Felietony

Dla tej aplikacji wydałbym 15 tys. zł na gadżet Apple

Konrad Kozłowski
Dla tej aplikacji wydałbym 15 tys. zł na gadżet Apple
Reklama

Możliwości i cena Apple Vision Pro wzbudzają ogromne emocje, ale jeszcze żadna aplikacja nie była w stanie przekonać mnie do ewentualnego zakupu. Aż do momentu, gdy ujrzałem tę.

Chyba wszyscy jesteśmy ciekawi, jak wypadnie Apple Vision Pro w testach w prawdziwym świecie. Laboratoryjne wręcz warunki, w jakich dziennikarze mieli do tej pory okazję korzystać z nowego gadżetu Apple, nie dają pełnego i sprawiedliwego oglądu na temat działania gogli. Chwalone nawigacja i jakość obrazu to jedno, ale dyndający na kablu powerbank i nachodzące na uszy opaski to coś innego. Jak będzie sprawdzać się w codziennych sytuacjach? Czy rzeczywiście będzie użyteczny w pracy? Czy dostępne już aplikacje pokażą pełnię możliwości Apple Vision Pro?

Reklama

Odpowiedzi na to ostatnie pytanie szukałem już wcześniej, ponieważ część tytułów dostępna na Apple Vision Pro została już ogłoszona. Największe emocje wzbudzają u mnie chyba apki serwisów VOD, dzięki którym mógłbym zanurzać się w seansach na własnej kanapie wpatrując się w wirtualny przeogromny ekran. Obawiam się trochę nagłośnienia, bo nie wierzę, że w urządzeniu udało zmieścić się tak dobry system audio, który zastąpiłby zestaw 5.1, ale mając na względzie możliwości MacBooków i iPadów w tej kwestii, pozostaję otwarty i niecierpliwie czekam na pierwsze spotkanie z Apple Vision Pro.

To byłaby najlepsza aplikacja dla Apple Vision Pro

Biorąc pod uwagę bardziej futurystyczne pomysły, w pamięci utkwiły mi wizje śledzenia rozgrywek NBA i NFL na poziomych powierzchniach zaraz pod transmisją na żywo. Obracane o 360 stopni widoki pozwalają głównie na obejrzenie powtórek najciekawszych akcji i nie dzieją się w czasie rzeczywistym ze względu na opóźnienia wynikające z potrzeby czasu na przetworzenie informacji i wygenerowanie modeli 3D. Ale John LePore wpadł na inny pomysł, który na pewno spodoba się fanom motorsportów.

W swoim projekcie aplikacji dla Apple Vision Pro przewidział wyświetlanie modelu całego toru, na którym rozgrywa się właśnie weekend Formuły 1. Widzimy więc nie tylko nitkę toru, ale także trybuny, budynki alei serwisowej i tak dalej. To spojrzenie na obiekty, którego nigdy nie doświadczymy podczas klasycznej transmisji w telewizji - wyobrażenie sobie tych kątów zakrętów czy wzniesień nie jest łatwe, a widok z kamery przekłamuje perspektywę, o czym wielokrotnie się przekonaliśmy.

Formuła 1 na Apple Vision Pro - wzór do naśladowania

Dodając do tego modele bolidów pokonujących kolejne łuki oraz dodatkowe informacje wyświetlane na temat każdego z nich lub dla całej stawki, otrzymamy chyba najlepszy sposób oglądania kwalifikacji czy wyścigu, dysponując nieosiągalną do tej pory możliwością oceny różnic w dystansie czy liniach przejazdu. Technologia, która odpowiada w Apple Vision Pro za śledzenie naszego wzroku, umożliwiałaby ukrywanie zbędnych treści i wyświetlanie ich dokładnie wtedy, gdy będziemy ich potrzebować, więc żadne tabele czy etykietki nie przesłoniłyby nam widoku.

W idealnych warunkach mielibyśmy więc możliwość oglądania transmisji telewizyjnej na równi z wydarzeniami na miniaturowym wirtualnym torze wyświetlanym na stoliku kawowym kilkadziesiąt centymetrów od nas. Wszystko to możliwe byłoby dzięki niesamowicie rozwiniętej telemetrii w F1, która byłaby źródłem wszystkich danych potrzebnych do generowania takiego widoku w czasie rzeczywistym. Jak zauważa LePore, wśród tych danych jest nawet informacja na temat pozycji kierownicy w każdym z bolidów.

Takiego zachwytu oczekuję po nowym sprzęcie w XXI wieku

Pierwsza wersja projektu pochodzi z 2018 roku, więc dziś wygląda o wiele lepiej, o czym możecie przekonać się oglądając zamieszczone przez Johna wideo. Nie sposób nie wyobrazić sobie od razu przeniesienia tego konceptu na inne dyscypliny i rozgrywki - z chęcią zobaczyłbym w takiej formie rajd WRC czy żużlowe Grand Prix.

Większość pomysłów i rozwiązań, jakie prezentuje dziś klip promocyjny Apple Vision Pro była dostępna do tej pory. Część z nich Apple usprawniło, polepszyło i rozwinęło, ale na przełom, czyli tak rewolucyjne rozwiązania i zastosowania, jak to opisywane, jeszcze musimy zaczekać i mam szczere nadzieje, że ta kategoria technologii dostanie solidnego kopa, by tego rodzaju wizje przestały być... wizjami.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama