Startups

Genialna aplikacja z Polski, która ułatwia życie osobom niepełnosprawnym

Albert Lewandowski
Genialna aplikacja z Polski, która ułatwia życie osobom niepełnosprawnym
5

Aplikacje dla niepełnosprawnych świetnie udowadniają, że najnowsze rozwiązania są w stanie zapewniać ogromne korzyści. Jak wygląda ich rynek? Czym Polska może pochwalić się na tym polu?

Szczególne wykorzystanie technologii

Moim zdaniem nowe technologie przynoszą ze sobą mnóstwo korzyści. Dzisiaj skupimy się na tym, jak ułatwiają one życie osobom z niepełnosprawnościami, dzięki którym ponadto mogą zyskać większą samodzielność. Trzeba przyznać, że to świetne przykłady na to, jak wiele pożytku może przynieść czasami jedna aplikacja.

Interesująco prezentuje się propozycja, która wygrała konkurs Kolej na Innowacje 2023Kompan to aplikacja będąca asystentem dla osób niepełnosprawnych, które chcą podróżować koleją. Program udostępnia wszystkie potrzebne informacje w jednym miejscu i pomaga lepiej planować podróż. Zdecydowanie czeka go świetlana przyszłość.

W styczniu 2018 roku na rynek trafił zestaw od Holoroad, w skład którego wchodziły okulary, smartfon i aplikacja. Rozwiązanie to bazuje na wysokim kontraście obrazu w czasie rzeczywistym i to świetny przykład na to, jak można wykorzystać sztuczną rzeczywistość. Dzięki temu zestawowi osoby słabo widzące mogą, np. przeczytać na przystanku, o której przyjedzie autobus.

Coraz lepiej radzi sobie aplikacja Parrot One dedykowana na razie urządzeniom mobilnym z ekranem dotykowym. Aplikacja uczy się sposobu pisania użytkownika i zapewnia trafne podpowiedzi, jeżeli chodzi o słowa czy całe zdania. W ten sposób osoby z manualnymi ograniczeniami mogą znacznie szybciej i wygodniej pisać. Udało mi się przeprowadzić wywiad z pomysłodawcą aplikacji ParrotOne, Piotrem Lewandowskim.

Wywiad z pomysłodawcą aplikacji ParrotOne ułatwiającej życie osobom z ograniczeniami manualnymi

Co spowodowało, że postanowiłeś stworzyć aplikację?

Piotr Lewandowski, pomysłodawca i CEO ParrotOne: Impulsem do stworzenia aplikacji był splot kilku okoliczności. Przede wszystkim moja niepełnosprawność, przez którą mam problemy z korzystaniem z klawiatury, zmusiła mnie do poszukiwania aplikacji ułatwiających komunikację zdalną. Szybko zauważyłem pewną lukę na rynku - brak dedykowanych rozwiązań dla osób borykających się z tego typu problemami. Poczułem, że trzeba rozwiązać ten problem. Bardzo pomogło mi doświadczenie oraz wiedza, zdobyte jako redaktor czasopism technologicznych. Wiele oznacza dla mnie też misja aplikacji. W samej Polsce ParrotOne może pomóc nawet 2,5 milionom osób, a na całym świecie setkom milionów. To bardzo ważne, szczególnie, że sam dobrze wiem jak uciążliwe każdego dnia potrafią być problemy ze sprawnością dłoni.

Jak jest odbiór aplikacji przez użytkowników?

Odbiór aplikacji jest dobry i ParrotOne zbiera pozytywne oceny. Użytkownicy, na przykład w komentarzach w Sklepie Play, zwracają uwagę na prostotę obsługi i chwalą pomysł aplikacji z takimi ułatwieniami. Stale słuchamy feedbacku naszych użytkowników, a na jego podstawie staramy się wprowadzać usprawnienia możliwie na bieżąco, żeby korzystanie z aplikacji było jak najbardziej wygodne. Dzięki aktywności społeczności w ciągu najbliższych miesięcy ParrotOne znacznie zwiększy swoją jakość oraz możliwości.

Jakie są plany firmy na najbliższe miesiące?

Potrzeby użytkowników są najważniejsze, dlatego przede wszystkim skupimy się na usprawnieniach kluczowych funkcji aplikacji. Podpowiedzi na ekranie  działać będą jeszcze lepiej. Poza tym optymalizujemy ParrotOne w taki sposób, by działała jeszcze szybciej i oferowała coraz więcej przydatnych możliwości bez powodowania odczucia przeładowania. Rozszerzone zostaną takie elementy, jak wyszukiwarka, tablica i grupy, a także system powiadomień. Na prośbę sprawnych użytkowników dodamy też ustawienia, które pozwolą wyłączyć ułatwienia pisania dedykowane dla osób z niepełnosprawnościami. Dzięki temu aplikacja stanie się bardziej uniwersalna.

Czy sukcesy w konkursach miały wpływ na szybszy rozwój projektu?

Zdecydowanie tak, konkursy pomagają w kilku ważnych aspektach. Po pierwsze, mentoring doświadczonych biznesmenów i ekspertów dla nowego startupu jest absolutnie bezcenny. Dzięki niemu można uniknąć tak błędów technicznych oraz biznesowych, które łatwo popełnić nie mając doświadczenia. Kolejnym istotnym aspektem jest rozpoznawalność wśród szerszej publiczności, którą przynosi bycie zwycięzcą czy finalistą konkursów. Dzięki niej łatwiej dotrzeć do przyszłych użytkowników, jak i aniołów biznesu czy potencjalnych kontrahentów. 

W jakich obszarach Twoim zdaniem wciąż brakuje aplikacji dostosowanych dla osób niepełnosprawnych? 

Tak naprawdę w każdych. Najpopularniejsze aplikacje społecznościowe i użytkowe mają jeden cel – zadowolić jak najbardziej zdrowych użytkowników. To jest główny target i klient. Często mam wrażenie, że wyjście dużych koncernów do osób niepełnosprawnych to tylko działania wizerunkowe, a nie mające na celu nieść realną pomoc. Na przykład, Microsoft dodał w Xbox avatary z ludzikami na wózku. Czy to jest tak bardzo potrzebne? Tymczasem kontroler Microsoft Adaptive dla niepełnosprawnych jest drogi. Do działania wymaga akcesoriów, których jest mało i też są drogie, a promocji brak – to jest realny problem, nad którym można się pochylić. 

Jak oceniasz poziom trudności prowadzenia i rozwijania własnego startupu?

Poziom trudności oceniam na wysoki. Wszystko zależy od tego, na jakim etapie jest startup. Pod górkę mają szczególnie firmy na wczesnym etapie rozwoju, gdzie fundusz lub prywatny inwestor przejął zbyt dużą część udziałów. Później okazuje się, że osoby zaangażowane w rozwój firmy to nie jej kluczowi udziałowcy – i to jest barierą dla zagranicznych funduszy, które mogłyby ewentualnie zainwestować w kolejnej rundzie finansowania. Nie pomaga też polski system urzędowy i podatkowy, papierologia, sztuczne ograniczenia. Aby prowadzić startup w Polsce musisz być omnibusem, mieć dużo wiedzy na różnych płaszczyznach lub zapłacić za pomoc, a często nie masz na to pieniędzy. Dlatego bierzesz na siebie zbyt dużo, przegrzewasz się i traci na tym Twój produkt. Pamiętaj tworząc pierwszy budżet nie oszczędzać na każdym roku, a pomyśleć ile pieniędzy potrzebujesz aby zrobić wszystko dobrze. Warto też abyś upewnił się, że eksperci, z których rad korzystasz to praktycy z dużym dorobkiem. Wtedy ich pomoc bazuje na własnym doświadczeniu, a nie tylko na „suchej” wiedzy teoretycznej. Takie wsparcie jest najbardziej przydatne i trafne. 

Rynek ze świetnymi perspektywami

Cieszę się, że coraz więcej deweloperów dostrzega potrzebę rynku i pojawiają się rozwiązania wymiernie ułatwiające życie. To pokazuje, że technologia potrafi odmieniać życie na lepsze.

Jakie znacie jeszcze inne przykłady aplikacji dla osób z niepełnosprawnościami?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu