Apple ma w tym roku szykować sporą niespodziankę dla użytkowników iPadów. Lepiej późno, niż wcale.
Apple nareszcie naprawi swój największy błąd. Na tę aktualizację czekamy od lat

Ilekroć nie piszemy o iPadzie, tylekroć nie potrafimy ukryć naszego rozczarowania podejściem ekipy z Cupertino do serwowanego tam systemu. iPadOS niby zmienia się z każdym rokiem, ale wciąż jest niewiele lepszy od tego co oferują smartfony. Sprzęty są prawdziwymi cudeńkami, jednak za tamtejszą mocą nie idą możliwości systemowe, co dla wielu jest ogromnym rozczarowaniem. Jak jednak wynika z najświeższych doniesień Marka Gurmana z Bloomberga, w tym roku coś może dalej ruszać nieśmiało naprzód. iPady z procesorem M5 mogą całkowicie zmienić nasze podejście do pracy na tabletach. Nowe funkcje systemu iPadOS 19, które zostaną zaprezentowane w czerwcu na konferencji WWDC, mają nieco zbliżyć tablety do komputerów. Przynajmniej jeśli chodzi o wydajność, produktywność i... zarządzania aplikacjami.
iPadOS 19 nareszcie z lepszym systemem zarządzania oknami. Czy na tabletach Apple nareszcie będzie dało się pracować?
Jak wynika z informacji do których dotarł Mark Gurman, Apple planuje wprowadzenie istotnych usprawnień w zakresie zarządzania oknami aplikacji i szeroko pojętego multitaskingu. Nie miejcie złudzeń: iPadOS nie zamieni się bezpośrednio w macOS i nie będzie aż tak potężnym systemem, jednak z informacji do których dotarł redaktor Bloomberga wynika, że szykują się ogromne zmiany. Na tyle poważne, że wszyscy którzy dotychczas narzekają na tabletowe ograniczenia mogą być wreszcie usatysfakcjonowani.
Smutna prawda o iPadach jest taka, że... pracować na nich się właściwie nie dało. Tamtejszy multitasking jest co najwyżej żartem - i fakty są takie, że wielokrotnie tańsze tablety z Androidem zjadają je pod tym względem na śniadanie, bo oferują "klasyczne" okienka jak z desktopu. Stage Manager, wprowadzony w iPadOS 16, który daje nam możliwość grupowania aplikacji i zarządzanie oknami w bocznym docku jest nieefektywny i po prostu śmieszny. Przynajmniej z perspektywy multitaskingu z prawdziwego zdarzenia - czyli takiego, z jakiego korzystamy na co dzień na komputerach.
iPad Pro M4: inżynieryjne cudeńko i... zmarnowany potencjał
W ubiegłym roku skusiłem się na zakup odświeżonego iPada Pro z ekranem OLED. Wciąż nie mogę uwierzyć jak piękne, lekkie i doskonałe w swojej prostocie to urządzenie. Ilekroć robię na nim coś bardziej wymagającego (gry, edycja zdjęć czy wideo) - jestem zaskoczony jak jest wydajny. Nie zmienia to jednak faktu, że jego ogromny potencjał jest stale podcinany przez... system operacyjny. Ale jeżeli Apple faktycznie w tym roku poprawi kwestię multitaskingu, da opcję wygodnego zarządzania oknami, to nie mam najmniejszych złudzeń, że może to sporo w temacie namieszać. Co jednak ważne: będą to zmiany przede wszystkim na lepsze.
Nie mam jednak złudzeń, że tablety Apple w najbliższych latach będą w stanie "klasycznym" użytkownikom komputerów je zastąpić. Jest jednak szansa, że będą fajnym wsparciem i bardziej efektywnym narzędziem. No i przede wszystkim lepszym sprzetem na co dzień, z którego będzie można zrobić większy pożytek, niż tylko konsumpcję multimediów i pisanie notatek na kosztującej krocie klawiaturze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu