Neutralne węglowo zegarki Apple Watch nie są takie ekologiczne? Niemiecki sąd stawia sprawę jasno – amerykańska firma wprowadza klientów w błąd.

Apple od dawna podkreśla, że ekologia jest jednym z filarów działalności firmy. Już w 2020 roku informowała o osiągnięciu neutralności węglowej w zakresie działalności korporacyjnej na całym świecie. Kolejnym etapem jest realizacja strategii wyznaczonej na 2030 rok, której celem jest objęcie neutralnością całego łańcucha wartości. Plan zakłada między innymi ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 75% w porównaniu do poziomu z 2015 roku. Deklaracje te mają znaleźć odzwierciedlenie w konkretnych działaniach, a nie jedynie w hasłach marketingowych. W 2023 r. w ramach konferencji Wonderlust, na której zaprezentowano nowe iPhone’y 15, 15 Plus, 15 Pro i 15 Pro Max, pokazano również kolejne modele zegarków Apple Watch.
Apple Watch Series 9 i SE z nową opaską sportową, oraz Apple Watch Ultra 2 z opaską Trail lub Alpine musiały spełnić kilka warunków, by były uznane za neutralne węglowo: 100 procent czystej energii w procesach wytwarzania i eksploatacji produktu, 30 procent (wagowo) materiałów z recyklingu lub ze źródeł odnawialnych, 50 procent transportu bez wykorzystania drogi lotniczej. To pozwoliło na obniżeniu emisji o conajmniej 75%. Do kompensacji pozostałej emisji, Apple korzysta z wysokojakościowych uprawnień pozwalających osiągnąć pełną neutralność. Nowe smartwatche posiadają certyfikat wystawiony przez firmę SCS Global Services, która jest liderem standardów i certyfikacji środowiskowych.
Apple nie takie neutralne węglowo? Niemcy mówią dość
Apple dużo mówiło o tym, jak dba o środowisko. Przygotowało nawet specjalny, kilkuminutowy klip wideo, w którym Octavia Spencer wciela się w rolę Matki Natury i odwiedza siedzibę Apple oczekując konkretnych działań mających na celu zwiększenie działań prowadzących do neutralności węglowej. Teraz okazuje się, że to częściowo ściema.
Niemieckie stowarzyszenie Deutsche Umwelthilfe zajmujące się ochroną środowiska zarzuciła Apple manipulacje i wprowadzanie w błąd klientów reklamując swoje produkty – w szczególności zegarki Apple Watch – jako neutralne węglowo. Sprawa skończyła się w sądzie, który przyznał rację stowarzyszeniu. Sprawa dotyczy wspomnianej już wyżej kompensacji części emisji. Apple realizuje projekt w Paragwaju, gdzie sadzane są drzewa eukaliptusowe na dzierżawionych gruntach.
Problem w tym, że z informacji przekazywanych przez Deutsche Umwelthilfe i teraz potwierdzonych przez sąd, to działanie niewystarczające, gdyż projekt ten kończy się w 2029 r. i na ten moment nie ma żadnych gwarancji, że zostanie przedłużony. Jak się okazuje, kompensacja emisji CO2, która jest ograniczona czasowo, to za mało, by mówić o pełnej neutralności i reklamowania swoich produktów jako w pełnie ekologicznych. Sąd nakazał firmie usunąć wszystkie mylące informacje neutralności węglowej jej produktów, jednak Apple może odwołać się od tej decyzji i zapewne to zrobi.
Czy to coś zmienia? Zapewne nie, Apple wciąż będzie mówiło dużo o ekologii i działaniach mających na celu redukcję emisji CO2 i reklamowało swoje produkty jako neutralne ekologicznie. W Niemczech zapewne nie, ale w innych krajach, w tym w USA najprawdopodobniej tak. Sprawa pokazuje jednak, że nie ma co wierzyć zapewnieniom wielkich gigantów technologicznych, których działania może i są godne pochwały, ale pod warunkiem, że są dalekosiężne i rzeczywiście będą miały jakiś wpływ na środowisko.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu