Stało się to, co miało się stać. Rosnące na całym świecie ceny dziwnym trafem omijały właśnie nowe baterie montowane do używanych telefonów Apple: tak będzie jednak tylko do marca. Ponadto, wzrosną ceny akumulatorów także do iPadów oraz komputerów Macbook. Skąd to wiemy? Apple zaktualizowało "cenówkę" na swoich stronach dotyczących napraw.
Podwyżki będą całkiem spore: jak wynika z nowej "cenówki" - wszystkie telefony poniżej iPhone'a 14 zasilimy nową baterią za 20 dolarów więcej. Od 1 marca będzie to wyglądać następująco:
- iPhone'y z przyciskiem "Home": 69 dolarów (wcześniej 49 dolarów)
- iPhone'y z modułem Face ID: 89 dolarów (wcześniej: 69 dolarów)
Owa cenówka funkcjonowała w takiej formie od 2019 roku - notabene od momentu wybuchu "afery" z pogarszaniem wydajności urządzenia w momencie zużywania się baterii. Apple uznało, że roczna promocja w formie 29 dolarów za nową baterię do telefonu będzie jak najbardziej w porządku i przykryje to kontrowersje wynikające z intencjonalnego throttlingu. Po roku otrzymaliśmy już nieco wyższe ceny, które utrzymają się do marca 2023 roku.
Co z Macbookami?
Tutaj też doczekamy się pewnych zmian. Właściwie wszystkie komputery naprawimy za pomocą nowej baterii za dużo wyższą cenę - tutaj robi się już całkiem drogo i niestety... ale tanio już było. Albo i nie.
- Macbooki Air: 159 dolarów (wcześniej 129 dolarów)
- MacBook (2016 / 2017) / Macbooki Pro: 249 dolarów (wcześniej: 199 dolarów)
Jak z bateriami dla iPadów?
I tutaj jest już najciekawiej. Apple trochę namieszało: wzrost cen dotyczy przede wszystkim modeli starszych, co jest zrozumiałe. Apple zwyczajnie chce trochę dorobić, a i skompensować sobie odrobinę wzrosty cen na rynku. Od teraz będzie więc następująco: dla następujących modeli cena nowego akumulatora wzrośnie o 20 dolarów:
- iPad Pro 11 cali (3. generacja i wcześniejsze)
- iPad Pro 12,9 cala (5. generacja i wcześniejsze)
- iPad Pro 10,5 cala
- iPad Pro 9,7 cala
- Wszystkie iPady mini
- Wszystkie iPady Air
Ci, którzy opłacają AppleCare+, będą mogli w dalszym ciągu naprawiać swoje urządzenia na preferencyjnych warunkach - bez opłat. W Polsce niestety tego wariantu AppleCare nie mamy, więc możemy jedynie się obejść smakiem.
Są to jednak oficjalne ceny Apple - czy możemy spodziewać się podobnych wzrostów w Polsce? Najpewniej tak - wraz z wzrostami cen po stronie producenta, zazwyczaj idą również podwyżki usług serwisowych w innych krajach - tak, aby wyrównać sobie powstającą w ten sposób różnicę. Musimy się z tym pogodzić: tanio już było i niestety tak już nie będzie. Apple znane jest z tego, że całkiem ochoczo podnosi ceny za usługi i produkty, a ludzie i tak za to płacą - bo są lojalni wobec producenta i nie widzą lepszych alternatyw.
Szczególnie bolesne są zdecydowanie podwyżki w przypadku komputerów - natomiast nie ma co przeliczać nowych cen w stosunku 1 dolar - 4 złote. Będzie drożej - pytanie tylko, jak bardzo.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu