Seriale

Archiwum 81 hitem Netfliksa. Jak wypada najpopularniejszy serial w Polsce?

Konrad Kozłowski
Archiwum 81 hitem Netfliksa. Jak wypada najpopularniejszy serial w Polsce?
Reklama

"Archiwum 81" lideruje rankingowi najchętniej oglądanych właśnie produkcji w naszym kraju na Netfliksie. Po seansie wcale się temu nie dziwię, bo serial wciąga, ale czy naprawdę jest taki dobry?

Głównymi bohaterami "Archiwum 81" są Dan i Melody. Na początku historii nie wiedzą jednak o swoim istnieniu, ale wraz z upływem czasu będą sobie coraz bliżsi. Nie odbierzcie jednak tej zapowiedzi jako zwiastun historii miłosnej, bo choć w serialu nie brakuje emocji, to twórcy nie starali się na siłę wcisnąć takiego wątku. Punktem wyjścia do całości jest Dan i jego zawodowe obowiązki.

Reklama

Pracuje w muzeum i zajmuje się odzyskiwaniem materiałów z analogowych nośników, jak taśmy VHS, kasety magnetofonowe i inne. Pasuje to do jego zainteresowań i hobby - szybki rzut oka na wiszące na ścianach mieszkania plakaty filmowych klasyków czy pełne VHS-ów półki regałów daje jasno do zrozumienia, to jest coś, co sprawia mu przyjemność. Jest dobry w tym co robi, a po niejawnym teście, jaki przechodzi, pojawia się lukratywna oferta pracy.

Archiwum 81 - co może pójść nie tak przy digitalizowaniu taśm z kamery?

Od tajemniczego koncernu, na czele którego stoi jeszcze bardziej zagadkowy właściciel napływa propozycja zdigitalizowania kilku taśm. Warunki zatrudnienia są jednak co najmniej niepokojące: wysoka stawka, praca w odosobnieniu, brak pozwolenia na wynoszenie taśm z oddalonego od cywilizacji budynku i... znajomość biografii Dana przez nowego szefa. Chłopak przyjmuje jednak zlecenie, bo sprawa staje się nagle osobista, a kompleks, w którym ma pracować dość szybko zaczyna zdradzać swoje tajemnice.

Jednocześnie z losami Dana śledzimy starania Melody w odnajdywaniu informacji na temat jej matki Julie Bennet. Po otrzymaniu informacji, że ostatni raz widziano ją w budynku Visser w Nowym Jorku, dziewczyna udaje się pod przykrywką nakręcenia amatorskiego dokumentu o mieszkańcach budynku. Tutaj również zaczyna dochodzić do niewyjaśnionych zdarzeń, a lokatorzy Vissera ani myślą zdradzać informacji na temat swoich tajemniczych praktyk. Na miejscu pojawia się też jej przyjaciółka Annabelle, która zostaje wciągnięta w zagadkowe, okultystyczne obrzędy.

Sekta, obrzędy, demony i alternatywne światy w Archiwum 81

Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że "Archiwum 81" nie prezentuje równego, wysokiego poziomu. Nie jest to produkcja stająca w szranki z najlepszymi serialami, a wpływ na to ma trochę obsada i trochę dłużąca się akcja. W środku sezonu tempo wyraźnie spada i widza dopada niecierpliwość, bo przez kilkadziesiąt minut na ekranie niewiele się dzieje. Niby odkrywamy kolejne fakty z historii budynku i jego mieszkańców, ale odbywa się to w mało angażujący sposób. Technicznie serial nie przejawia jakichś większych wtop, ale jak na dłoni widać, że część scen została pominięta lub ukazana w inny sposób, by uniknąć dodatkowych kosztów. Tam, gdzie efekty specjalne były potrzebne, wypadły one jak w klasycznym serialu telewizyjnym sprzed dekady. Pytanie jednak, czy to naprawdę aż tak bardzo przeszkadza?

W mojej ocenie nie, ponieważ dodaje to całości odrobiny uroku. Serial kręci się wokół analogowych nośników, bardzo dużo ujęć pochodzi z tradycyjnych dla lat 90. kamer (choć oczywiście jest to tylko efekt odpowiednich filtrów na cyfrowym materiale), a całość jest dość kameralna i klaustrofobiczna. Rzadko opuszczamy kompleks Dana czy budynek Visser w scenach z Melody. Twórcy przygotowali jednak dla widzów kilka niespodzianek, na przykład sceny z retrospekcjami, na które warto wyczekać do końca serialu.

Przeszkodą w dotarciu do ostatnich odcinków może być ciągnąca się miejscami fabuła, ale ciekawość zazwyczaj bierze górę i oglądamy dalej. Tym bardziej, że bardzo ciekawie skonstruowano historię sekty/kultu, którego korzenie sięgają znacznie dalej, aniżeli '94 rok. Sekta, obrzędy, demony i alternatywne światy potrafią jednak zachęcić do oglądania, nawet jeśli pod względem technicznym i aktorskim serial jest po prostu poprawny.

Czy powstanie 2. sezon Archiwum 81?

"Archiwum 81" bazuje na podcaście o tym samym tytule, a zakończenie 1. sezonu serialu podpowiada, że Netflix będzie chciał kontynuować tę historię. Nie mam nic przeciwko temu, bo choć tytuł ten może nie znaleźć się na szczycie mojej listy do obejrzenia, to prędzej czy później zobaczę nowe odcinki, tylko po to, by wrócić po więcej tej atmosfery i dowiedzieć się czegoś więcej o czczonego Kaelego.

Reklama

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama