Ekrany BOE w końcu przeszły certyfikację i będą montowane w tegorocznych iPhone'ach 12 i 12 Pro. Samsung ma się czego obawiać?
Apple w końcu się przekonało. Już niedługo w sklepach iPhone 12 z chińskim ekranem
Kwestia ekranów w iPhone'ach jest zawsze kwestią dyskusyjną. Z jednej strony bowiem, są to jedne z najlepszych wyświetlaczy w branży, nawet jeżeli mówimy o egzemplarzach LCD. Z drugiej jednak, ekranom tym zazwyczaj brakuje nowoczesnych funkcjonalności - w tym roku zdecydowanie brak chociażby wyższego niż 60 Hz odświeżania. Pomimo tego jednak iPhone'y sprzedają się świetnie i nie dziwi fakt, że firma, która zostanie dostawcą dla Apple może spodziewać się poważnego zastrzyku gotówki. Do tej pory, jeżeli chodzi o ekrany AMOLED, to ich głównym dostawcą był Samsung, z małym udziałem LG.
Ekrany BOE do tej pory głównie... nie przechodziły kontroli jakości
Jeżeli chodzi o BOE, to nie można odmówić firmie, że jest jedną z największych, jeżeli chodzi o produkcję wyświetlaczy do smartfonów, jednak do tej pory zasilały one głównie chińskie marki urządzeń z Androidem. Firma była rozpatrywana przez Samsunga i Apple już wcześniej, ale w obu przypadkach nie przeszła kontroli jakości. Co znamienne - u Apple ostatnia decyzja o odrzuceniu BOE jako dostawcy została podjęta miesiąc temu. Teraz jednak z jakichś powodów te same ekrany przeszły pozytywnie weryfikację i firma może zacząć ich produkcję. Na początku nie będzie to jednak duży udział. Przy 130 mln ekranów dostarczonych przez Samsunga i 40 mln produkcji LG, kontrakt na 10 mln wyświetlaczy od BOE póki co nie wydaje się imponujący. Jestem jednak zdania, że Apple jak każda firma szuka oszczędności i jeżeli ekrany BOE nie będą odbiegały jakością, a będą konkurencyjne cenowo, niedługo możemy spodziewać się znacznego zwiększenia udziału chińskiej firmy w produkcji iPhone'ów.
Zamówienie Apple dotyczy ekranów o przekątnej 6,1 cala, co oznacza, że znajdziemy je w iPhone'ie 12 i 12 Pro. Jestem bardzo ciekawy, jak ekrany BOE wypadną, ponieważ będzie to jedna z niewielu sytuacji, w której będziemy mogli mieć bezpośrednie porównanie pomiędzy trzema największymi producentami wyświetlaczy. Być może dla samego BOE będzie to okazja do udowodnienia, że ich jakość nie odbiega od tej oferowanej przez Samsunga. Może się jednak także okazać, że wyświetlacze BOE są trapione przez problemy, których nie ma konkurencja, a przygoda z Apple będzie bardzo krótkotrwała. Aby to sprawdzić, musimy jednak chwilę poczekać, ponieważ iPhony z ekranami od BOE pokażą się na rynku dopiero w 2021.
Myślicie, że firma sprosta wymaganiom przedsiębiorstwa z Cupertino?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu