Od sierpnia (nieoficjalnie) wiemy, że Apple planuje przeznaczyć aż 1 miliard dolarów na własne produkcje wideo - do tej pory ujrzeliśmy tylko dwa rozrywkowe programy, ale jeśli niektóre doniesienia się potwierdzą, to następnymi tytułami mają być druga "Gra o tron" i powrót serii sci-fi Stevena Spielberga.
Apple bardzo uważnie przygląda się swoim rywalom. Wśród technologicznych gigantów tylko Microsoft nie zdecydował się jeszcze na tak wyraźny krok ku tworzeniu oryginalnych treści wideo, ale należy pamiętać, że posiada własną konsolę i studia pracujące nad grami. Google pracuje nad własnymi seriami wideo za pośrednictwem YouTube'a, a Facebook wykonał ostatnio kilka solidnych kroków ku temu, by wypełnić treściami sekcję "Watch". O Hulu czy Netflix nie muszę nawet wspominać, ale zahaczę o Amazon, który z roli internetowej księgarni już dawno wyrósł i w kategorii filmowo-serialowej poczyna sobie bardzo dzielnie i z sukcesami.
Zachęcone takim obrotem sprawy Apple skręciło ku programom rozrywkowym: Planet of the Apps i Carpool Karaoke wzbogaciły ofertę Apple Music, ale raczej trudno sobie wyobrazić, by kolejne, poważne produkcje były dystrybuowane właśnie w taki sposób. Ruch w kierunku rozwoju oferty filmowej pod względem technicznym - wprowadzenie wsparcia dla 4K i HDR10/Dolby Vision, zaprezentowanie nowego Apple TV 4K - to znak, że Apple nie odda pola bez walki. Znaczenie sklepu iTunes w dobie usług streamingowych opartych o subskrypcje wyraźnie zmalało, ale ta karta może się jeszcze odwrócić.
Oryginalne serie i filmy Apple nadchodzą
Zapowiedź przeogromnej inwestycji Apple we własne programy zrobiło wrażenie - kwota 1 miliarda dolarów działa na wyobraźnię. Jednak dopiero gdy poznajemy bardziej konkretne, choć wciąż nieoficjalne szczegóły, to sprawa staje się naprawdę intrygująca. Pod koniec września dowiedzieliśmy się, że Apple wymarzyło się stworzenie hitu na miarę Gry o tron - globalnego fenomenu stacji HBO. W tym celu zatrudniono osoby odpowiedzialne za inny telewizyjny hicior: Breaking Bad - Jamiego Ehrlichta i Zacka Van Amburga z Sony. Apple walczyło o przejęcie praw do serii Ratched z Sarą Paulson, ale oferta została przebita przez Netflixa. To doprowadziło do zmiany planów Apple, które zainteresowało się serią Amazing Stories Stevena Spielberga z lat '80. Wraz z NBC Universal przygotują reboot antologii. Nakręconych będzie 10 nowych odcinków, gdzie na każdy ma przypaść budżet w wysokości 5 milionów dolarów. Warto też przypomnieć, że firma z Cupertino była zainteresowana dramatem z Reese Witherspoon i Jennifer Aniston w rolach głównych. W przypadku tej produkcji największym konkurentem w negocjacjach ma być ponownie Netflix.
Ale gdzie je obejrzymy?
Cieszę się, że w Apple znalazły się osoby mające odpowiednią wiedzę i doświadczenie, by spożytkować tę gigantyczną sumę pieniędzy we właściwy sposób. Chciałbym jednak powrócić do samej kwestii dystrybucji, gdyż wydaje mi się mało prawdopodobne, by produkcje o takim kalibrze miały trafić do usługi o nazwie "Apple Music". Jeśli miałbym obstawiać, to początkowo nowe, oryginalne filmy i serie będzie można wypożyczać lub kupować bezpośrednio w iTunes, albo Apple ma asa w rękawie w postaci własnej usługi VOD, która wystartuje w przyszłym roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu