Ubiegły rok upłynął w atmosferze niekończących się wojen patentowych. Producenci raz po raz przerzucali się wzajemnymi oskarżeniami o naruszenie unika...
Ubiegły rok upłynął w atmosferze niekończących się wojen patentowych. Producenci raz po raz przerzucali się wzajemnymi oskarżeniami o naruszenie unikalnych rozwiązań technologicznych, a do Apple ściśle przylgnęło miano „trolla patentowego”, który zastrzegł dla siebie m.in. sposób ustawienia mebli w swoim sklepie, dostosowywania jasności wyświetlacza do warunków oświetleniowych czy tzw. „laserową klawiaturę” wyświetlaną przez projektor na dowolnym materiale. „Kto mieczem wojuje, od miecza ginie” – jak mówi stare porzekadło. Nie inaczej jest tym razem. Po pierwsze, na patentowaniu dziwnych lub cudzych wynalazków cierpi image firmy, a po drugie, korporacja może trafić w końcu na kogoś silniejszego od siebie. Tym razem na wojenną ścieżkę z drugą największą firmą świata, zmierza jego siódma gospodarka – Brazylia.
Władze Brazylii znane z polityki zakrawającej na dumping, lobbowania na rzecz lokalnych przedsiębiorców i wprowadzania barier handlowych czy podatków na importowane produkty, podejmują kolejny krok w celu wspierania rodzimych firm. Według doniesień korespondentki Informacyjnej Agencji Radiowej, polegać on ma na nałożeniu na Apple zakazu używania nazwy iPhone. Tę decyzję ma we wtorek wydać Instytut Własności Przemysłowej Brazylii.
Podstawą do wydania takiego orzeczenia jest zarejestrowanie w 2000 roku sloganu „iPhone” przez brazylijską firmę IGB Electronica, która oprócz produkcji telewizorów i sprzętu grającego wytwarza także telefony komórkowe. Korporacja Cupertino nieustannie, od 2006 roku próbuje przekonać władze Brazylii, że prawa do nazwy należą się właśnie im, jednak Latynosi okazują się niewzruszeni i konsekwentnie bronią firmy rodem z Manaus.
Wygląda na to, że Brazylia będzie miała swojego iPhona – designed and made in Brazil.
To nie pierwsza taka decyzja władz, polegająca na zakazie sprzedaży produktów Apple. Do tej pory sprzedaż iPhonów była ograniczona m.in w.
- Meksyku, gdzie firma Mexican Telecommunications, zastrzegła już wcześniej określenie "iFone", zbyt podobne do nazwy produktu Apple
- Syrii, ogarniętej rewolucją, z której codziennie do Internetu trafiały setki amatorskich nagrań wykonanych smartfonami, pokazujące faktyczną sytuację reżimu. Syryjski Departament Celny wydał oficjalny zakaz używania iPhonów
- Argentynie, szukającej drogi wyjścia z kryzysu, gdzie rząd zakazał sprzedaży elektroniki wykonanej przez Apple i RIM, gdyż w przeciwieństwie do Motoroli, LG i Samsunga nie otworzyły one swoich fabryk w tym kraju
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu