Apple

Apple będzie błyszczeć w IV kwartale

Maciej Sikorski
Apple będzie błyszczeć w IV kwartale
Reklama

Od dnia prezentacji nowych smartfonów Apple, zastanawiałem się, jak będą wyglądały wyniki sprzedaży tego sprzętu w kolejnych kwartałach, głównie w okr...

Od dnia prezentacji nowych smartfonów Apple, zastanawiałem się, jak będą wyglądały wyniki sprzedaży tego sprzętu w kolejnych kwartałach, głównie w okresie przedświątecznym. Spodziewałem się bicia rekordów (z przytupem), bo korporacja z Cupertino wykonała świetny ruch podkręcający sprzedaż o kilkadziesiąt procent. Ale jak to może wyglądać w ujęciu liczbowym? Możliwe, że Amerykanie zawstydzą inne firmy.

Reklama

Pisząc o wynikach finansowych Apple w trzecim kwartale, wspominałem, że korporacja zdołała sprzedać 39 mln smartfonów. Świetny wynik, poza zasięgiem zdecydowanej większości producentów, ale to zaledwie preludium do rekordu, jaki gigant z Cupertino może wykręcić w ostatnich trzech miesiącach roku. Zdecydowanie zostanie pobity nie tylko wynik z III kwartału, ale też z IV kwartału 2013 roku, gdy sprzedano 51 mln inteligentnych telefonów z logo nadgryzionego jabłka. O jakiej liczbie mówimy? Wedle prognozy sprzedaż może przebić granicę 70 mln sprzedanych telefonów.

Czy z takim rezultatem Apple może się wdrapać na szczyt rankingu największych producentów smartfonów? Cóż, wszystko będzie zależało od wyników Samsunga - Koreańczycy prawdopodobnie również wykręcą dobry wynik. Jeszcze kilka kwartałów temu pewnie niewiele osób miałoby wątpliwości, że tak się stanie. Należy jednak pamiętać, iż azjatycka korporacja ostatnio nie poprawiała rekordów. Działo się wręcz przeciwnie - sprzedaż spadała. Nadal trudno uwierzyć w to, że mogłaby spaść na tyle, żeby Apple zostało liderem biznesu, ale dystans dzielący obu graczy powinien się zmniejszyć. Przynajmniej na ten jeden kwartał.


Pierwsze trzy miesiące roku 2015 nie będą już dla Apple tak udane, ale tego można było się spodziewać - przedświąteczny szał zakupów w pakiecie z takimi akcjami jak Black Friday czy Cyber Monday nakręcają sprzedaż w końcówce roku, potem przychodzi "odprężenie". Możliwe, że i tak będzie ono bardzo udane dla Apple: wedle prognoz firma miałaby sprzedać w kolejnym kwartale blisko 50 mln smartfonów. To oznacza znowu wielkie zyski i dorzucenie do ich góry pieniędzy następnych miliardów dolarów. Kolejny raz będziemy się zastanawiać, co korporacja mogłaby kupić za swój majątek.

Prognozowana sprzedaż Apple robi wrażenie. Mowa przecież o ofercie, która nie jest zbyt rozbudowana i nie znajdziemy w niej naprawdę tanich smartfonów. Co więcej, 60% sprzedaży w tym kwartale ma przypaść na model iPhone 6, a zatem najnowszy produkt. Kolejne kilkanaście milionów sztuk stanowić ma iPhone 6 Plus. Nie jest zatem tak, że sprzedaż nakręci wyprzedaż starszych urządzeń na rynkach wschodzących. Apple pewnie wykręci tam niezłe wyniki, ale raczej za sprawą swojego flagowca - przecież ten sprzęt powstał z myślą o klientach w Chinach, a szerzej w Azji. Amerykanie wycisną z tego sprzętu naprawdę grube pieniądze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama