Apple

Apple pozwane w Chinach za brak ładowarki w pudełku z iPhonem

Kamil Świtalski
Apple pozwane w Chinach za brak ładowarki w pudełku z iPhonem
Reklama

Minął ponad rok od premiery iPhone'a bez ładowarki w zestawie - ale oburzenie użytkowników nie minęło.

Kwestia braku ładowarek w pudełku iPhone 12 (i nowszych) budzi sporo kontrowersji od samego początku. Patrząc na to, że wiele firm podążyło ścieżką wydeptaną przez Apple, raczej nie mam nadziei, że cokolwiek w tym temacie się zmieni. Mniejsze pudełka, tańsza wysyłka i magazynowanie, oszczędność na produkcji każdej ładowarki - no dla firm to zysk w najczystszej postaci. Dlatego raczej nikogo nie powinno dziwić, że nawet nie myślą wracać do tego co było wcześniej. Jedyną szansą na jakiekolwiek zmiany w tym zakresie są regulacje ze strony administracji państw. Jak wiadomo -- w Brazylii Apple nie może sprzedawać iPhone'a bez ładowarki, zaś prawo we Francji nie pozwala im sprzedawać smartfonów bez... słuchawek. Bo przecież te też po drodze zdążyły wyparować z pudełek. Klientom jednak brak tych ładowarek zaczyna coraz bardziej doskwierać.

Reklama

W Chinach niezadowoleni klienci postanowili wyrazić swoje niezadowolenie w... sądzie. I patrząc na to, jak ogromny to rynek, jak ważny dla Apple, kto wie. Może wymuszone przez lokalną administrację zmiany wpłyną w szerszym zakresie na zmiany także w innych częściach świata.

Gigant z Cupertino został pozwany w Chinach przez niezadowolonych klientów, którzy byli zaskoczeni brakiem ładowarki do telefonu, który właśnie kupili. Studenci twierdzą, że Apple wcale nie dba o ekologię, a... o własny zysk. I trudno z tym dyskutować - zwłaszcza, kiedy przyjrzymy się sprawie bliżej i okaże się, że wbrew temu w co chciałby wierzyć producent telefonu, niewiele w tym rzeczy eko. Bo lwia część użytkowników najzwyczajniej w świecie nie ma ładowarki z wejściem USB typu C - a właśnie taki kabel (USB-C -> Lightning) znajduje się w pudełkach iPhone'ów od ubiegłego roku. Tym samym większość musi kupić dodatkowe akcesorium, a to przecież też zapakowane jest w dedykowane im opakowania itd. Pozywający twierdzą, że Apple chce usilnie promować swoje rozwiązanie ładowania bezprzewodowego MagSafe, ale odpowiednie akcesoria do niego... także trzeba dokupić osobno.

Czego zatem oczekują poszkodowani? Przede wszystkim - pokrycia przez Apple kosztów sporu. Poza tym... 100 juanów (około 62 zł) i dostarczenia ładowarki. Niewiele. Ciekawa sprawa - i to w miejscu, gdzie może okazać się bardziej kłopotliwą, niż komukolwiek się wydaje.

Źrodło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama