Chiński Huawei cały czas odczuwa echa amerykańskiego bana, który na nich spadł. Czyżby powoli coś wyjaśniało się w tym temacie?
W maju informowaliśmy, że jeden z kluczowych partnerów technologicznych Huawei - czyli ARM - wycofuje się ze współpracy z chińską firmą. Oczywiście wszystko ze względu na amerykańskiego bana nałożonego przez Donalda Trumpa. Choć wiele osób uważało, że to tylko duże zamieszanie, które ostatecznie nie wpłynie w żaden sposób na producenta smartfonów - no cóż, wpłynęło. Efektem bana jest między innymi nieobecność usług Google na naprawdę udanym Huawei Mate 30 Pro. Między innymi dlatego pierwszy raz nie dostaliśmy smartfona na normalne testy, a jedynie mogliśmy przyjrzeć mu się w polskim oddziale firmy. Póki co bowiem Huawei Mate 30 Pro nie jest i nie będzie dostępny w Polsce. Wielka szkoda, bo to bardzo ciekawy smartfon.
Jak donosi Reuters, producent procesorów - brytyjskie ARM - będzie jednak współpracować z Huawei i dostarczać chińskiej firmie swoje technologie. Prawnicy ARM uznali bowiem, że brytyjska firma nie narusza w ten sposób amerykańskich restrykcji.
Dla przypomnienia - ARM dostarcza technologie do produkcji takich procesorów jak Kirin 990 czy czip AI Ascend 910.
ARM może dostarczać wsparcie dla HiSilicon architekturą ARM v8-A, jak również architekturą obecną w kolejnej generacji procesorów ponieważ zostały one uznane za pochodzące z UK. ARM aktywnie komunikuje się z urzędnikami w sprawie jakiegokolwiek wsparcia naszego partnera HiSilicon i jesteśmy pewni, że działamy zgodnie z parametrami tych wytycznych.
Kilka dni temu otrzymaliśmy od polskiego oddziału Huawei informację o następującej treści:
Od początku roku do dziś Huawei dostarczył na świecie ponad 200 milionów smartfonów, co oznacza znaczne przyspieszenie sprzedaży wobec roku 2018. Wynik ten został osiągnięty aż 64 dni wcześniej niż w zeszłym roku, co stanowi nowy rekord marki, będący efektem wprowadzenia na rynek szeregu innowacyjnych, wyróżniających się i nagradzanych urządzeń, cieszących się zaufaniem konsumentów.
Wygląda więc na to, że całe zamieszanie nie odbiło się wcale negatywnie na wynikach finansowych firmy. Zobaczymy oczywiście jak będzie to wyglądać w przyszłości. Sprawa jest bowiem wciąż świeża, a ogromny udział w sprzedaży miały smartfony już obecne na rynku i posiadające w pełni funkcjonalny system Android wraz z usługami Google.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu