Niedawno Paryż odwiedził Microsoft, który prezentował tam swój najnowszy OS oraz tablet Surface (swoją drogą, sprzęt korporacji z Redmond nadal jest p...
Niedawno Paryż odwiedził Microsoft, który prezentował tam swój najnowszy OS oraz tablet Surface (swoją drogą, sprzęt korporacji z Redmond nadal jest poważnie eksponowany w mieście i da się to szybko zauważyć). Teraz do francuskiej stolicy ściągnęło także HP, by pochwalić się nową usługą, urządzeniami i najprościej w świecie rzecz ujmując, przypomnieć, że firma istnieje i chce być postrzegana jako jeden z liderów branży. Mają ku temu podstawy?
Na głównego gospodarza wydarzenia, na którym pojawił się również Antyweb, wskazuje nazwa eventu: HP In Concert, ale warto wspomnieć też o innym gigancie – Universal Music. To w porozumieniu z nimi Hewlett Packard stworzył Conected Music – produkt, który ma ich wyróżnić na tle pozostałych producentów sprzętu, sprawić, by Meg Whitman (CEO HP) mogła z dumą opowiadać o swojej firmie oraz oszczędzić jej niewygodnych pytań od akcjonariuszy, domagających się poprawy sytuacji korporacji. Czy tak się faktycznie stanie?
Samej platformie i jej możliwościom poświęcę osobny tekst, więc nie będę teraz streszczał szczegółów. Mogę natomiast napisać, że pomysł jest całkiem ciekawy i na pierwszy rzut oka ma potencjał. Pytanie tylko, czy obie firmy będą potrafiły odpowiednio rozwinąć tę koncepcję, zainteresować nią klientów i, co najważniejsze, dobrze na nim zarobić. Jakiś czas temu HTC wpadło na pomysł, by wyróżnić się na rynku smartfonów przy pomocy dźwięku dobrej jakości (oba przypadki poważnie się od siebie różnią, ale należą do "sfery muzycznej", więc porównanie nie jest przypadkowe) i nieźle się na tym przejechali. Dość szybko doszli do wniosku, że idea była chybiona (albo źle rozegrana) i postanowili nie dokładać do tego biznesu. Osobiście życzę HP, by w ich przypadku było inaczej, ale o tym potem.
HP In Concert stał się także okazją do zaprezentowania sprzętu. Jednak na dobrą sprawę, gdyby nie ów sprzęt, cała prezentacja mogłaby trwać 10 minut i pewnie sporo osób zastanawiałoby się, czy wspomniany projekt muzyczny faktycznie wymagał tak bogatej oprawy (wydarzenie zamykał koncert No Doubt) i czy nie można było się tym pochwalić w inny (czyt. tańszy) sposób? Jednak, jak już wspomniałem, HP chciało o sobie przypomnieć i zrobić to z przytupem. Zrobili. A co ze sprzętem?
Gwiazdą wieczoru był w tym przypadku sprzęt hybrydowy: tablet i netbook w jednym: ENVY x2. Tej maszynie również poświęcę osobny tekst – skoro mamy do czynienia z jednym z hitów imprezy, to nie można go traktować po macoszemu. Motywem przewodnim prezentacji zarówno tego modelu, jak i innych produktów firmy, był design. Podkreślano praktycznie w każdym zdaniu, jak wiele uwagi przywiązuje się w HP do tego elementu. Ich sprzęt ma być ładny, wydajny i praktyczny, ale to tylko część przepisu na udaną sprzedaż – urządzenia mają wzbudzać w klientach pożądanie i hipnotyzować ich. I taki jest ponoć wspomniany ENVY x2.
Słuchając wystąpienia, można było odnieść wrażenie, że ktoś to już kiedyś mówił – w podobnej formie i celu. Gdy padło słowo amazing, wszystko stało się jasne (pomijam już nadużywanie słowa sexy – być może tylko ja mam z tym problem, ale ten wyraz w tym kontekście wywołuje u mnie negatywne emocje). Wiele osób twierdzi, że dni Apple są już policzone i bez Steve’a Jobsa korporacja z Cupertino nie jest już tak interesująca. Podczas prezentacji można było dojść do wniosku, iż HP uważa podobnie i postanowiło rozwiązać ten "problem", naśladując Apple. Moim skromnym zdaniem, nie jest to najlepszy pomysł i raczej nie przysłuży się marce. Tablet Surface tworzony przez Microsoft to dowód na to, iż wcale nie trzeba kroczyć drogą wyznaczoną przez Apple, by o sprzęcie zrobiło się głośno. HP wzięło chyba przykład nie z tej korporacji, z której powinno. A jeszcze niedawno, to oni stanowili wzór do naśladowania. Jeżeli chcą, by znów tak było, to przyda się zmiana strategii.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu