Motoryzacja

Aston Martin Rapide E to tylko prekursor, ale dostępny już teraz

Kamil Pieczonka
Aston Martin Rapide E to tylko prekursor, ale dostępny już teraz
Reklama

Aston Martin obiecywał swój elektryczny samochód od przynajmniej 2 lat i teraz wreszcie dotrzymał obietnicy. Podczas prezentacji na targach w Szanghaju pokazano model Rapide E, który zostanie wyprodukowany w liczbie 155 sztuk, i który już dzisiaj można zamawiać.

Aston Martin Rapide E już można zamawiać

W odróżnieniu od innych producentów, Aston Martin nie prezentuje samochodu, który pojawi się na rynku za rok czy dwa lata. Rapide E już dzisiaj można zamawiać, choć do wiadomości publicznej nie podano jeszcze ceny. Ofertę otrzyma każdy zainteresowany, ale można oczekiwać, że nie będzie ona niska, tym bardziej, że powstanie tylko 155 sztuk tego modelu. Aston Martin Rapide E z pewnością może się podobać, klasyczna linia nadwozia się nie starzeje. Model ten będzie jednym z konkurentów Porsche Taycan i podobnie jak niemiecki samochód, posiada czterodrzwiowe nadwozie.

Reklama


Jeśli jednak przyjrzymy się bliżej, to Aston Martin Rapide E nie robi już takiego wrażenia. Wygląda na to, że Anglicy wzięli jeden z wcześniej produkowanych modeli i wsadzili do środka baterie i silniki elektryczne, zamiast tradycyjnego silnika spalinowego. Baterie zostały umieszczone głównie pod przednią maską i w miejscu skrzyni biegów, przez co oferują tylko 62 kWh pojemności. Według normy WLTP wystarczy to na około 320 km jazdy, co nie jest rewelacyjnym wynikiem. Przynajmniej naładowanie akumulatorów nie będzie trwało zbyt długo, dzięki obsłudze szybkich ładowarek DC 100 kW.


Nieco lepiej jest jeśli chodzi o same silniki, zamontowane zostały na tylnej osi i napędzają tylko tylne koła. Moc całego układu to 610 KM przy 950 Nm momentu obrotowego, co ma pozwolić na przyśpieszenie do 100 km/h w czasie około 3 sekund. Prędkość maksymalna została ograniczona do 250 km/h, co robi już nieco mniejsze wrażenie. Jednak 950 Nm dostępne praktycznie w każdym momencie zapewni odpowiedni masaż pleców. Tym bardziej, że producent obiecuje zapewnienie wysokiej wydajności akumulatorów nawet przez dłuższy czas.


Aston Martin Rapide E to dopiero pierwszy krok angielskiego producenta na rynku elektryków, ale z pewnością nie będzie narzekał na brak zainteresowania. Jest to też doskonały poligon doświadczalny przed kolejnymi modelami, które powinny być już zaprojektowane stricte z myślą o elektrycznym napędzie.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama