Doczekaliśmy się: jeden z producentów sprzętu elektronicznego, prawdziwa legenda tego biznesu, postanowił odpowiedzieć na popyt ze strony Polaków, którym nie jest wszystko jedno, którzy pokazali już, że pierzyna powinna być biało-czerwona, a pizza z ziemniakami, prosem i twarogiem, a nie obcymi naszej kulturze oliwkami. Apple, bo to nim mowa, dostarczy nad Wisłę iPhone'a, iPada i Maca (nie mylić z macą), które będą miały w sobie polską nutę. Może nawet całą symfonię...
Apple stworzy linię produktów dla polskich patriotów – iPad z Sobieskim gromiącym Turka już niebawem [AntySens]
Zastanawiałem się od kilku miesięcy, która firma jako pierwsza dostrzeże ten potencjał, która stwierdzi, że pieniądze leżą na ulicy, wystarczy się po nie schylić. Padło na Apple i trudno się temu dziwić – korporacja z Cupertino nadal wyznacza standardy, jest wzorem dla innych. Nawet gdyby zrobił to Samsung, to ostatecznie i tak sukces odniosłyby pewnie patriotyczne smartfony z jabłkiem w logo. Jabłkiem dzierżonym przez Mieszka I.
- Z Polski płynęły już do nas informacje, że w kraju jest zapotrzebowanie na patriotyczną elektronikę, ale podchodziliśmy do tego sceptycznie. Dopiero gdy jeden z naszych top menedżerów wybrał się do Polski w celach biznesowych, zauważył, że Wasze społeczeństwo hołduje tradycji. Po powrocie wspominał o odzieży z orłem, o bieliźnie w barwach narodowych, o prześcieradłach ze znakiem Polski Walczącej, o zapiekankach, na które leje się majonez i ketchup tak, by ułożyły się we flagę czy o motocyklistach, którzy przypinają sobie husarskie skrzydła. Doszliśmy do wniosku, że to nie może być dzieło przypadku i krótkotrwała moda, postanowiliśmy działać.
Tak sprawę komentuje nasze źródło w Apple. Muszę przyznać Amerykanom, że nieźle kombinują, mają szansę mocno podkręcić sprzedaż w Polsce. Zwłaszcza, że chcą w to włączyć elementy patriotyzmu ekonomicznego: sprzęt na nasz rynek ma być składany u nas, polskimi rękami, w budynkach stojących na polskiej ziemi. Tylko komponenty dostarczą Chińczycy i Koreańczycy. Pod Krosnem już powstaje zakład, w którym będzie realizowany projekt Bóg, iPhone, Ojczyzna.
- Ta linia miała się nazywać Bóg Honor Ojczyzna, klasycznie, ale doszliśmy do wniosku, że nie będziemy promować chińskiej konkurencji – jak chcą zarabiać na prawdziwych Polakach, to niech pogłówkują.
Trudno nie zgodzić się z naszym informatorem, jednocześnie trzeba przyznać, że hasło jest nośne, trzy słowa, które mogą zapaść ludziom w pamięć i uczynić Polskę jednym z głównych rynków zbytu dla Apple.
Jak firma zamierza nawiązać do polskiej historii, tradycji, kultury? Jak uczyni telefon patriotycznym?
- Wszystkiego zdradzić nie mogę, ale mamy kilka mocnych pomysłów. Barwy narodowe to oczywiście podstawa, ale przewidujemy też obudowy dedykowane patriotom: Sobieskiego pod Wiedniem, Polaków na Kremlu, sceny z bitwy pod Oliwą czy z bitwy o Anglię. Polski orzeł rozszarpujący czarne orły, Hołd Pruski - to wszystko może ozdobić nasze obudowy. Do tego programy przeznaczone dla Polaków: do obróbki grafiki Mateyko, do materiałów wideo Bareya, do didżejki Chopin. Ten ostatni będzie też królował w Apple Music na polski rynek. On i Michał Wiśniewski: biały człowiek z czerwoną fryzurą – czy może być coś bardziej polskiego?
Dowiedzieliśmy się także, że z myślą o tej linii powstaje specjalna kampania reklamowa: kosynierzy będą atakować rosyjskie armaty z iPodem przyczepionym do sukmany, Kościuszko opracuje strategi bitwy na iPadzie, Kiliński zrobi selfie z trupami Moskali przy użyciu iPhone'a. Wszędzie motywy polskie przeplatane z logo Apple.
To będzie hit, prawdziwa petarda. Co tam petarda, to będzie granat w skrzynce dynamitu - powiedział nam jeden ze speców od reklamy zaangażowany w ten projekt.
Szykuje się coś dużego, już żaden patriota nie będzie mógł powiedzieć, że musi korzystać z obcej elektroniki, że nie może kupić prawdziwie polskiego telefonu czy tabletu dobrej jakości. Duch w narodzie nie zginie, będzie pielęgnowany, ogień polskości nie zgaśnie. Powinniśmy być za to wdzięczni amerykańskiej firmie. Oby Koreańczycy poszli po rozum do głowy i dostarczyli telewizory, pralki praz lodówki wykonane w patriotycznym duchu. Nic tak nie wypierze majtek z orłem, jak pralka z orłem.
…
Niniejszy wpis ma charakter satyryczny, a informacje w nim zawarte nie są prawdziwe. Oznaczyliśmy to w tytule [AntySens], podobnie zamierzamy robić w przyszłości.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu