Motoryzacja

Audi A7 Sportback 55 TFSI quattro – bardziej sportowa czy komfortowa wersja Audi A6? Test

Tomasz Niechaj
Audi A7 Sportback 55 TFSI quattro – bardziej sportowa czy komfortowa wersja Audi A6? Test
21

Audi A7 Sportback dzieli platformę i zdecydowaną większość rozwiązań technicznych z A6, w tym napęd: 55 TFSI quattro S tronic jak i 50 TDI quattro tiptronic – obydwa z Mild Hybrid (tzw. miękka hybryda). Bez wątpienia Audi A7 Sportback jest bardziej stylowo zarysowane – ta opadająca jak w coupe linia dachu – ale czy jest w nim więcej sportu niż w klasycznej limuzynie Audi A6? Zapraszam na test.

Audi A7 Sportback to – wg producenta – sportowe oblicze Audi w klasie luksusowych limuzyn. Nie da się odmówić, że to 4-drzwiowe coupe z drzwiami bez ramek wygląda naprawdę interesująco i naprawdę trudno przejść obok niego obojętnie. Stylistyka wcześniejszej generacja budziła mieszane odczucia, ale praktyka pokazała, że po czasie wielu klientom ta bryła przypadła do gustu. Z nowym Audi A7 Sportback jest w moim odczuciu lepiej, bo choć ogólny kształt karoserii nie zmienił się, to jednak auto wygląda po prostu bardziej atrakcyjnie. Sami zresztą oceńcie i napiszcie w komentarzach, co sądzicie. Mi najbardziej podoba się przód, z mocno zarysowaną maską i mocno wyróżniającymi się reflektorami Audi Matrix LED.

Charakterystyczny wygląd skrywa doskonale znaną z Audi A6 platformę i technikę. Nie ma w tym absolutnie nic złego, bo przecież to naprawdę dopracowane i niezwykle zaawansowane auto. Słyszałem jednak głosy, że wnętrze Audi A7 mogłoby się wyróżniać na tle tego, co oferuje A6 czy A8. Osobiście uważam, że jeśli coś jest ergonomiczne i funkcjonalne, to nierozsądnym byłoby to zmieniać czy udziwniać na siłę. Szczególnie, że unifikacja sprawia, że niezależnie od tego, do którego auta danego koncernu wsiądziemy, to poczujemy się jak w domu. Gorąco zachęcam do lektury podpiętego wcześniej testu Audi A6, bo ze względu na duże podobieństwo między nim, a omawianym tutaj A7 Sportback, będę często się do zamieszczonych tam informacji odwoływał. Polecam również zajrzeć w te materiały: Audi HD Matrix LED, Mild Hybrid w Audi 50 TDI i 55 TFSI oraz tylna oś skrętna w Audi A6 i A7.

Audi A7 Sportback we wnętrzu

Jak już wspomniałem, wnętrze Audi A7 Sportback mocno przypomina to, które znamy z modelu A6 (omówienie samochodu w środku). Mamy te same dwa ekranu z haptyczną informacją zwrotną w centrum kokpitu, jak również bardzo elegancki ekran wirtualnych zegarów. Interfejs utrzymany jest w stonowanej stylistyce i trudno mieć większe zarzuty co do ergonomii czy funkcjonalności. Liczba funkcji jest ogromna i wszystko czego wymagamy od nowoczesnego i skomunikowanego samochodu w Audi A7 Sportback oczywiście znajdziemy. Niestety, większość funkcji obsługiwać możemy wyłącznie dotykiem (nie da się ich np. wywołać z poziomu kierownicy). Wymaga to więc oderwania oczu od drogi – tyle dobrze, że haptyczny zwrot informacji nie wymaga od użytkownika upewnienia się, że aktywowało się dany wirtualny przycisk. Ekrany mocno zbierają ślady palców, co mocno odbiera im uroku po wyłączeniu samochodu, gdy wyświetlacze są ciemne. Dołączona szmatka w schowku przed kolanem kierowcy jest tutaj nie bez powodu.

Jakość wykończenia – jak to w Audi – wprost perfekcyjna. Przełączniki, elementy wykończenia czy np. klamki są szlachetnie wykonane, świetnie spasowane i są po prostu niezwykle miłe w dotyku. Audi przyłożyło mnóstwo uwagi nawet takim detalom jak dźwięk użycia danego przycisku – doskonale to czuć przy otwieraniu czy zamykaniu szyb. Wrażenie luksusu w Audi A7 Sportback dopełniają oczywiście takie dodatki jak elektrycznie domykane drzwi (opcja), komfortowe dosuwanie szyb, skórzane wykończenie wnętrza czy pełna „elektryka” fotela i kierownicy wraz z profilami. To wszystko jest identyczne i doskonale znane z Audi A6.

Audi A7 Sportback różni się za to względem A6 ilością miejsca w środku. Pasażerowie siedzący z przodu nie mają oczywiście na co narzekać – zmieszczą się tutaj osoby o wzroście sporo powyżej 2 metrów. Z tyłu nie brakuje miejsca na długość – mam 1,84 m wzrostu i siedząc „sam za sobą” miałem kilkanaście centymetrów przed kolanami. Trochę gorzej jest na wysokość, bo szybko opadająca linia dachu oznacza, że zostało mi ledwie kilka centymetrów nad głową. Trzeba też pamiętać, że Audi A7 Sportback domyślnie jest samochodem 4-osobowym (w opcji jest kanapa 5-osobowa). Na swój sposób podkreśla to luksusowy charakter tego samochodu. Warto zwrócić uwagę, że również siedzący z tyłu pasażerowie mają dostęp do złącz zasilania: 2 gniazda USB oraz tradycyjne 12V.


Nowoczesne systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy w Audi A7 Sportback

Audi A7 Sportback pod względem techniki jest bliźniacze do Audi A6. Wykorzystuje tą samą platformę i korzysta z tych samych systemów. Dlatego też nie będę omawiał tego raz jeszcze tak szczegółowo i odsyłam omawiającej to sekcji w teście Audi A6. W maksymalnym skrócie:

Wysoko wyposażone Audi A7 Sportback oferuje pełny zestaw systemów bezpieczeństwa aktywnego. To m.in. Audi pre sense 360⁰, który nie tylko ostrzega o ryzyku kolizji, ale potrafi też jej aktywnie uniknąć. Są też czujniki wykrywające i ostrzegające o pojazdach w martwym polu czy w trakcie wyjazdu z miejsca parkingowego (przodem jak i tyłem!). Audi oferuje również system potrafiący interweniować na skrzyżowaniach w razie zagrożenia – np. gdyby ktoś chciał nam wymusić pierwszeństwo przejazdu.

Audi A7 Sportback potrafi również wykryć bierność kierowcy – np. spowodowaną zaśnięciem czy zasłabnięciem – i interweniować w takiej sytuacji. To system Emergency Assist:

Warto zwrócić uwagę na kamerę 360 stopni w Audi A6 i A7. Świetna jakość i wiele widoków.

Systemem bezpieczeństwa są niewątpliwie rewelacyjne, niezwykle precyzyjne i szybkie Audi HD Matrix LED czyli system w pełni adaptacyjnych reflektorów, które umożliwiają jazdę ze światłami drogowymi niemal cały czas niezależnie od ruchu innych pojazdów. A7 Sportback może być wyposażone w laserowe „dopalanie” (tego nie ma w A6) jak i system widzenia w podczerwieni.

Audi A7 Sportback umożliwia również półautonomiczną jazdę drogą szybkiego ruchu jak i w miejskim korku. Działa to bardzo dobrze:

Adaptacyjny tempomat ma oczywiście funkcję przewidującą: potrafi dopasować prędkość nie tylko do poprzedzających pojazdów, ale także do ukształtowania terenu czy ograniczeń prędkości, do których dopiero się zbliżymy. Audi A7 Sportback może być też wyposażone w HUD (Head-Up Display) czyli wyświetlacz przezierny prezentujący interesujące nas dane bezpośrednio na przedniej szybie. Oferuje on świetną jakość, a kierowca może wybrać które dane chce tam prezentować.

Jak jeździ Audi A7 Sportback 55 TFSI quattro S tronic?

Testowane przeze mnie Audi A7 Sportback było wyposażone w silnik 55 TFSI, napęd na cztery koła quattro oraz skrzynię biegów S tronic (7-biegowa, 2-sprzęgłowa). To zestaw nierozłączny. Nie da się dobrać innej przekładni, jak i nie da się z tym silnikiem wziąć napędu na przednie koła. Możliwa jest jednak inna konfiguracja: 50 TDI quattro tiptronic – tutaj z silnikiem diesla mamy quattro z centralnym mechanizmem różnicowym oraz z 8-stopniową skrzynią biegów hydrokinetyczną. W obydwu wariantach testowałem i szeroko opisałem Audi A6. Jak w tym względzie wypada Audi A7 Sportback? Na wstępie przyspieszenie wersji 55 TFSI quattro S tronic:

Zgodnie z przewidywaniami, ten sam napęd zapewnia niemalże identyczne osiągi. To samo tyczy się zużycia paliwa – to jest delikatnie niższe na trasie w Audi A7 ze względu na bardziej opływową sylwetkę – różnica to 0,2-0,4 l/100 km:

Obiektywnie, jak na taką moc – to w końcu 340 KM – benzynowego silnika, Audi A7 Sportback 55 TFSI quattro S tronic zużywa stosunkowo mało paliwa. Pewna w tym zasługa – przede wszystkim w mieście – systemu miękkiej hybrydy (Mild Hybrid), który potrafi nie tylko wyłączyć silnik jeszcze przed właściwym zatrzymaniem się, ale umożliwia też jego znacznie bardziej komfortowe uruchamianie, a także „żeglowanie” z całkowicie wyłączonym silnikiem.

Podczas codziennego użytkowania Audi A7 Sportback 55 TFSI quattro S tronic stara się zachwycić pasażerów komfortem. Nie jest to oczywiście poziom limuzyn segmentu F, ale naprawdę ciężko na coś narzekać. Wyciszenie jest rewelacyjne, szczególnie podczas jazdy autostradą, wybieranie nierówności także jest bardzo skuteczne, choć oczywiście dużo zależy od rozmiaru kół, które wybierzemy – te, założone na aucie testowym z 20-calowymi obręczami i niskoprofilowymi oponami siłą rzeczy przenosiły trochę wstrząsów do wnętrza. Także wygłuszenie silnika jest bardzo dobre – przez zdecydowaną większość czasu podróży w zasadzie go nie słychać. Współgra z tym automatyczna i 2-sprzęgłowa skrzynia biegów – 7-stopniowy S tronic. Jej zaletą jest ekspresowa i w zasadzie niezauważalna zmiana przełożeń podczas przyspieszenia – bez charakterystycznego dla „hydrokinetów” przejść. Wadą za to są bardzo sporadyczne, ale jednak, szarpnięcia pojawiające się w mocno specyficznych sytuacjach. Rysa na diamencie ogólnego działania tej skrzyni podczas typowej eksploatacji. Komfortowy charakter uzupełniają oczywiście: rewelacyjnie wykonana kierownica oraz bardzo wygodne i regulowane w bardzo dużym zakresie fotele wielokonturowe. Trudno nie polubić miejsca za kierownicą!

Wysokie osiągi silnika – okolice 5 s do 100 km/h – jak również sylwetka nadwozia w stylu coupe wskazują, że możemy liczyć na przynajmniej szczyptę sportu w Audi A7 Sportback. Po przełączeniu w trybie „Dynamic” usztywnia się nieco zawieszenie, układ kierowniczy jest odczuwalnie cięższy, skrzynia biegów używa zwykle o jedno przełożenie niżej, zaś silnik chętniej odpowiada na ruch prawej stopy kierowcy, a samo brzmienie jednostki (wspomagane) jest zdecydowanie ciekawsze i wreszcie zaczyna się wybijać. Nazwa tego trybu dobrze jednak oddaje charakter auta w tym ustawieniu. Nie ma mowy o sportowej, wręcz agresywnej redukcji przy gwałtownym hamowaniu i szybkim wejściu w zakręt. O ile możemy liczyć na automatyczne redukcje na 4. czy 3. bieg, o tyle niżej już nie, co jest pewnym problemem przed ciasnym łukiem. W efekcie oznacza to, że dodając mocniej gazu z takiego zakrętu na wyjściu trzeba czekać aż przekładnia wrzuci „dwójkę”. Oczywiście: jest to problem z punktu widzenia niemalże sportowej jazdy, niedopuszczalnej na publicznej drodze.

Przeszkadzać w dynamicznym użytkowaniu Audi A7 ze skrzynią S tronic może czasami opóźniona reakcja na gwałtowniejsze dodanie gazu. Problem ten trapi sporą część układów napędowych stosowanych obecnie przez Audi, w tym także wersji 50 TDI tiptronic. Objawia się to tym, że jadąc np. ze stałą prędkością, powiedzmy 40 km/h, i nagle wciskając mocniej gaz, zdarza się, że oczekiwanie na reakcję jest odczuwalnie długie. W tym względzie rywale potrafią reagować bardziej spontanicznie. Polecam jednak każdemu samodzielnie w tej kwestii się zorientować, bo to co dla mnie jest „odczuwalnie długim oczekiwaniem” dla innych może być „odpowiednio dynamicznym komfortem”. W pewnym stopniu problem rozwiązuje tryb manualny skrzyni biegów – pomimo, że nie oferuje w pełni niezależnego trybu (auto wciąż reaguje na „kickdown” i nie pozwala na jazdę „na odcięciu”), to działa on bardzo szybko i niemalże natychmiastowo odpowiada na użycie łopatki.

Audi A7 55 TFSI quattro S tronic należy pochwalić za niebywale duże pokłady przyczepności nie tylko podczas ruszania, ale także w zakręcie. Oczywiście, jak niemal każde obecne Audi, A7 jest raczej bezpiecznie podsterowne w zakręcie, ale odczuwamy to w zasadzie tylko wtedy gdy bezsensownie dodajemy gazu w zakręcie, ewentualnie równie bezsensownie zacieśniamy kąt skrętu. Dopóki operujemy gazem i kierownicą właściwie dla sytuacji, Audi A7 Sportback 55 TFSI quattro S tronic jest bardzo neutralne. Prędkość, z jaką Audi A7 – m.in. dzięki tylnej skrętnej osi – wchodzi w łuki jest niebywale wysoka – porównywalna z mniejszymi i lżejszymi autami, które wydają się bardziej zwinne! Auto zachowuje się przy tym niesamowicie stabilnie i przewidywalnie, a reakcje elektroniki są późne, bardzo skuteczne i niezwykle łatwe do odczytania przez kierowcę. W efekcie, nawet jeśli człowiek przesadzi, to szybka interwencja ESC ustawi samochód w oczekiwanym przez kierowcę kierunku. Odczuwa się go raczej jako ostateczną pomoc w razie kryzysowej, a nie kaganiec, który ogranicza możliwości samochodu. Do tego: nie ma mowy o jakiejkolwiek niestabilności podczas hamowania. Brawo! Bardzo skuteczne, dobrze wyczuwalne i całkiem odporne na ostre traktowanie. Po kilkunastu minutach ostrej jazdy charakterystyczny zapach dało się wyczuć na zewnątrz samochodu, ale nie miało to negatywnego wpływu na ich skuteczność.

Audi A7 – cena

Audi A7 Sportback oferowany jest z podobną paletą silników jak siostrzany model: A6. W ramach bardziej sportowo stylizowanego A7 nie uświadczymy jednak najsłabszej jednostki 35 TDI (2.0 TDI o mocy 163 KM). Porównując ceny z tym samym silnikiem spostrzec można, że Audi A7 Sportback jest droższe od A6 Limousine o około 30 tys. zł. Wyjściowo Audi A7 Sportback startuje od kwoty 245 500 zł za wersję 40 TDI S tronic lub 45 TFSI S tronic. Omawiana w artykule 3-litrowa odmiana 55 TFSI quattro S tronic to wydatek minimum 335 tys. zł. Za bardzo wysoko wyposażony egzemplarz, podobny do tego na zdjęciach, przyjdzie zapłacić około 500 tys. zł – różnica względem A6 jest już wówczas nieco mniejsza. Konkurencja? Mercedes-Benz CLS 450 4Matic startuje od 358 tys. zł, ale także łatwo zakończyć konfigurację w okolicach 480-500 tys. zł. BMW 840i xDrive Gran Coupe wyjściowo jest bardzo drogie, bo zaczyna się od kwoty 450 tys. zł, ale doposażając go w praktycznie wszystko zamykamy konfigurację przy kwocie 540 tys. zł (mniej więcej). Jest jeszcze Porsche Panamera, ale to już raczej wyższy pułap cenowy, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę dobrze wyposażony egzemplarz.

Podsumowanie

Audi A7 Sportback to bardziej szlachetna odmiana A6 Limousine. Jest równie zaawansowane technicznie (naprawdę topowy poziom w klasie), ale ma bardziej sportowy i dla wielu dużo ciekawszy wygląd. Charakter prowadzenia jest w sumie podobny, z tą różnicą że w A7 Sportback jest jeszcze nieco ciszej, a przez to jeszcze bardziej komfortowo. Zaawansowany układ jezdny z dynamicznym układem kierowniczym, tylnymi kołami skrętnymi, niezwykle sprawnym zawieszeniem, skutecznym napędzie na cztery koła quattro i przy niższym środku ciężkości sprawia, że Audi A7 Sportback oferuje niebotyczne wręcz pokłady przyczepności, które umożliwiają osiąganie niezwykle wysokiej prędkości w szybko pokonywanych łukach. Dynamiczny, choć nie sportowy, charakter samochodu daje się wywołać, szczególnie jeśli pod maską zainstalowano silnik V6: 55 TFSI lub 50 TDI. Najbardziej docenimy jednak zalety Audi A7 Sportback podczas spokojnego (nie znaczy jednak wolnego) podróżowania: komfortowy charakter napędu, świetne wyciszenie, rewelacyjne nagłośnienie Bang & Olufsen, a także perfekcyjne wręcz wykończenie wnętrza. Łatwo „zapomnieć się” i przejechać 300 km nawet nie wiedząc, że „to już”. A że cena z górnej półki? A czego spodziewaliście się po aucie z górnej półki?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu