Apple

Rosjanie pozywają do sądu Apple, bo nie mogą płacić telefonem

Mirosław Mazanec
Rosjanie pozywają do sądu Apple, bo nie mogą płacić telefonem
Reklama

W sądzie jest już też pozew zbiorowy przeciwko Netflixowi. A zdaniem prawników tego typu spraw będzie coraz więcej.

Zacznijmy od Apple. Dwudziestu nabywców sprzętu tej firmy domaga się odszkodowania w wysokości 10 tysięcy rubli dla każdego (niecałe 600 zł). Chcą również „proporcjonalnego obniżenia kosztów” towarów ze względu na to, że ApplePay już na nich nie działa.

Reklama
Źródło: Depositphotos

Jak mówią przedstawiciele reprezentującej ich kancelarii DestraLegal.ru:

„Wyłączenie funkcji płatności zbliżeniowych jest wadą w świetle ustawy o ochronie konsumentów”.

Zdaniem prawników powodowie kupili urządzenia z prawidłowo działającą usługą i zostali niesłusznie pozbawieni możliwości korzystania z oprogramowania.

Apple zawiesiło działalność

Usługi ApplePay i GooglePay są niedostępne dla rosyjskich kart Visa i Mastercard od początku marca. Od 24 marca ApplePay ograniczył też płatności rosyjską kartą Mir.

Jaki są szanse pozywających na wygraną?

Jak tłumaczy Yury Fedyukin, partner zarządzający w kancelarii Enterprise Legal Solutions, ponieważ ApplePay jest technicznie dostępny dla rosyjskich właścicieli urządzeń Apple, szanse na zaspokojenie roszczenia są „wyjątkowo niskie”.

Apple jako całość nie gwarantuje możliwości korzystania z ApplePay na całym świecie. Np. w Indiach, większości krajów Azji Południowo-Wschodniej, Bliskiego Wschodu, Afryki, usługa nie jest dostępna, chociaż sprzęt marki jest tam oficjalnie sprzedawany”.

Prawnik z kancelarii Vegas Lex Artem Dantsev zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. Sąd będzie musiał ocenić zasadność pozwu, biorąc pod uwagę fakt, że roszczenia o obniżenie ceny towaru nie można wytoczyć przeciwko jego producentowi lub importerowi, jeśli nie występuje on jako sprzedawca, który ustala ostateczną cenę.

Reklama

Publiczne żądanie zemsty

Większych wątpliwości nie ma za to Nurida Ibragimova z kancelarii Amulex. Jej zdaniem ​​prawdopodobieństwo zaspokojenia roszczeń jest wysokie. Doszło bowiem do naruszenia przez producenta obowiązku zapewnienia możliwości korzystania z produktu w okresie użytkowania, przewidzianym w ustawie o ochronie konsumentów.

A Artem Barinov, szef Praktyki Rozwiązywania Sporów Prawnych w kancelarii Savina, stawia sprawę jasno. Szanse na wygraną są duże, ponieważ sądy „skoncentrowane są na zaspokojeniu publicznego żądania zemsty” za wycofanie się zagranicznych spółek.

Reklama

Sądy będą mniej zajmować się kwestiami prawnymi, będą działać w paradygmacie „przyjaciel lub wróg” .

Technicznie możliwe jest odzyskanie odszkodowania od rosyjskiego oddziału Apple, mimo że firma ogłosiła zawieszenie działalności w Federacji Rosyjskiej. „Podmiot prawny nie został zlikwidowany, ma rachunki, majątek i płaci podatki. Ale nawet w przypadku likwidacji jej założyciele mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności, gdziekolwiek są zarejestrowani” – mówi Jurij Fedyukin.

Nie tylko Apple

Rosyjscy użytkownicy złożyli już pozew zbiorowy przeciwko Netflixowi, żądając 60 milionów rubli w związku z odejściem firmy z rynku. Chcą również przywrócenia im dostępu do subskrypcji. Zdaniem autorów pozwu tylko użytkownik ma prawo do jednostronnego anulowania subskrypcji. A prawnicy z kancelarii Destra Legal, którzy ich reprezentują, podkreślają, że zgodnie z prawem użytkownicy muszą być powiadamiani o jakichkolwiek zmianach z 30-dniowym wyprzedzeniem. Tego warunku zaś nie spełniono.

Jak mówi Nurida Ibragimova, decyzje sądu w tych dwóch sprawach będą kluczowe. I dodaje, że podobnych sporów mogą oczekiwać producenci samochodów czy sprzętu AGD, którzy wycofali się z Rosji.

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama