możliwość podjęcia niezbędnych kroków prawnych.[źródło]

Jednocześnie firma przekonuje, że zrealizowała zakładane cele. Nie wyklucza też możliwości współpracy z innymi operatorami przy budowie sieci LTE 800 MHz. Podobną deklarację złożyło Orange.

Trudno stwierdzić czy to koniec tego "spektaklu" i czy UKE rzeczywiście może mówić o sukcesie. Możliwe, że sprawa skończy się sporami ciągnącymi się latami, może nawet odszkodowaniami. Aukcje tej rangi oraz inne istotne (z punktu widzenia państwa i milionów Polaków) procesy z pewnością nie powinny w ten sposób przebiegać, bo to naraża nas na chaos, straty i po prostu śmieszność. Pozostaje mieć nadzieję, że nauka nie pójdzie w las...

Źródła grafik: Telecommunication tower against cloudy sky, businessman is pushing his finger on lte button

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

LTEUKEtelekomAukcja