Netflix

Te anime warto obejrzeć w serwisie Netflix

Paweł Winiarski
Te anime warto obejrzeć w serwisie Netflix
25

Patrząc na Netfliksa zapominamy trochę o tym, że serwis to nie tylko popularne seriale i kinowe hity. Są tu też przecież bajki dla dzieci, materiały dokumentalne i anime. No dobrze, ale skoro anime, to którym japońskim animacjom dostępnym na polskim Netfliksie warto się przyjrzeć?

Netflix zapowiedział właśnie animowaną trylogię Godzilla. Póki co pokazano niewiele, ale przypomniano, że serwis zajmujący się streamingiem treści wideo pamięta o fanach anime - niedawno zapowiedziano przecież kinową wersją popularnego Death Note. Skoro Netflix przypomina o anime, to ja podpowiem Wam jakie seriale tego typu warto na Netfliksie obejrzeć. Nie jest tego niestety dużo, w Polsce nie udostępniono również wszystkich sezonów. Ale mimo tego, znalazło się tu kilka wartych uwagi materiałów.

Rurouni Kenshin

Anime opowiada historię ronina o przydomku Krwawa Klinga. Zawodowy zabójca postanowił zerwać z dotychczasowym fachem. Pokutując za swoje wcześniejsze czyny, Kenshin Himura używa swego miecza by chronić innych. Serial jest lekki i przyjemny, ma wiele komediowych momentów oraz ciekawe sceny walki. Choć głębszego sensu w Rorouni Kenshin raczej bym się nie doszukiwał.

Knights of Sidonia

Knights of Sidonia to bez wątpienia jeden z najlepszych seriali animowanych dostępnych w polskim Netfliksie. Pisałem już o niej na łamach Antyweb i zdania nie zmieniłem. Sidonia no Kishi opowiada o ludziach, którzy uciekli z Ziemi przed obcymi (Gauna) i próbują przeżyć rezydując na wielkich statkach kosmicznych. Świetna kreska, dynamiczna akcja i niesamowity klimat to bez wątpienia najważniejsze cechy tego serialu.

Seven Deadly Sins

Siedmioro wojowników, świat fantasy kojarzący się ze średniowieczem. Bohaterowie starają się uratować królestwo przed siłami ciemności - problem jednak w tym, że to właśnie oni (tytułowe siedem grzechów głównych) uważani są za tych złych. Seven Deadly Sins to przede wszystkim sympatyczni bohaterowie, całość bowiem została przyjęta przez fanów anime raczej jako średniak. Przy aktualnej bazie anime to jednak serial wart obejrzenia.

Mushi-shi

Ciekawe, a jednocześnie dość tajemnicze anime opowiadające o Mushi, bezcielesnych tworach, które potrafią ingerować w realny świat. Głównym bohaterem Mushi-shi jest Ginko, wędrowny lekarz, sprzedawca, a jednocześnie niestrudzony badacz mushi. Świetna historia, a przy tym niesamowita kreska sprawiają, że warto się tym tytułem zainteresować.

Pokemon

A dokładnie POkemon XY, XYZ, Pokemon Indigo League i dwa filmy kinowe (Pokemon: Hoopa i Starcie Wszechczasów oraz Diancie i Kokon Zniszczenia).

Pokemonów nie trzeba chyba nikomu przedstawiać i bardzo się cieszę, że aż tak wiele odcinków trafiło na Netflix. W telegraficznym skrócie - młodzi trenerzy łapią, zbierają i szkolą sympatyczne stworki zamieszkujące specjalne Pokeballe. Masa przygód, poznawania nowych Pokemonów i świat, który rozkochał w sobie miliony widzów.

Do przetłumaczonego na język polski XY i nieprzetłumaczonego Indigo League kilka dni temu dołączyło w pełni spolonizowane XYZ, fani uniwersum będą więc zadowoleni.

Czekam na rozszerzenie oferty

Niestety polski Netflix nie jest zbyt bogaty jeśli chodzi o anime, szczególnie te warte obejrzenia. Często patrzę z zazdrością na zagraniczne wersje serwisu, można tam bowiem znaleźć takie świetne serie, jak Attack on Titan (Shingeki no Kyojin), Fullmetal Alchemist, Sword Art Online czy Naruto. Jak to zawsze w przypadku serwisów tego typu bywa, wszystko rozchodzi się o licencje. Pozostaje więc trzymać kciuki, że nasza regionalna biblioteka Netfliksa będzie rozszerzana również o anime (seriale i filmy) - w naszym kraju wciąż jest sporo Otaku i na pewno większe zestawienie dobrych anime w świetnej jakości zachęciłoby ich do wykupienia abonamentu w usłudze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Netflixanime