Android

Szybko poszło. Nowa funkcja Map już dostępna w Android Auto

Kamil Pieczonka
Szybko poszło. Nowa funkcja Map już dostępna w Android Auto
Reklama

Tym razem Google nie kazało nam długo czekać. Raportowanie zdarzeń w Mapach Google w ramach Android Auto jest już dostępne prawdopodobnie dla wszystkich. Obecność nowej ikonki raportują użytkownicy na całym świecie, w tym również w Polsce o czym sam się przekonałem.

Android Auto pozwala raportować zdarzenia

Wygląda na to, że Google wreszcie nieco podkręciło tempo. Zapowiedź wprowadzenia raportowania zdarzeń w Mapach w ramach Android Auto pojawiła się pod koniec czerwca, ale przez 3 miesiące niewiele się działo. Dopiero tydzień temu pierwsi użytkownicy zaczęli zgłaszać pojawienie się nowej ikonki w widoku mapy w postaci żółtego trójkąta z plusem. Wczoraj zauważyłem taką samą ikonę w swoim samochodzie i patrząc na Reddita, nie jestem odosobnionym przypadkiem. Podejrzewam, że w najbliższych dniach wszyscy korzystający z najnowszej wersji Android Auto oraz aplikacji Mapy uzyskaja dostęp do tej funkcji. Podobnie jak do nowego widoku asystenta pasa ruchu oraz widoku budynków w 3D, który także pojawił się w ostatnich tygodniach.

Reklama

Wracając jednak do samych zgłoszeń, nie jest to całkiem nowa funkcja. Mapy miały taką możliwość od kilku lat, ale tylko w ramach aplikacji na smartfonie, a w późniejszym czasie również w ramach Apple Car Play. Teraz funkcja ta wreszcie trafiła do Android Auto i ma identyczną funkcjonalność. Możemy zgłosić kilka typów zdarzeń takich jak: wypadek, korek, roboty drogowe, zamknięcie pasa, niesprawny pojazd, obiekt na drodze czy wreszcie kontrolę prędkości. Każde zdarzenie ma swoją ikonkę, która pojawia się na mapie i jest widoczna dla innych uczestników ruchu. Mapy potrafią też ostrzegać przed zbliżającym się "zagrożeniem", a także zapytają czy potwierdzamy jego obecność. Wszystko działa zatem tak jak w innych tego typu aplikacjach.

Dodawanie zgłoszeń to nic nadzwyczajnego, praktycznie wszystkie aplikacje nawigacyjne to potrafiły, poza właśnie Mapami od Google. Cieszę się, że udało się wreszcie te zaległości nadrobić ale sam mechanizm powiadamianie o utrudnieniach i tak nadal wymaga dopracowania. W przypadku Waze mamy informacje przynajmniej 500 metrów wcześniej i często również powiadomienie dźwiękowe. W Mapach Google zagrożenia moim zdaniem nie są odpowiednio eksponowane. Dobrze jednak, że wreszcie się pojawiły, podobnie jak informacja o ograniczeniach prędkości. Teraz pozostało jeszcze dodać wskaźnik aktualnej prędkości i będzie prawie idealnie ;).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama